Menu
Co nowego?
reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

matka wyprowadziła sie wraz z dzieckiem do innego miejsca bez zgody ojca

T

Tymek

Dołączył(a)
26 Marzec 2017
Postów
9
Witam,

Aktualnie nie toczy sie żadna rozprawa rozwodowa ani tez nie zostały jeszcze skierowane żadne pozwy.

Matka mojego 3 miesięcznego dziecka spakowała siebie oraz dziecko i przeniosła sie do swoich rodziców, ja jako ojciec nie wyraziłem na to żadnej zgody aby dziecko przebywało w innym miejscu zamieszkania niż zameldowania - poinformowała mnie ze jako Matka tak małego dziecka może to zrobić. Dodatkowo Na początku powiedziała mi ze nie mam możliwości widzieć sie z dzieckiem potem zmieniła zdanie ze moge je "odwiedzać" tylko jak ona przy tym jest obecna. Czy mam prawo udać sie do teściów i zabrać stamtąd dziecko i przenieść je do swojego domu - tam gdzie został zameldowany i czy do tego powinienem zgłosić to na policję aby przy tym była? Czy matka może od tak decydować gdzie ma sie dziecko znajdować oraz ustalać swoje zasady? Bardzo prosze o pomoc bardzo chciałbym odzyskać swoje szczęście jakim jest mój syn.
 
reklama
I zrezygnujesz z pracy, by byc przy dziecku 24 na dobe? Moze jeszcze piersia bedziesz karmil ?
Sluchaj, czasami malzenstwo nie wychodzi, bywa. ale mozna zachowac sie jak cywilizowani ludzie i sie dogadac. To, ze matlka odeszla- bywa. Miala zostawic dziecko, tylko dlatego, ze jest "zameldowane" ??? Co znaczy dla ciebie "odzyskac dziecko", jak wygladalo bedzie Twoje zycie potem ?
Dziecko to nie przedmiot, bys je "przenosil", jak mebel. Rozumiem, ze dobro dziecka, to, ze bedzie tesknilo za matka, nic dla ciebie nie znaczy ? Ogarnij sie chloåpie i nie mysl o zemscie , tylko, jak rozwiazac problem, bys bez przeszkod mogl cieszyc sie swoim synkoiem, choc moze nie 24/7
 
Chciałem uzyskać odpowiedź prawną. Zbędne komentarze nie są mi potrzebne. Dla twojej świadomości Dziecko nie jest karmione piersią. Jest takie coś jak Sąd i w mojej ocenie to on powinien decydować o losach dziecka. Jestem pełno prawnym opiekunem dziecka i moim zdaniem też mam prawo głosu. Rozumiem twoje nastawienie do 'mnie' jesteś kobietą, a pomyślałaś o tym jak dziecko się będzie czuło bez ojca? za ojcem to nie tęskni dziecko?

Typowy stereotyp gdzie tato jest nie dobry, a mama cacy.
 
Nie chodzi o stereotyp, a o to, kto TERAZ jest osoba najblizsza dziecku.Mieszkam w Danii i tu norma jest, ze rodzice dziela opieke nad dzieckiem na pol, polowe czasu dziecko mieszka z ojcem, polowe z matka. I dla mnie to calkiem niezle rozwiazanie....ale nie w wypadku 3miesiecznego niemowlecia, litoooosci. atki maja zazwyczaj roczny urlop macierzynski, w tym czasie zajmuja sie dzieckiem. Pojdziesz na "tacierzynski" ? Zrezygnujesz z pracy ? Czy chcesz "odzyskac dziecko" tylko po to, by obca osoba zajmowala sie nim przez wiekszosc czasu ?Wcale cie nie osadzam, nie mowie, ze to Twoja wina, ze mtaka odeszla itd. Mowie tylko, ze takie malenkie dzieci , co zrozumiale, sa silniej zwiazane z matka.
 
