Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły
podobnie mówiła moja położna: "najpierw dzieciaczki są takie słodkie, że by się je zjadło, a potem się żałuje, że sie ich nie zjadło".
Troche brutalne