reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mdłości i słabe samopoczucie I trymestr

W pierwszej ciąży czułam się super, poza tym, że miałam odrzut do pomidorów, które normalnie uwielbiam. Dziwne to ale moje dziecko, które w zasadzie je wszystko, pomidora też nie tknie. W drugiej ciąży masakra, mega mdłości i wymioty, odrzut do herbaty a uwielbienie do lodów 😁
 
reklama
jak wyżej, trzeba przeczekać, mdlosci nie przeskoczysz :) ja cały pierwszy trymestr miałam pod znakiem rzyganka i migren, a w drugim chodziłam po górach, taka mialam moc.
Staraj sie szybko jesc rano.
Mnie troche pomogły opaski uciskowe na nadgarstki i pregna vomit
 
Ja póki co 5+1 i czekam na mdłości, w poprzedniej ciąży rzygałam jak kot do 26tc. A potem zaraz zgaga i ból żeber 🥹 strasznie się czułam, wiec przytulam wszystkie, które teraz przez to przechodzą ❤️ może tym razem będzie lepiej, bo nie wyobrażam sobie tak się czuć przy rocznym dziecku 🙈
Ps.co do zapachów, to jak wychodzę na spacer z dzieckiem to czuje ciagle zapach psich kup… bleeech
 
Mnie w sklepach drażni jedzenie na półkach, które mnie odpycha, duża ilość zapachów i ludzie, którzy plączą się i nie wiedzą jak się obecnie czuje, choć brzuszka nie widać...😟🙄
Trzymam kciuki żeby mdlosci, zgaga i nadwrażliwośc na zapachy minęły. Może w kolejnych miesiącach uda Ci się ominąć niektóre objawy. Ja ciążę pod względem samopoczucia wspominam przecudownie, może nie będę opisywać bo mnie dziewczyny zjadą, ale uwierz mi, jest nadzieja :) na początku tak jak pisałam wymioty, mdlosci, dodatkowo byłam tak śpiąca ze nie moglam w pracy wytrzymać, jak tylko usiadłam to zasypiałam. A, i te nieszczęsne spagettii 😅 jak jadłam w pracy spaghettii to rzygałam dalej niż widziałam, koszmar. Ból piersi nie do zniesienia miałam praktycznie od samego początku, aż chciało mi się płakać. A później było tylko lepiej, także głową do gory:) teraz korzystaj, odpoczywaj, jak wejdzie ci faza wicia gniazdka to znajdziesz siłę i energię na przemeblowanie i malowanie pokoju 😅
 
Mialam koszmarne mdłości, wymioty i jakiś dół psychiczny (mimo że ciąża bardzo bardzo chciana i wyczekana). Czułam się okropnie, nie mogłam się cieszyć ciąża. Do tego bardzo szybko wyszła mi za wysoka glukoza i przez to musiałam się pilnować z jedzeniem. Zmuszałam się do jedzenia co 1-1.5h i to pomogło, choćby mały kęs, ale żołądek musiałam pracować cały czas żebym mogła jakoś funkcjonować. Więc wszędzie chodziłam z siatą żarcia :D Zaczęło mijać koło 12-13t. Do 15t zdarzały mi się jakieś pojedyncze rzygaczki bez mdłości zapowiadających ( to jest dopiero przezycie- jesz sobie coś pysznego, coś w końcu smakuje i nagle blee :D).
Z mojego doświadczenia lepiej nie iść na L4. Praca jakoś trzymała mnie przy życiu i zmuszała żeby chociaż starać się funkcjonować. Oczywiście w pracy też zdarzył mi się nie jeden hafcik.
 