Tymek pisze:
Chciałem uzyskać odpowiedź prawną. Zbędne komentarze nie są mi potrzebne. Dla twojej świadomości Dziecko nie jest karmione piersią. Jest takie coś jak Sąd i w mojej ocenie to on powinien decydować o losach dziecka. Jestem pełno prawnym opiekunem dziecka i moim zdaniem też mam prawo głosu. Rozumiem twoje nastawienie do 'mnie' jesteś kobietą, a pomyślałaś o tym jak dziecko się będzie czuło bez ojca? za ojcem to nie tęskni dziecko?

Typowy stereotyp gdzie tato jest nie dobry, a mama cacy.
Kliknij żeby rozwinąć...
A uważasz, że matka twojego dziecka źle się nim opiekuje i jest zła matka? Jesteście małżeństwem? Jaki był powód, że zabrała dziecko i odeszła? Nie możecie porozmawiać jak dorośli ludzie i się dogadać tylko przerzucac dzieckiem z kąta w kat? A jeśli chcesz porady prawnej to niestety musisz się wybrać do prawnika...
 
Ciekawa jestem, czy autor postu byl taki chetny do opieki nad dzieckiem, gdy jeszcze mieszkal wspolnie z zona. Czy np wzial miesiac urlopu z pracy "by byc przy dziecku" . Czy byl takim idealnym ojcem , czy tylko chce "dowalic" bylej , zabierajac dziecko. Wciaz nie odpowiedzial, czy ma zamiar zrezygnowac z pracy , by opiekowac sie dzieckiem, czy oddac "trofeum" pod opieke obcej osoby.
I , tak, matka ma prawo pojechac z dzieckiem, gdzie chce, nie pytajac o pozwolenie. Ma pelnie praw rodzicielskich i nie krzywdzi dziecka, wiec meldunek nie ma tu nic do rzeczy. Jak bedziesz tak stawaial sprawe, moze wymeldowac siebie i dziecko i zameldowac u tesciow i tym samym pozbawic cie ostatniego "argumentu". Nie lepiej jak dorosli sie dogadac ?
 
I taki system sprawowania opieki jak w Danii mi odpowiada, ale niestety żyję w PL. Ja nie chce pozbywać dziecka matki bo wiem jak to boli, tylko niech mi nie dyktuje co mogę a co nie mogę, podchodzi do dziecka tak jakby było jej własnością. Co do macierzyńskiego matka mojego dziecka jest na etapie powrotu do pracy - chce zrezygnować z macierzyńskiego.
 
jeszcze jesteśmy, chciałem z nią pogadać to sama postanowiła odejść, nic na siłę - powód? za dużo obowiązków w domu. Co do opiekowania się dzieckiem, mogę z czystym sumieniem i z reką na sercu powiedzieć, że się opiekowałem dzieckiem wstawałem w nocy aby go karmić, przebierać (pomimo, ze na nastepny dzień musiałem iść do pracy) .
 
W takim wypadku jestescie na podobnej pozycji- skoro zadne nie poswiecaloby dziecku calego czasu. Dogadajcie sie . Matka na pewno zgodzi sie na to, bys czesciej przebywal z synkiem, i to sam na sam, ale nie mozesz jej strazyc, ze go zabierzesz, bo wtedy - nic dziwnego- boi sie , ze jak ci go powierzy na , powiedzmy caly dzien, to go juz nie odzyska. Zacznij moze od odwiedzin i przekonaj eks, ze nie masz zamiaru porwac dziecka. W koncu chodzi o JEGO dobro, a nie, ktore z was wygra w tej przepychance. Jestes ojcem i dziecko zawsze bedzie cie kochalo, bylebys zachowywal kontakt. Czy to bedzie pol na pol (w co watpie przy polskich realiach), czy w weekendy- niewazne, wazne, by synek czul sie bezpiecznie i pewnie w takich "ramach", by jego swiat byl staly i stabilny.
 
reklama
Po urodzeniu dziecka swiat przewraca sie do gory nogami. to, ze pomagales , nie znaczy jeszcze, ze zona czula sie "odciazona" ;). Tak to juz jest, pierwszy rok jest straszny i trzeba duuuzo odpuscic ;)
 
Do góry