reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Na poprawę nastroju ;-)

[FONT=Verdana, Arial, Helvetica, sans-serif]Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło.
- Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4". No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała "ile to jest 4 razy 6".
- A dyć to jeden ch*j - mówi ojciec.
- No właśnie, tak samo jej powiedziałem!
[/FONT]
 
reklama
Clipboard01.jpg A to z aktualnej Angory :laugh2:
 

Załączniki

  • Clipboard01.jpg
    Clipboard01.jpg
    35,1 KB · Wyświetleń: 285
Gdyby chodzenie było tak zdrowe, listonosze żyliby wiecznie...
Wieloryby pływają cały dzień, jedzą tylko owoce morza, piją wodę, a i tak są grube
Zając biega i skacze, a żyje tyko 10 lat
Żółw nie biega, nic nie robi, a żyje 450 lat




WNIOSEK:


„Do dupy z ćwiczeniami i zdrową żywnością“
 
reklama
*
Jak zwykle, po ślubie kończy się sielanka, a zaczynają się problemy. Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy i okazuje się, że kran w domu przecieka. Żona pyta:
- Może byś naprawił kran?
Mąż na to:
- A co ja, hydraulik?
Na drugi dzień mąż miał się zająć pracą w ogrodzie. Żona przypomina:
- Może byś skopał w końcu ogródek?
- A co ja, ogrodnik?
Na trzeci dzień mąż wraca do domu: krany nie ciekną, ogródek przekopany. Mąż się pyta żony:
- Kto to wszystko zrobił?
A żona:
- Sąsiad powiedział, że zrobi to za Ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.
- No i co? Upiekłaś?
A żona:
- A co ja, cukiernik?
 
Do góry