Trzymam kciuki żeby mdlosci, zgaga i nadwrażliwośc na zapachy minęły. Może w kolejnych miesiącach uda Ci się ominąć niektóre objawy. Ja ciążę pod względem samopoczucia wspominam przecudownie, może nie będę opisywać bo mnie dziewczyny zjadą, ale uwierz mi, jest nadzieja :) na początku tak jak pisałam wymioty, mdlosci, dodatkowo byłam tak śpiąca ze nie moglam w pracy wytrzymać, jak tylko usiadłam to zasypiałam. A, i te nieszczęsne spagettii 😅 jak jadłam w pracy spaghettii to rzygałam dalej niż widziałam, koszmar. Ból piersi nie do zniesienia miałam praktycznie od samego początku, aż chciało mi się płakać. A później było tylko lepiej, także głową do gory:) teraz korzystaj, odpoczywaj, jak wejdzie ci faza wicia gniazdka to znajdziesz siłę i energię na przemeblowanie i malowanie pokoju 😅
Raz zjadłam spaghetti i nigdy więcej, wymioty tym makaronem to chyba najgorsze co mnie w życiu spotkało 😂
 
Mąż zabrał mnie tydzień temu na urodzinowe wyjście do kina. Weszłam na sale i myślę, ale tu śmierdzi starym dywanem🤢 I było hardcorowo, bo zapomniałam wziąć reklamówki na awarię. Film przeleżałam na kanapie na końcu rzędu, żeby przeżyć 2h seansu, który wybrał pod siebie mąż 🤣😅
 
Raz zjadłam spaghetti i nigdy więcej, wymioty tym makaronem to chyba najgorsze co mnie w życiu spotkało 😂
Potwierdzam! Najlepsze - po moim epickim rzygu, za tydzień znowu było spaghetti. Koleżanki wiedzą że mam apetyt i naładowały mi pełen talerz, jak to zobaczyłam 🤢
Mialam koszmarne mdłości, wymioty i jakiś dół psychiczny (mimo że ciąża bardzo bardzo chciana i wyczekana). Czułam się okropnie, nie mogłam się cieszyć ciąża. Do tego bardzo szybko wyszła mi za wysoka glukoza i przez to musiałam się pilnować z jedzeniem. Zmuszałam się do jedzenia co 1-1.5h i to pomogło, choćby mały kęs, ale żołądek musiałam pracować cały czas żebym mogła jakoś funkcjonować. Więc wszędzie chodziłam z siatą żarcia :D Zaczęło mijać koło 12-13t. Do 15t zdarzały mi się jakieś pojedyncze rzygaczki bez mdłości zapowiadających ( to jest dopiero przezycie- jesz sobie coś pysznego, coś w końcu smakuje i nagle blee :D).
Z mojego doświadczenia lepiej nie iść na L4. Praca jakoś trzymała mnie przy życiu i zmuszała żeby chociaż starać się funkcjonować. Oczywiście w pracy też zdarzył mi się nie jeden hafcik.
O, o tym też warto powiedzieć. U mnie też był dół, mimo że dziecko wyczekane. Dopadł mnie w 3 trymestrze. Nie moglam patrzeć na dziecięce akcesoria, na widok lalki-bobasa u położnej z trudem powstrzymałam łzy. W drodze powrotnej w samochodzie się rozpłakałam i mówiłam do faceta ze ja już nie chce, i żeby wziął ode mnie też brzuch i sam sobie nosił 😔
 
Potwierdzam! Najlepsze - po moim epickim rzygu, za tydzień znowu było spaghetti. Koleżanki wiedzą że mam apetyt i naładowały mi pełen talerz, jak to zobaczyłam 🤢
O, o tym też warto powiedzieć. U mnie też był dół, mimo że dziecko wyczekane. Dopadł mnie w 3 trymestrze. Nie moglam patrzeć na dziecięce akcesoria, na widok lalki-bobasa u położnej z trudem powstrzymałam łzy. W drodze powrotnej w samochodzie się rozpłakałam i mówiłam do faceta ze ja już nie chce, i żeby wziął ode mnie też brzuch i sam sobie nosił 😔
 
reklama
9 miesięcy w ciąży wykańcza fizycznie i psychicznie. A jak kobieta jest już na finale z takim gigantycznym brzuchem przed sobą, myślą że trzeba urodzić, a później świat obróci się o 180' stopni to można załamać się na maksa ☹️
Jak byłam na pierwszej wizycie z USG to byłam tak zdenerwowana, że lekarz powiedział, że mam nadciśnienie, bo strasznie wysokie mi wyskoczyło. A w domu niskie, że można zemdleć 80/65 🙈
Wiem, że poród u mnie będzie problemem, bo wpadam w panikę
 
Do góry