reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode Żonki :D

no to i ja się przyłączę:)
jesteśmy 2 lata po ślubie mamy 4miesięczną córeczkę i niestety między nami jest "letnio"....męża nie ma w domu a ja z dzieckiem sama czuję się zaniedbana i nieatrakcyjna:(
 
reklama
I ja chętnie dołączę :)
Po ślubie jesteśmy trochę ponad rok, a ogólnie razem ponad 6 lat.
Czy się dotarliśmy? Chyba jeszcze nie :)
Zawsze byliśmy "nierozłączni", świetnie się dogadywaliśmy (ale też kłóciliśmy, takie charakterki), niestety teraz, od kiedy Tosia jest z nami, nasze stosunki znacznie się ochłodziły...
Mieszkamy niestety z moimi rodzicami, co czasem jest potwornie uciążliwe (wiadomo, moja mama wszystko wie najlepiej, a ja w ogóle jestem gówniarą, która nie ma pojęcia, jak wychować swoje dziecko).
Mąż pracuje, na szczęście nie tyle, żeby czasu dla Młodej nie mieć.
Jeszcze ze 2-3 miesiące temu mieliśmy straszny okres - mąż kiedy tylko mógł, wyrywał się z domu, bo go trochę przerosła sytuacja. Później ja miałam do niego pretensje i praktycznie kłóciliśmy się bez przerwy.
Teraz czas wolny spędzamy razem, ale to nie to samo, co przed Dzidziusiem.
Nie żałuję decyzji o dziecku (ciąża jak najbardziej planowana) ani też nie wyobrażam sobie mojego życia bez Córeczki, ale czasem mi tęskno do swobodnych czasów, kiedy się ganiało i robiło, co chce...
 
Ostatnia edycja:
witam !!
rano watek zalozony,a tu juz tyle naklikane:-D,postaram sie wszystko nadrobic,mam nadzieje,ze mozna do was dolaczyc,?
 
Wera-ZG czemu tak sie czujesz? :( Moze zrób cos dla siebie? Zostaw dzidzie z kims, wyjdz na kawe, na spacer sama badz z prtnerem?
madlen79 no ba - dołączaj, w grupie raźniej zawsze;)
 
witajcie to i ja sie przyłacze:)
po slubie jestesmy prawie 3 lata (wrzesień) i mamy 15 mc córeczke.:):)
 
no to i ja się przyłączę:)
jesteśmy 2 lata po ślubie mamy 4miesięczną córeczkę i niestety między nami jest "letnio"....męża nie ma w domu a ja z dzieckiem sama czuję się zaniedbana i nieatrakcyjna:(

ooo prosze:D
mamusia i zonka z moich okolic:D witaj serdecznie:D

u nas wyglada to tak ze 3 lata zwiazku mamy a 4 dni temu siwetowalismy 2 rocznice slubu:p
 
Też przysiądę ;)

Mam 25 lat, jesteśmy razem 7 lat, za miesiąc 2 lata po ślubie ;) Aha a od 6 lat mieszkamy razem ( to tu, to tam ale od dziewiętnastego roku życia razem).
Dzidzia dopiero w drodze..
Martwi mnie to co czytam, że tak zmienia się wszystko z przyjściem dziecka..
Ja po 7 latach jeszcze większego świra mam na punkcie męża.. Każdego dnia żegnam go słowami "bądź ostrożny" i czekam nawet do później nocy jak wróci. Każdą chwilkę spędzamy razem, wciąż byśmy potrafili spędzić całe dni leżąc, tuląc się i patrząc sobie w oczka ;)
Pewnie, że się kłócimy :D Ja to kawał cholery jestem, na szczęście on bardziej opanowany i większość moich złości łagodzi ;) Wiem, że bedzie mi pomagal jak mógł z dzieckiem..ale martwią mnie takie posty jak to zupełnie się zmienia w związku..
 
Witajcie :)
My juz dość długi staż mamy bo 14 lat razem minie nam w grudniu :) za to małżeństwem jestesmy prawie 8 lat rocznica w październiku :)
Mamy 4 mies. synka Adrianka i ten maluszek jeszcze bardziej scalił nasz związek :)

Pozdrawiam wszystkie młode żonki :)
 
reklama
Angel., jakbym czytała o sobie :D Ja za moim mężem wprost szaleję, uwielbiam go za poczucie humoru i to, że w każdym ważnym momencie mojego życia był ze mną. Odkąd go poznałam, wiedziałam, że będzie ojcem moich dzieci i to ojcem cudownym, bo za maleństwami przepada. Na początku po porodzie ratował mi życie, bo robił przy Tośce absolutnie wszystko, dopiero później, po kilku miesiącach zaczął się opuszczać w wywiązywaniu się z obowiązków, a teraz mu przykro, kiedy Młoda do mnie się garnie, a z nim nie chce się bawić. Ale na własne życzenie.
Jeszcze przed samym porodem spędzaliśmy właśnie każdą jedną wolną chwilę we dwoje, razem jeździliśmy na badania, USG, wszystko razem.
A teraz nie ma na to czasu, bo jest Tosia :)
 
Do góry