Witam Potrzebuje pomocy w sprawie menu mojego synka. Jestem młodą mama i nie jestem tak doświadczona w gotowaniu dlatego do tej pory podawałam obiadki ze słoiczka (wiem że to dziwaczne). Jestem bardzo opiekuńcza i staram się dawać to co najlepsze. Ale jednocześnie chce być bardzo dobrą mama i gotować sama obiadki. Proszę o dokładne przepisy
reklama
Możesz mu podawać już pieczywo z masłem, twarożkiem. Możesz gotować zupki jarzynowe, rosół. Możesz mu dawać do łapki kawałki warzyw, owoców..dieta roczniaka jest już bardzo zróżnicowana nie trzeba się głowić nad przepisami skoro można przygotowac, proste i szybkie dania. Do zupki dodawaj troszkę mięska. A ze sloiczkow nie musisz calkowicie rezegnowac.
Ja też mam dziecko w wieku 11 miesięcy Daje mu praktycznie to co sama jem. Wczoraj był szpinak z makaronem razowym i kurczakiem, a dzisiaj ryba po grecku. Dodatkowo ja pozwalam mojemu maluchowi jeść samemu to znaczy daje mu pokrojone w kawałki jedzonko i ona sama sobie do buzi ładuje. Jeśli potrzebujesz jakichś konkretnych przepisów daj znać, chętnie się podzielę.
Generalnie mój jadłospis wygląda tak, że rano dostaje córa mleko, później zupkę jarzynową, po południu po drzemce jest drugie danie takie żeby mogła sobie sama zjadać (często robię jakąś potrawkę z kaszą), następnie na kolacje kaszka z owocem i na sen znowu mleko. Dietę konsultowałam z dietetykiem z poradni Halsa. Jeśli chodzi o jedzenie to ostatnio zostałam uświadomiona, że dziecko ma o wiele większe zapotrzebowanie na tłuszcze niż dorosły człowiek, więc do każdego posiłku warto dodawać maluchowi masło lub olej rzepakowy. Tłuszcz też jest nośnikiem smaku więc powinno nawet lepiej smakować niż zwykła marchewa
Generalnie mój jadłospis wygląda tak, że rano dostaje córa mleko, później zupkę jarzynową, po południu po drzemce jest drugie danie takie żeby mogła sobie sama zjadać (często robię jakąś potrawkę z kaszą), następnie na kolacje kaszka z owocem i na sen znowu mleko. Dietę konsultowałam z dietetykiem z poradni Halsa. Jeśli chodzi o jedzenie to ostatnio zostałam uświadomiona, że dziecko ma o wiele większe zapotrzebowanie na tłuszcze niż dorosły człowiek, więc do każdego posiłku warto dodawać maluchowi masło lub olej rzepakowy. Tłuszcz też jest nośnikiem smaku więc powinno nawet lepiej smakować niż zwykła marchewa
Ja tam się konsultowałam ze względu na siebie - nie mogłam zrzucić zbędnych kilogramów po ciąży, ale dietetyczka jest bardzo otwarta i zależy jej na autentycznej współpracy z pacjentem więc chętnie pomaga mi też przy wątpliwościach z żywieniem malucha.
Oj dokładnie tak jest. Większość dietetyków ma ułożone programy diety i tylko podrzucają klientom nie uwzględniając predyspozycji osób, które do nich przychodzą. Ale trzeba poszukać, popytać i na pewno znajdą się też rzetelni dietetycy. Jeśli chcesz więcej info na ten temat, daj znać na PW. Bo to chyba trochę nie o nas wątek, ale o dzieciakach
BasiaBM
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2014
- Postów
- 145
Ja polecam krem z papryki, ulubione danie mojej córki i nawet teraz zimą składniki są dostępne
Krem z papryki | Baby Manager
Krem z papryki | Baby Manager
Ja polecam krem z papryki, ulubione danie mojej córki i nawet teraz zimą składniki są dostępne
Krem z papryki | Baby Manager
a w jakim wieku dzieci powinny jeść jeszcze obrane warzywa? Chodzi mi o paprykę, która jest strasznie niewdzięczna do obierania.
BasiaBM
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2014
- Postów
- 145
Po ugotowaniu skórka sama odchodzi, więc nie ma tego problemu.
Kwestię obierania uzależniłabym bardziej od pory roku niż wieku dziecka. Paprykę z lata podawałabym ze skórką już 6. miesięczniakowi, ale zimową najwcześniej po 8. mcu, a nawet i później.
Kwestię obierania uzależniłabym bardziej od pory roku niż wieku dziecka. Paprykę z lata podawałabym ze skórką już 6. miesięczniakowi, ale zimową najwcześniej po 8. mcu, a nawet i później.
przy pierwszym dziecku korzystałam ze ściągawki co i kiedy może jeść dziecko i na bazie tej wiedzy przygotowywałam posiłki. Tutaj jest fajny podział na poszczególne miesiące: Co, kiedy w diecie dziecka | osesek.pl - serwis dla mam, ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety
Potem jak był straszy starałam się, żeby jadał to co my
Potem jak był straszy starałam się, żeby jadał to co my
reklama
Menu tak naprawdę trzeba dopasować do konkretnego dziecka. Ja jestem zwolenniczką szykowania dziecku domowego jedzenia, więc żadnych słoiczków itp. Poza tym, jak tak czytam, że tu jakiś soczek, tam jakaś smakowa kaszka, a jeszcze do tego jakiś danonek, to włos się jeży na głowie. Takich rzeczy w ogóle nie powinno się maluchom dawać, bo ilość cukru i o zgrozo syropu glukozowo – fruktozowego w tych niby zdrowych jedzonkach jest porażająca. A potem problemy z alergiami, ADHD, o kłopotach z wagą już nie ma co wspominać. i nie ma się co sugerować jakoby, np. danonki były rekomendowane przez Instytut Matki i Dziecka. Co to za instytut, co zaleca dawać dziecku syrop glukozowo-fruktozowy oraz skrobię modyfikowaną (składniki "zdrowych" danonków)? To po prostu dramat.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: