reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maż nie chce

reklama
Rozwiązanie
Zgadza się. Mimo wszystko tego nie rozumiem,bo niektórzy z nich nawet się tymi dziećmi nie zajmują. Mam to samo. Wkurzenie na maksa. Szczególnie gdy ja pół nocy nie śpię, wstaję z samego rana, wszystko ogarniam A on śpi tylko,potem kawa papieros łazienka i tak w kółko.. :confused: uważam,że bardzo dobrze,że mówimy o tym głośno. Teraz zmieniła się świadomość kobiet, facet to nie pan i władca. Może dzieci nie były inne tylko nie zwracano tak na nie uwagi. Stąd teraz te idiotyczne rady od babć, ciotek żeby nie nosić, nie reagować na płacz :baffled: mam takie poczucie,że wolę być sama i wiedzieć, że mogę liczyć tylko na siebie niż mieć faceta, który nie potrafi nic wokół siebie zrobić :mad:
U mnie było podobnie. Jak urodziłam 1 dziecko mówiłam nigdy więcej później zmieniłam zdanie, ale mąż nie chciał. Twierdził,że nie jest gotowy itd uparłam się, bo zależało mi na małej różnicy wieku u dzieci. Po prostu żeby miały siebie nie żałuję tej decyzji, chociaż jest potwornie ciężko. Mąż w jednym miał rację.. nie był gotowy zostałam sama z 3.5 latkiem i 9 msc.
Większość mężczyzn nie jest gotowa na takie małe różnice :(. Bo wiadomo dzieci płaczą, złoszczą się nie tylko dają buziaki i się bawią :). Ja też czasem mam dość zwłaszcza jak muszę robić w sobotę obiad z dzieckiem na rękach, drugie się koło kręci, a mąż leży na łóżku...(między moimi dziećmi równo dwa lata różnicy). Kiedyś kobiety nie marudziły miały po kilkoro dzieci mąż pracował całymi dniami (nie widząc dzieci), ale podobno były inne dzieci :). A my chyba teraz za bardzo narzekamy bo widzimy męża, który odpoczywa, a my prawie wogóle i związki się coraz częściej rozpadają... Zostawię wiadomość nieskończoną :).
 
reklama
Jeżeli naprawdę nie chcę to go nie zmusisz, powinnaś to zrozumieć i uszanować. Jeśli już rozmawialiscie na ten temat i mąż jest nieugiety to nic nie zrobisz. Nie naciskaj bo to może bardzo zaszkodzić waszemu związkowi.
 
Zgadza się. Mimo wszystko tego nie rozumiem,bo niektórzy z nich nawet się tymi dziećmi nie zajmują. Mam to samo. Wkurzenie na maksa. Szczególnie gdy ja pół nocy nie śpię, wstaję z samego rana, wszystko ogarniam A on śpi tylko,potem kawa papieros łazienka i tak w kółko.. :confused: uważam,że bardzo dobrze,że mówimy o tym głośno. Teraz zmieniła się świadomość kobiet, facet to nie pan i władca. Może dzieci nie były inne tylko nie zwracano tak na nie uwagi. Stąd teraz te idiotyczne rady od babć, ciotek żeby nie nosić, nie reagować na płacz :baffled: mam takie poczucie,że wolę być sama i wiedzieć, że mogę liczyć tylko na siebie niż mieć faceta, który nie potrafi nic wokół siebie zrobić :mad:
 
Rozwiązanie
Do góry