To ja dorzucę kilka z życia wziętych dialogów z moimi przydziałowymi dziećmi:
Podczas zajęć:
Ja: powiedzcie mi jaki powinien być strażak
Oli (5 lat): musi być groźny jak patafian
Na podwórku:
Ja: dzieciaki złaźcie z tej drabinki, jest śliska
Zuzia (4 lata) wskazując palcem na siebie: Kocica - nie dzieciak!
Przed przedstawieniem:
Mati (4 lata): proszę pani, kiedy wreszcie pójdę się przebrać, zaraz przyjdzie mama i babcia, a ja wyglądam ja szmata!!!
W szatni:
Kornelek (2 lata): co to?
Ja: Oluś ma buty z Bazzem Astralem
Kornelek: kupis mi?
Ja: nie mam tyle pieniążków, żeby kupować rzeczy wszystkim dzieciom w przedszkolu wiesz.
Kornelek: mama mi kupi
Ja: o widzisz
Kornelek: powies jej?
Przed spaniem:
Wiktorek (1,5 roku) próbuje mi włożyć ręce pod bluzkę: pani Asia am am?
Ja: Wiktorku pani tam nie ma mleczka
Wiktorek z nadzieją wskazując na drugą panią: Pani Ola?
Ja: Michałku posprzątaj to
Michałek (3 latka): ja jus nie chce cie kochać!
Na angielskim:
Pani: what is your name?
Dominika (2,5 roku): niunia
Pani: powiedz całym zdaniem. My name is Dominika
Dominika: niunia
Pani: My name is
Dominika: Dominika
Pani: dobrze ale powiedz całym zdaniem
Dominika: niunia
Pani: Powtarzaj za mną, my name
Dominika: my name
Pani: is Dominika
Dominika: Tak