G
GwiazdaMuzykiPop
Gość
Mieszkanie mieszkaniem, teściowa teściową, ale lepiej niech Twój partner zweryfikuje priorytety, bo według mnie to największy problem.To wszystko jest tak niesamowicie przykre. W ogóle mam bardzo ciężki czas w życiu, odczuwam to tym bardziej, że idą święta, wszyscy powinni być razem, kochać się, a ja co... Teściowa mnie dosłownie osacza, blokuje. Nad wszystkim chce mieć kontrolę. Jej wizja prowadzenia domu to ,,współpracujemy razem", na zasadzie ona coś zarządzi, zaś ja się dostosuję. A ja tak nie chcę. Na samą myśl o pozostaniu z nią sama w domu mam ciarki. Rok temu, w święta przesadzila, dyrygując moim sposobem nakrycia stołu. Porozmawiałam z nią później o tym i powiedziałam, że nie życzę sobie takich uwag - ona zaś stwierdziła, że jestem zapatrzona w siebie i przesadzam... Mój partner w ogóle mnie nie rozumie, ignoruje moje problemy, twierdząc, że przesadzam. A ja już znam tę śpiewkę, czytałam na innych forach jak to wygląda - mężczyzna wmawia kobiecie, że przesadza, kobieta nie czuje się rozumiana, i rodzi się konflikt.
Niestety, ale chyba będę zmuszona rozstać się z człowiekiem, o którym byłam pewna, że zostanie moim mężem.
A poza tym... Nie bój się. Też kiedyś myślałam, że jeden facet będzie moim mężem i nikt inny. Nie jest i myślę, że wyszło mi to na dobre, jemu pewnie też