Zazuu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2022
- Postów
- 13 288
Wiesz co, ja też jestem zdania, że jak ktoś chce to to zrobi. I nadal uważam, że jeśli nie da się tego przedyskutować tak żeby dojść do kompromisu, to decyzja należy do kobiety, ale nie wyobrażam sobie patrzeć w oczy codziennie mężczyźnie, z którym dzielę życie, zatajając przed nim nie tylko ciążę ale i aborcję. I o ile rozumiem przypadkowa, imprezowa wpadkę, że nie będzie kobieta biegać za jednorazowym partnerem, tak dla mnie to niewybaczalne, żeby być z kimś w poważnym związku i nie podjąć dyskusji w tak, jakby nie było, ważnej dla obojga sprawie. Ale to oczywiście moje subiektywne odczucia i nie będę potępiać kogoś kto myśli inaczej. Współczuję po prostu facetowi, przez pryzmat własnego związku. Wiem, że mój mąż, choć rozmowy o aborcji mamy za sobą na długo przed tym jak zaszlam w ciążę, to pomimo, że oboje zgadzamy się co do wolności wyboru i wiemy, że podjęlibyśmy decyzję o ewentualnej aborcji, jelsi nie czulibyśmy się komfortowo z ciąża, to nigdy nie wybaczyłby mi zatajenia już samej ciąży przed nim a nie mówiąc o tym, żebym usunęła bez jego wiedzy. Gdzieś tu się wtedy zatraca według mnie już partnerstwo, zaufanie i to wspólne życie. Bo w końcu decydując się na założenie rodziny z kimś (rodzina to już partnerzy, nawet bez dzieci), decydujemy się na dzielenie wspólnych radości i problemów. No ale powtarzam, to moje zdanie i jelsi facet którego znasz czuł się komfortowo z tym, że partnerka mu nie powiedziała o ciąży a do aborcji przyznała się już po fakcie to chwała mu!
A ja myślę, że to czy ta rozmowa będzie czyy nie kształtuje się już na początku związku. Wpływa na to ma wszytko co razem przezywamy i jak budujemy nasza relacje. Tak jak mówiłam wielokrotnie w zdrowym związku nie będzie tego problemu bo rozmowy o tak ważnych rzeczach zapewne odbyły się na długo przed podjęciem decyzji o współżyciu (a przynajmniej powinny) i jeśli ktoś ma z partnerem silną więź na co dzień tp oczywistym jest, że to z nim będzie o tym rozmawiał. Ale trzeba mieć świadomość, że niestety niewiele związków tak wygląda dlatego finalna decyzja jest tylko kobiety. Ona wie najlepiej czy powinna z partnerem rozmawiać czy nie