reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nacięcie krocza po porodzie co polecacie na ból

reklama
Rozwiązanie
Mi bardzo pomogly oklady z aloesu. W szpitalu dostawalam masci, natomiast nie umialam znalezc tego specyfiku w aptekach. Dopiero w Rossmanie zauwazylam ekstrakt z 96% aloesu i nakladalam go bezposrednio na rane.
Ja brałam Apap, bo jak karmisz piersią to nie wszystko można stosować. Siadałam bokiem lub na dmuchanym kółku, robiłam okłady z rumianku (zaparzylam torebkę, odsaczalam i przykładałam). Na szczęście po tygodniu było dużo lepiej a po dwóch w ogóle nie bolało
 
Hej jak w temacie co byście poleciły albo polecają wasze położne na ten cholerny ból by dojść szybko do siebie??
Ja miałam pęknięcie i dawały mi położne do przykładania takie zamrożone kroplówki NaCl, ale myślę że w domu można przyłożyć taki wkład jak do lodówki czy torby chłodzącej malutki.
 
Dziewczyny jak to wygląda u was?
We wtorek urodziłam a w niedziele zaczęło mnie masakrycznie bolec. Byłam nacinana i szyta szwami rozpuszczającymi. Ból utrzymuje się trzeci dzień, piecze swędzi szczypie. Nie jestem wstanie normalnie chodzić, od tego czasu nawet nie próbowałam siadać. Cały czas leżę ale wciąż boli.
Czy rozpuszczanie szwów może tak bolec czy coś się dzieje?
W niedzielę bałam się że mi pękły ale chyba nie, Mama mówiła że przy rozpuszczaniu boli ale aż tak?
 
Dziewczyny jak to wygląda u was?
We wtorek urodziłam a w niedziele zaczęło mnie masakrycznie bolec. Byłam nacinana i szyta szwami rozpuszczającymi. Ból utrzymuje się trzeci dzień, piecze swędzi szczypie. Nie jestem wstanie normalnie chodzić, od tego czasu nawet nie próbowałam siadać. Cały czas leżę ale wciąż boli.
Czy rozpuszczanie szwów może tak bolec czy coś się dzieje?
W niedzielę bałam się że mi pękły ale chyba nie, Mama mówiła że przy rozpuszczaniu boli ale aż tak?
Ja Zapoczątkowałam ten post po tym jak byl u mnie okropny ból.... nie mogłam nawet myśleć tak wszystko rwało. A więc brałam ketonal dawano mi w szpitalu brałam rano i wieczorem w domu. Chodziłam non stop bez bielizny i co chwilę chodziłam pod prysznic się podmywac. Ja kupilam tantum rosa do rozpuszczenia . Leżałam w rozkroku na łóżku by wietrzyc rane. Po zdjęciu szwów zwykłych po ok 10 lekka ulga lecz rozpuszczalne nadal rwaly u mnie poprawa po ok 3 tyg dopiero
 
reklama
reklama
Ja Zapoczątkowałam ten post po tym jak byl u mnie okropny ból.... nie mogłam nawet myśleć tak wszystko rwało. A więc brałam ketonal dawano mi w szpitalu brałam rano i wieczorem w domu. Chodziłam non stop bez bielizny i co chwilę chodziłam pod prysznic się podmywac. Ja kupilam tantum rosa do rozpuszczenia . Leżałam w rozkroku na łóżku by wietrzyc rane. Po zdjęciu szwów zwykłych po ok 10 lekka ulga lecz rozpuszczalne nadal rwaly u mnie poprawa po ok 3 tyg dopiero
Dzięki za odp trochę mnie to uspokoiło, obawiałam się najgorszego, bo pierwsze dni były spoko.
W tej chwili lepiej bo jestem po tabletce ibuprom max sprint, gdybym mogła je łykać za każdym razem było by ok, ale karmie piersią także muszę uważać.
Muszę się więc przygotować na ciężki czas.
 

Podobne tematy

G
Odpowiedzi
91
Wyświetleń
5 tys
Do góry