Majorka636
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2012
- Postów
- 16
Hej Dziewczyny!
Potrzebuję jakiegoś pomysłu chociaż na nocne uśpienie dziecka.
Mój mały ma 10tygodni, a w ciągu doby prześpi max. 10h.
W dzień nie śpi WOGÓLE... czasem, raz na 2-3 dni zdażą mu się ze 2 drzemki 10-15minut i to by było na tyle.
Wieczorem (a właściwie w nocy) usypia tak między 12 a 1, i potrafi spać potem non stop bez jedzenia i budzenia się do 6-7, potem zje i prześpi jeszcze 1-2h.
Usypianie w nocy trwa po 3h, co jest naprawdę bardzo frustrujące, nie wiem już co mam robić.
Próbowałam go usypiać na butelkę - nic to nie dało, kładłam małego do łóżeczka, zjadł i był ryk.
Bujanie w wózku - fajnie przez 10 minut - potem ryk.
Noszenie - usypiał ale jak tylko odłożyło się go do łózeczka - ryk.
Dźwięk radia albo suszarki - posłuchał 10-15minut, zdecydowanie go to nie usypiało, i ryk.
Bujanie w bujaczku - kilka chwil, i ryk.
I tak latamy wieczorem - od łóżeczka, przez wózek, rączki, bujaczek, fotelik, i znowu od początku. I tak mniej - więcej po 3h latania w końcu uśnie, wcześniej nie :/ zostawienie go i np. nie wyciąganie z łóżeczka skutkuje aferą, która nie mija, jest po prostu ryk, który przechodzi w histerię i się nie kończy, więc to wyjście również odpada.
Naprawdę nie wiem co mam robić - bo to usypianie wykańcza poprostu psychicznie :/
W dzień również nie śpi, choć powinien, ale nie jest to tak męczące, gdyż raczej nie jest płaczliwy. Trzeba się nim poprostu zajmować - położyć na macie, potem pochodzić, posłuchać piosenek, zjeść, pobawić się itd.
Ale te noce....
Byliśmy u lekarza z tym niespaniem w dzień - powiedział ze zdecydowanie śpi za mało i przepisał Debridat, który nic nie pomógł, za to spowqodował kolki, więc odstawiliśmy i chociaż kolki się skończyły.
Bardzo proszę tylko o wasze sposoby na płaczka, który nie chce iść spać wieczorem.
Pozdrawiam!!!
Potrzebuję jakiegoś pomysłu chociaż na nocne uśpienie dziecka.
Mój mały ma 10tygodni, a w ciągu doby prześpi max. 10h.
W dzień nie śpi WOGÓLE... czasem, raz na 2-3 dni zdażą mu się ze 2 drzemki 10-15minut i to by było na tyle.
Wieczorem (a właściwie w nocy) usypia tak między 12 a 1, i potrafi spać potem non stop bez jedzenia i budzenia się do 6-7, potem zje i prześpi jeszcze 1-2h.
Usypianie w nocy trwa po 3h, co jest naprawdę bardzo frustrujące, nie wiem już co mam robić.
Próbowałam go usypiać na butelkę - nic to nie dało, kładłam małego do łóżeczka, zjadł i był ryk.
Bujanie w wózku - fajnie przez 10 minut - potem ryk.
Noszenie - usypiał ale jak tylko odłożyło się go do łózeczka - ryk.
Dźwięk radia albo suszarki - posłuchał 10-15minut, zdecydowanie go to nie usypiało, i ryk.
Bujanie w bujaczku - kilka chwil, i ryk.
I tak latamy wieczorem - od łóżeczka, przez wózek, rączki, bujaczek, fotelik, i znowu od początku. I tak mniej - więcej po 3h latania w końcu uśnie, wcześniej nie :/ zostawienie go i np. nie wyciąganie z łóżeczka skutkuje aferą, która nie mija, jest po prostu ryk, który przechodzi w histerię i się nie kończy, więc to wyjście również odpada.
Naprawdę nie wiem co mam robić - bo to usypianie wykańcza poprostu psychicznie :/
W dzień również nie śpi, choć powinien, ale nie jest to tak męczące, gdyż raczej nie jest płaczliwy. Trzeba się nim poprostu zajmować - położyć na macie, potem pochodzić, posłuchać piosenek, zjeść, pobawić się itd.
Ale te noce....
Byliśmy u lekarza z tym niespaniem w dzień - powiedział ze zdecydowanie śpi za mało i przepisał Debridat, który nic nie pomógł, za to spowqodował kolki, więc odstawiliśmy i chociaż kolki się skończyły.
Bardzo proszę tylko o wasze sposoby na płaczka, który nie chce iść spać wieczorem.
Pozdrawiam!!!