dominika92
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2017
- Postów
- 38
Jak w temacie. Mówicie do dziecka w brzuszku? Ja jakoś nie mogę się przemóc i momentami zaczynam mieć z tego powodu lekkie wyrzuty, że powinnam a jakoś tego nie czuję i nie robię.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja zaczęłam mieć myśli, że przecież to moje dziecko i jako matka powinnam mieć taka potrzebę, a skoro nie mam to może coś jest ze mną nie tak. Ale może macie rację Dziewczyny, że nie warto się tym przejmować. W każdym razie dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam.Ja mam tak samo, jak Ty. Też nie mogę się za bardzo przemóc. Czasem powiem Coś do brzuszka, ale żeby jakoś regularnie to robić, no i żeby to było takie naturalne, to niestety nie. Ja myślę, że nie ma sobie co robić wyrzutów. Jednym to przyjdzie naturalnie i łatwo inne będą miały z tym problem. Nie widzę sensu w tym, by na siłę się "produkować" jeśli nam to nie wychodzi. Tak jak napisała Małgosia- najważniejsze, żeby dbać o swoje dobre samopoczucie, dobry nastrój- myślę, że te emocje są jak najbardziej odczuwalne przez dziecko i wpływają na jego dobry "humor".
Co do tego, czy maluch będzie gadułą, to wydaje mi się, że większy wpływ ma to ile będziemy mówili do niego po porodzie. Moja kuzynka będąc z córką w domu mówiła do niej cały czas. Opowiadała co robi, tłumaczyła każdą czynność podczas gotowania obiadu. Naprawdę stale coś małej opowiadała. Zuzka tak szybko zaczęła mówić, że aż pediatra na jakiejś kontrolnej wizycie był w szoku, że taki maluch tak nawija. Tak wiec głowa do góry i nie ma co mieć wyrzutów sumienia, najważniejsze, byśmy po porodzie nadrobiły "rozmowami" i bliskością jaką możemy dać naszym dzieciom
Ja zaczęłam mieć myśli, że przecież to moje dziecko i jako matka powinnam mieć taka potrzebę, a skoro nie mam to może coś jest ze mną nie tak. Ale może macie rację Dziewczyny, że nie warto się tym przejmować. W każdym razie dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam.