reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mąż, zona i kochanka, jako jedna kochająca się rodzina?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 773
Miasto
Warszawa
Historia, którą ostatnio usłyszałam podobno wcale nie jest rzadkością, ale zacznijmy od początku. Wyobraź sobie, że jesteś w związku już X lat. Macie dziecko, układa Wam się nieźle, w każdym razie tak ci się wydaje i nagle przychodzi Twój mąż i oświadcza, że zasadniczo to on teraz chce być z inną panią, ale przemyślał sytuację i dla dobra dziecka postanowił, że on będzie spędzać w domu dzień, a nocą, kiedy dziecko zaśnie wyjdzie do tej pani. Ponadto czasem będzie spał z Tobą w łóżku żeby dziecko czuło się komfortowo. Dodatkowo liczy na wspólne obiady, śniadania i uważa, ze to fantastyczny pomysł, bo przecież dziecko spokojnie będzie się rozwijać, sprawy rozwodowe są kosztowne i się ciągną a ty nie zostaniesz porzuconą matką. Wszyscy powinni być szczęśliwi.
Brzmi, jak idiotyczny żart, ale to prawda.
I co ty na to? Czy zmienia się nam obyczajowość? Jak na takie coś zareagować?
 
Ostatnia edycja:
reklama
reklama
Ciężko cos tu rozsądnego napisać, ale taki układ jest nie do przyjęcia.
Rodzina to mąż i zona a nie układy, o których wspominasz.
Na Twoim miejscu poważnie bym zastanowiła nad kontynuowanie takiego związku.
Dla dobra dziecka nie warto być w takim układzie, bo, do czego to będzie prowadzić.
 
Nie wiem, czy facek, który stawia sprawę w ten sposób, jest rzeczywiście dużo lepszy od tych, którzy zdradzaja za plecami. Dla mnie zdrada to zdrada, nic jej nie usprawiedliwia. Skoro jest mężem, to przysięgał cos przed Bogiem i nie wystarczy teraz pójść do swojej kobiety i powiedzieć "rozmyśliłem się, ale sie przyznaję otwarcie, więc jestem czysty". Proponowanie takiego chorego układu jest równie nieuczciwe jak zdrada za plecami i do tego bezczelne.
 
Historia, którą ostatnio usłyszałam podobno wcale nie jest rzadkością, ale zacznijmy od początku. Wyobraź sobie, że jesteś w związku już X lat. Macie dziecko, układa Wam się nieźle, w każdym razie tak ci się wydaje i nagle przychodzi Twój mąż i oświadcza, że zasadniczo to on teraz chce być z inną panią, ale przemyślał sytuację i dla dobra dziecka postanowił, że on będzie spędzać w domu dzień, a nocą, kiedy dziecko zaśnie wyjdzie do tej pani. Ponadto czasem będzie spał z Tobą w łóżku żeby dziecko czuło się komfortowo. Dodatkowo liczy na wspólne obiady, śniadania i uważa, ze to fantastyczny pomysł, bo przecież dziecko spokojnie będzie się rozwijać, sprawy rozwodowe są kosztowne i się ciągną a ty nie zostaniesz porzuconą matką. Wszyscy powinni być szczęśliwi.
Brzmi, jak idiotyczny żart, ale to prawda.
I co ty na to? Czy zmienia się nam obyczajowość? Jak na takie coś zareagować?
Wypisz wymaluj historia mej znajomej.
Lat 20 w małżeństwie, dziecko lat 10 - długo wyczekiwane i upragnione.
Na pytanie mej znajomej jej ówczesny mąż spytał: ale dlaczego nie może być jak dotychczas ?
czyli jak ? spytała Ona: w parzyste tutaj, w nieparzyste dni u nowej miłości ?
na co on oparł: to dobry pomysł.
Ogólnie Pan się zdziwił, że jego żona spakowała mu tobołek i podziękowała za współpracę.
Przejrzałam dość pobieżnie ten wątek ale nie zauważyłam jednego co jest bardzo istotne finansów, którymi dysponuje kobieta. Moja znajoma mieszkała w swoim domu i miała świetną pozycję zawodowo-finansową.
Czasami idziemy na kompromis bo nie mamy takiego zaplecza.
 
reklama
Czytam i oczom nie wierze, swiat swiatem, ale to to jakis horror. Zadna normalna kobieta nie zgodzi sie na taki uklad. Sprawiedliwe by bylo, gdyby oan maz zaproponowal czworokat. Ale......kobiety nie znosza rywalizacji, wiec i to odpada...
 
Do góry