reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

ja mam takie teraz i mój B już ma mnie dość :dry: trochę sie mu nie dziwię ale jest wyrozumiały :tak: tzn próbuje :-) i znowu sie cisza zrobiłą
 
reklama
ogólnie nigdy lekarz mnie nie 'olał', nie potraktował źle, a jak byłam w ciąży miałam 19l i położna i lekarze normalnie się do mnie odnosili, raz tylko jedna pielęgniara w szpitalu mnie zdenerwowała, ale szybko ją olałam, bo miałam ważniejsze rzeczy niż jej głupie gadanie :-p też mam 20l i jakby jakiś lekarz potraktował mnie źle ze względu na wiek, to bym mu taką scenę odwaliła, że szok, nie czuję się gorsza, a niekiedy czuję się nawet lepsza ;-)

a powiedz dokładniej jak Cię ten lekarz potraktował?

mam nadzieje ze jest to mniej wiecej czytelne :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
też bym się poczuła dziwnie jakby lekarz tak od sobie wyszedł i mnie olał, może było trzeba zapytać czy nie będzie badania, czy to już wszystko i tak dalej, a jak baba będzie nie miła, to może warto zmienić lekarza ;-)

pytałam sie o badanie, a ona taka zdiwiona do mnie " nie dzis nie bede ci robiła usg , zrobimy na nastepnej wizycie " tak troche sie głupio poczułam, i juz u nic wiecej nie pytałam, w sumie myslałam nad zmianą lekarza, ale poczekam do kolejnej wizyty, jezeli sytuacja sie powtorzy napewno zmienie lekarza...
 
dzień dobry :) ja z mojego lekarza jestem zadowolona... bardzo sympatyczna kobitka... zawsze pyta jak się czuję, o wszystko mogę zapytać... naprawdę cieszę się że do niej trafiłam :)
hmm... a teraz czas a jakieś śniadanko chyba :)
 
zanetka905 Chodzisz na NFZ wiec to moze byc przyczyna nie do konca musi chodzic o twó wiek po prostu na NFZ wiekszosc lekarzy nie tylko ginów olewa swoich pacjentów.
 
Zancia sorry,ale dlatego sie nie chodzi panstwowo do lekarza...ja przez cala ciaze wydalam kupe kasy na lekarza,ale mialam lepsza opieke,raz mnie lekarz potraktowal gorzej niz Ciebie,bo w szpitalu jak trafilam i pytalam sie ile czasu posiedze,to sie odezwal: Prosze pani jak ja bylem w pani wieku to nie myslalem o robieniu dzieci,i sie wkur*ilam i powiedzialam,ze jak pan bym w moim wieku to niestety,ale nie zarabial tyle co ja,i zmienilam lekarza. Dlatego wybacz,ale z moim dziecikiem tez zadko kiedy chodze panstwowo,lekarka przyjezdza do NAs,chyba,ze idziemy na szczepeienie,albo dopiero dopada nas choroba to wsiadam w taryfe,czy zaworza mnie rodzice do przychodni i jest si.
 
firanka dokładnie tak :tak:, niestety nasz NFZ kuleje i to dość mocno :no:, ja jeszcze nie spotkałam lekarza w zwykłej państwowej przychodni, który byłby w stanie mnie wyleczyć, albo który chociaż byłby sympatyczny, jedyne co mnie miłego spotkało to w szpitalu i to nie lekarz a pielęgniarki. My też państwowo chodzimy tylko na szczepienia, po pierwsze ze względów takich, że w przychodni jest mnóstwo chorych dzieciaków i pełno zarazków, a po drugie właśnie ze względu na lekarzy. Chociaż muszę przyznać, ze jakby była taka możliwość to iszczepiania robiłabym prywatnie bo nasz pediatra nie jest w stanie wykryć nawet przeziębienia :wściekła/y:.
Zancia radzę zmienić ginekologa, jeżeli masz taką możliwość to lepiej wydać pieniążki na prywatną ginekolog, bo przecież w ciąży nie powinnaś się stresować, a każda wizyta powinna być dla Ciebie miła i przyjazna :). Ja na swoje zawsze czekałam z utęsknieniem :)
 
A ja własnie trafiłam na super pediatre na NFZ i babke specjalizujaca sie w urologii dzieciecej tez na NFZ ta druga jest super specjalista ale ma specyficzny styl bycia co mnie wkurza ale braku fachowosci jej nie zarzucę tak wiec jesli nie moge negowac wszystkich lekarzy ale wiekszosc przyjmujaca na NFZ jest o tyłek rozbic.... patrza tylkoz eby miec jak nawiecej pacjentów...
 
reklama
witam was poweekendowo:-)

ixidixi gratuluję fasolki. oby teraz wszystko było dobrze;-)

dziewczyny jaka u was pogoda? bo u mnie świeci słońce i pada śnieg:confused:
widzę, że jest też rozmowa o lekarzach... ja mam gina, który przyjmuje i prywatnie i na NFZ. niestety muszę chodzić prywatnie bo na NFZ przyjmuje zazwyczaj rano jak mam zajęcia na uczelni. w każdym razie facet jest na prawdę super. nie dość, że dobry gin to jeszcze dobry psycholog:-) więc z tego co słyszałam to nie ma różnicy czy pójdzie się do niego prywatnie czy na NFZ bo wszędzie traktuje pacjentki tak samo. wszystko dokładnie wytłumaczy, zbada, pożartować też można no i co najważniejsze wyleczy:tak:
 
Do góry