reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Moje dziecko NIE ŚPI :/

Znam Twój ból:-(
Mój mały terrorysta również nie spał w dzień, w nocy spał z przerwami, co 20 minut. Tylko u nas powodem były straszne kolki.
Ja małego wyciszałam już przed kąpielą, puszczaliśmy mu spokojną muzyczkę, plan wieczoru zawsze wyglądał tak samo, bo dzieciaczki nie lubią zmian.
Jeśli mały nie zasnął i marudził, włączałam laptopa i jakiś spokojny film (cicho) i chodziłam tak kilka kroków w przód, kilka w tył i kołysałam maluchem. Po jakimś czasie usypiał. Nie jest to żaden sposób, jednak jeśli jesteś już sfrustrowana, a i tak musisz go ponosić, to film odwraca Twoją uwagę, nie jest to wtedy takie męczące.
Po jakimś czasie mały zaczął sobie ustalać konkretne pory snu. Jeśli Twojego maluszka nic nie boli, próbuj przyzwyczajać go do zasypiania w łóżeczku (mój przez kolki przyzwyczaił się do rączek i teraz kręgosłup mi wysiada od lulania 9kg bobasa). Uspokój go, kładź do łózeczka, daj smoka, przytulankę i zgaś światło, możesz też puścić cichutką muzyczkę.
 
reklama
Ja też miałam dokładnie to samo, też wszystko szło w ruch, bujak, wózek itd. Mogę Ci doradzić po pierwsze to co już wszyscy piszą rytuały i to nie tylko kąpiel i mleczko o stałej porze, ale całe dnie mają wyglądać tak samo (w miarę możliwości oczywiście) u nas to pomogło, po pewnym czasie mała nauczyła się, że pewne czynności zapowiadały zbliżający się wieczór, potem kulminacja kąpiel i buteleczka, w końcu przy niej zaczęła zasypiać, ale zanim do tego doszło trzeba było się uzbroić w cierpliwość i pilnować planu dnia, żeby wszystko dla dziecka było przewidywalne. Moja córka też spała na mnie, zasypiała, a potem budziła się gdy chciałam ją odłożyć, z początku spała mi na brzuchu i pozwalałam jej na to, ja w tym czasie oglądałam film i też odpoczywałam, potem się wycwaniłam trochę i zawsze kładłam na sobie kocyk, jak już twardo zasnęła, to mąż brał kocyk za rogi i ona jak w hamaku sobie w nim spała i hyc delikatnie do łóżeczka. Wieczorem tez ją bujaliśmy w kocyku trzymając za rogi, najpierw stosowaliśmy to do wyciszenia, a potem też zaczęła tak zasypiać (ogólnie czytałam że takie bujanie kocyku jest wskazane żeby główka była okrąglutka, szczególnie gdy jest gdzieś odkształcona. Poza tym brałam ją też do swojego łóżka, wolałam żeby spała koło mnie niż żebyśmy nie spały obie. No i jakoś przeleciało, a też miała swoją ulubioną muzykę, która naprawdę na nią działała.
 
któraś z dziewczyn polecała wspólne spanie i ja się pod tym podpisuję, jak moja miała ok 4 tyg. zaczęłam chodzić spać razem z nią czyli jakoś ok 20, zasypiała na cycu a ja razem z nią, ale za to jaka wyspana byłam mimo nocnych pobudek...
 
Dzięki za wszystkie rady.
Jeśli chodzi o debridat - lekarka stwierdziła że być może nie ma kolek, ale może jakieś inne dolegliwości związane z niedojrzałym układem pokarmowym i dlatego nie może spać w dzień. No w każdym razie to w związku z kolką odstawione.
Smoczek wypróbowałam - nie działa, wypluwa od razu, próby przytrzymania bądź wkładania znowu kończą się płaczem - poprostu nie chce żeby mu wpychać jakąś gumę do buzi ;)
Usypianie przy muzyce, szumie radiowym bądź dźwięku suszarki nie działa - mały posłucha dźwięków z 10-15minut, ale jak mu się znudzi to znowu jest afera.
Spać razem próbowaliśmy, ale on śpi tak płytko jak zajączek pod miedzą, więc się nie dało, bo się ciągle budził (w łóżeczku jak już uśnie na noc to śpi do rana).
Ktoś napisał żeby dzidziusia uspokoić, włożyć do łóżeczka, pośpiewać, zgasić światło - naprawdę się nie da, ja to wszystko owszem zrobię ale skończy się jak zawsze aferą.
Pocieszam się tylko tym, że mówicie że w końcu się to unormuje... mam nadzieję że nastąpi to niedługo... :D
 
mojej się unormowało w miarę po 4 miesiącu,a teraz juz przesypia nocki,natomiast w dzien z 5 min snów przeszła na 3 dzemki 30 minut. Musisz wytrzymać jeszcze troszkę , moja NAti przez pierwsze 3 miesiące tez spała może z 10h na dobę, ludu jak ja to wytrzymałam ? PAmiętam, że czasem spałam po 3h na dobę :szok:, ale skoro ja dałąm radę, to Ty też dasz ;-):-)
 
A znasz może taką książkę "Język niemowląt" Tracy Hogg? Wyślij męża do Empiku, tam masz właśnie postępowanie w takich wypadkach i dokładny opis zachowania, krzyku, płaczu, ruchów dziecka i co to oznacza. ja pamiętam, że zastosowałam ten jej "Łatwy plan" i mówiłam zaskoczona, że TO DZIAŁA!!! naprawdę polecam skoro już nie możesz nic zrobić, zastosowanie pomysłów z tej książki na pewno przyspieszy naukę zasypiania.
 
Mam książkę ale nie mam czasu na przeczytanie :/ przeczytalam tylko rodzial o śnie, ale nie bardzo mi pomógl, bo jak mam go odkładać do łóżeczka jak się drze? :/
 
No wiem, ja tez nie odkładałam jak dawała "czadu" ale wdrożyłam ten plan, cholera biedna jesteś, tak sobie przypominam jak to u mnie było, a ja jeszcze jak już jakimś cudem zasnęła na godzinę to zamiast się położyć cycki ściągałam i tak co dwie godziny, jeje jaka to była masakra... ale to się wszystko ustabilizuje, troszkę czasu potrzeba, trzymaj się i powodzenia.
 
reklama
Od 13 zaczęłam wdrażać "Łatwy plan" - dopiero wtedy udało mi się przeczytać ten rozdział.
Na razie idzie - od razu jak nie chciał się bawić i zmiana zabawy nic nie dawała, bo zaczynał się płacz, zawinęłam w kołderkę (tak na próbę, ale chyba jednak jeszcze chce być taki zawiązywany jak w szpitalu), dałam smoczek, chwilę polulałam, odłożyłam do włączonego bujaczka i.... sama w to nie wierzę, ale usnął - i to na godzinę :D drugi raz też poskutkowało i była druga drzemka w ciągu dnia :D trzeci raz nie bardzo już chciał spać, ale troszkę podsypiał. Teraz właśnie zaliczyliśmy karmienie, jesteśmy w etapie aktywności i zaraz idziemy się kąpać i spać. Raczej nie nastawiam się że pierwszego wieczora się uda, ale trochę się podbudowałam.
Mam tylko nadzieję że "Łatwy plan" nie był u mojego małego jednodniowy i jutro też zadziała :D
3mcie kciuki :D
 
Do góry