Ciekawa jestem jak sie czuja wasi mezczyzni w nowej roli. Jak sobie radza w opiece nad dzieckim, czy przewijaja, kąpią...? Jakie sa relacje miedzy wami, czy cos sie zminilo, a co z panami ktorzy byli przy porodzie - jak wrazenia?
reklama
ja jestem w szoku że michał tak świetnie odnajduje sie w roli ojca... przewija, kąpiemy razem, ubiera, karmi i kupuje wszystkie potrzebne kosmetyki.. czasami tylko on potrafi małego uspokoic jak ja juz nie mam do niego siły.. widok ich razem śpiących ..bezcenny.. jednym słowem najlepszy tata na świecie cierpliwy nawet o 3 w nocy jak mały grandzi :-)
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Mój Michał wszystko chce robić przy małym- nawet karmić by chciał)
Kąpie, przewija, bajki na dobranoc czyta... i ma duuużo więcej cierpliwości niż ja. Wszystko przy małym robi na spokojnie, bez nerwów- w przeciwieństwie do mnie Dużo też z Małym gada)
Kąpie, przewija, bajki na dobranoc czyta... i ma duuużo więcej cierpliwości niż ja. Wszystko przy małym robi na spokojnie, bez nerwów- w przeciwieństwie do mnie Dużo też z Małym gada)
_Angel_
Mama małej stokrotki
Mój Mateusz już od pierwszych chwil nosił mała na rękach.Jako tatuś sprawdza się idealnie.Kąpie,przewija i karmi.Nawet mała jest spokojniejsza gdy zostaje z nim.Potrafi ja dużo szybciej uspokoić.Nawet dzisiaj zauważyłam że bardziej słucha się tatusia.Gdy mała płakała,ja starałam się ja uspokoić i nic to nie dawała a wystarczyło że Mati się raz do niej odezwał i dziecko już było spokojne :-)
_Angel_
Mama małej stokrotki
Anapi tez na Twoim miejscu bym udawala.Ale słysząc takie słowa w nocy napewno zrobiło Ci sie miło.Ja dziś w nocy miałam wolne.To tatuś przez cała noc wstawał i karmił a mama mogła smacznie pospać.
u nas jakis kryzys
jak u malym jako pierwszy kapal go przez pierwsze 2 tyg tylko mezus, przewijal kupki, nosil i bawil sie... tak teraz przy malej nie robi nic :-(
Jak ja juz musze do wc wyjsc, albo sie chce wykapac a moj jest, to wezmie ja na rece, pogada do niej, jest kochany ogolnie gdy widzi ze ja nie moge byc przy malej. Ale jak jestem ja obok to nic nie robi i niechce puki co. Twierdzi ze za mala dla niego za drobna i ze to dziewczyna i on nie wie jak przebierac Dziwie sie bo przy pierwszym dizecku niby wiedzial taaaak, bezsensu, ale sie nie kluce, bo uwazam ze nikt sie tak mala nie zajmie dobrze jak jaaaaa ;-) Z drugiej strony, odciaza mnie mezus w domowych obowiazkach, wiec nie powinnam nazekac chyba. No i on wychodzi z psem codziennie, i odprowadza i przyprowadza synka z przedszkola, to on synka kapie to on sie nim ciagle zajmuje. Ja tez staram sie mlodemu dac swoj czas, ale chyba mi to nie wychodzi, jak mala przy cycku wisi mi 1,5 h a jak spi przez te 3h to chcialabym w domu conieco zrobic albo poprostu spie :-( Oj nie jest u nas idealnie :-(
jak u malym jako pierwszy kapal go przez pierwsze 2 tyg tylko mezus, przewijal kupki, nosil i bawil sie... tak teraz przy malej nie robi nic :-(
Jak ja juz musze do wc wyjsc, albo sie chce wykapac a moj jest, to wezmie ja na rece, pogada do niej, jest kochany ogolnie gdy widzi ze ja nie moge byc przy malej. Ale jak jestem ja obok to nic nie robi i niechce puki co. Twierdzi ze za mala dla niego za drobna i ze to dziewczyna i on nie wie jak przebierac Dziwie sie bo przy pierwszym dizecku niby wiedzial taaaak, bezsensu, ale sie nie kluce, bo uwazam ze nikt sie tak mala nie zajmie dobrze jak jaaaaa ;-) Z drugiej strony, odciaza mnie mezus w domowych obowiazkach, wiec nie powinnam nazekac chyba. No i on wychodzi z psem codziennie, i odprowadza i przyprowadza synka z przedszkola, to on synka kapie to on sie nim ciagle zajmuje. Ja tez staram sie mlodemu dac swoj czas, ale chyba mi to nie wychodzi, jak mala przy cycku wisi mi 1,5 h a jak spi przez te 3h to chcialabym w domu conieco zrobic albo poprostu spie :-( Oj nie jest u nas idealnie :-(
asinka85
Mama Tymona i Niny :-*
U nas znowu super się układa :-) Chyba nigdy nie byliśmy tak szczęśliwi jak teraz. Mały nas scalił. Tatuś stara się wszystko robić koło Małego, a i mi non stop pomaga. Po prostu ideał!!
i tak, jak Aestima pisała, ma więcej cierpliwości niż ja, bo ja to nerwus jestem.
i tak, jak Aestima pisała, ma więcej cierpliwości niż ja, bo ja to nerwus jestem.
reklama
tusenfryd18
Fanka BB :)
Ja niestety nie mogę pochwalić się takim mężem jak Wy:-(ale i tak widzę duży postęp w stosunku do pierwszego dziecka.
Mój mąż nie ma dobrego czucia w rękach,i bardzo boi się wziąśc małego na ręce żeby mu nie zrobić krzywdy.Pierwszego syna nie brał na ręce do skonczenia 3 miesiąca,ewentualnie jak go dobrze i mocno w becik zawinełam.Teraz becika nie mam ale odwarzył sie wziąśc i nawet dobrze mu poszło.Nie przewija bo sie brzydziale pogada z nim czasmi lub sie powygłupia.
Ale cieszę sie że jest takim tatą jakim jest i nie zamieniłabym go na żadnego innego.
Mój mąż nie ma dobrego czucia w rękach,i bardzo boi się wziąśc małego na ręce żeby mu nie zrobić krzywdy.Pierwszego syna nie brał na ręce do skonczenia 3 miesiąca,ewentualnie jak go dobrze i mocno w becik zawinełam.Teraz becika nie mam ale odwarzył sie wziąśc i nawet dobrze mu poszło.Nie przewija bo sie brzydziale pogada z nim czasmi lub sie powygłupia.
Ale cieszę sie że jest takim tatą jakim jest i nie zamieniłabym go na żadnego innego.
Podziel się: