Hej mamusie, mój synek ma dwa miesiące, z racji tego że nie było mi dane zbyt długo karmić piersią musiałam przejść na butle. Synek miał problemy z trawieniem laktozy wiec z zalecenia lekarza mieliśmy mleko NAN bezlaktozowe. Koszmarnie ulewał, momentami chlustał dalej niż widział, prawidłowo przybiera na wadze wiec pediatra nie kazał się przejmować, ale ciężko się nie przejmować widząc jak dziecko się męczy, jest strasznie niespokojne, w dzień nie zasypia bo wylatuje mu i noskiem i buzią przez co strasznie płacze, co zje to połowę uleje i za chwile znów jest głodny. W końcu dostaliśmy zalecenie: zagęszczacz do mleka bebilon nutriton. Ulewania faktycznie się zmniejszyły ale za to zwiększyła sie ilość kupek, mało tego w kupce pojawił się śluz i niteczki krwi, momentalnie odstawiłam zagęszczacz, kupka się unormowała. Zaczęliśmy wdrazać typowe mleko antyrefluksowe, zupełnie inne dziecko, najedzone, wesołe, robi bez problemu drzemki w ciągu dnia, zasypia koło 20 i potem w nocy budzi się tylko raz na jedzenie, nic mu noskiem już nie leci tylko buzią około 1 łyżki w momencie odbicia. Niestety w tym mleczku jest ta sama substancja zagęszczajaca co w nutritonie, pediatra kazał więc mieszać mleka nan bezlaktozowe i bebilon antyrefluksowe ale ja nie jestem przekonana co do mieszania mlek dwóch różnych firm. W związku z tym mam pytanie czy mogę mieszać bebilon zwykły z bebilonem antyrefluksowym np. dwie miarki jednego i dwie drugiego? Wg mojego pediatry wszystko wolno więc wole sie poradzić moze któraś miała ten sam problem I jeszcze jedno jakie herbatki na brzuszek polecacie dla tak małego brzdąca?