reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Menu sierpniowych dzieci !!

reklama
tusia 221 bądz spokojna ,mój Bartuś też zajada.
Choć jeszcze 2 miesiace temu mu nie dawałam,
bo go wysypywało i kupsiał brzydko.
Ale teraz sprawdziłam i nic sie nie dzieje.
Wcina na potęgę.
 
Kurcze a Marysia w ogóle nie chce jeść owoców, no zero. Czasami uda mi się słoik przemycić. Pozostałych nie weźmie do ręki bo są cholerka wilgotne :wściekła/y:

A Marysia ma moje smaki - lubi czosnek i ciastka korzenne i bardziej przyprawione jedzenie. Ale jak ma focha to tylko słoik. Czekolady nie lubi (to nie mój smak :no: ).
 
Marek z Michałem potrafią dziennie zjeść 1,5 kg bananów. Marek w ogóle lubi owoce - obrane jabłko zjada sam do ogryzka, a odkąd jest na diecie bezglutenowej, banany są niemal podstawą jego pożywienia :)
 
Ania od dawna je banany i nic jej nie jest. Właściwie to jadła, bo teraz nie ma jakos fazy na te owoce. Za to lubi jabłka, dostaje obraną ćwiartkę do ręki i jej to wystarcza. Wczoraj próbowałam jej dać mandarynkę ale nie wzięła nawet do buzi. Dzisiaj spróbuję znowu. Na kiwi też krzywo patrzy.
 
reklama
ja sie boje olowi dawać wiekszych kawałkow np. jabełka , bo mi sie kiedys zakrztusił i musiałm go do góry głową obrucić i zwymiotował... stracha narobił...

daję mu jabłka brzoskwinie i gruszki potarte na grubej tarce bannana do ręki , sliwki ze skóry obrane... generalnie wszytko kiwi nie lubi a za malinami przepada
 
Do góry