Dzień dobry,
drogie Kobiety, mam do Was kilka pytań.
Ogólnie o mnie, mam skończone 34 lata, na pokładzie 3 latek i dorastająca nastolatka. Ostatni okres miałam 3 lutego, co mnie zaskoczyło przyszedł po 27 dniach od ostatniego. Po ostatniej ciąży cykl mi się wydłużył od 30 do nawet 33 dni a tu taka zmiana znów. Mieliśmy z mężem prawdopodobnie stosunek w dni płodne (które jak teraz mi się wydaję, przyszły zaraz po okresie), mąż co prawda nie skończył w środku, ale jestem pewna, że sperma dostała się w okolicach wejścia do pochwy. Nigdy nie miałam problemu z określeniem okresu płodnego, ale teraz coś mi się namieszało w organizmie i po przeanalizowaniu sytuacji, wydaje mi się, że to właśnie był okres płodny. Był śluz rozciągliwy, charakterystyczny ból brzucha i piersi. I teraz tak, dzisiaj 21 dzień cyklu, temperatura mierzona co rano w pochwie się zwiększyła w ciągu ostatnich 5 dniach. W okolicach godziny 5-6 wynosi 36.9,gdzie wcześniej raczej wachała się w okolicach 36.5. W poprzedniej ciąży miałam podobne temperatury, właśnie wcześnie rano. Co do innych objawów, to raczej takie same jak przed każdym kolejnym okresem, ale jak wiadomo mogą być też takie we wczesnej ciąży. Ból piersi dość spory i tym razem, dziwnie po bokach, ból brzucha który zaczął się dosyć wcześnie bo 3-4 dni po stosunku. Lekkie mdłości, ale towarzyszą mi również przed miesiączką. Na test za szybko. Post dość chaotyczny, ale mam sporo informacji do przekazania i nie wiem od czego zacząć. Martwię się, że to może być ciąża, nie będzie to koniec świata, ale też nie planowaliśmy 3 dziecka i sytuacja nie do końca jest ciekawa. Oczywiście biorę na klatę, ale mam nadzieję, że to tylko jakieś zaburzenia. Od 3 lat prowadzę bardzo intensywne życie, między innymi ze względu na najmłodszą moją pociechę. Jak myślicie ciąża czy raczej jakieś inny psikus? Wiem, że nie jesteście wróżkami, ale chyba bardziej potrzebowałam się wygadać.
Pozdrawiam serdecznie
drogie Kobiety, mam do Was kilka pytań.
Ogólnie o mnie, mam skończone 34 lata, na pokładzie 3 latek i dorastająca nastolatka. Ostatni okres miałam 3 lutego, co mnie zaskoczyło przyszedł po 27 dniach od ostatniego. Po ostatniej ciąży cykl mi się wydłużył od 30 do nawet 33 dni a tu taka zmiana znów. Mieliśmy z mężem prawdopodobnie stosunek w dni płodne (które jak teraz mi się wydaję, przyszły zaraz po okresie), mąż co prawda nie skończył w środku, ale jestem pewna, że sperma dostała się w okolicach wejścia do pochwy. Nigdy nie miałam problemu z określeniem okresu płodnego, ale teraz coś mi się namieszało w organizmie i po przeanalizowaniu sytuacji, wydaje mi się, że to właśnie był okres płodny. Był śluz rozciągliwy, charakterystyczny ból brzucha i piersi. I teraz tak, dzisiaj 21 dzień cyklu, temperatura mierzona co rano w pochwie się zwiększyła w ciągu ostatnich 5 dniach. W okolicach godziny 5-6 wynosi 36.9,gdzie wcześniej raczej wachała się w okolicach 36.5. W poprzedniej ciąży miałam podobne temperatury, właśnie wcześnie rano. Co do innych objawów, to raczej takie same jak przed każdym kolejnym okresem, ale jak wiadomo mogą być też takie we wczesnej ciąży. Ból piersi dość spory i tym razem, dziwnie po bokach, ból brzucha który zaczął się dosyć wcześnie bo 3-4 dni po stosunku. Lekkie mdłości, ale towarzyszą mi również przed miesiączką. Na test za szybko. Post dość chaotyczny, ale mam sporo informacji do przekazania i nie wiem od czego zacząć. Martwię się, że to może być ciąża, nie będzie to koniec świata, ale też nie planowaliśmy 3 dziecka i sytuacja nie do końca jest ciekawa. Oczywiście biorę na klatę, ale mam nadzieję, że to tylko jakieś zaburzenia. Od 3 lat prowadzę bardzo intensywne życie, między innymi ze względu na najmłodszą moją pociechę. Jak myślicie ciąża czy raczej jakieś inny psikus? Wiem, że nie jesteście wróżkami, ale chyba bardziej potrzebowałam się wygadać.
Pozdrawiam serdecznie