reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Komu już powiedziałyście o ciąży ? Bo ja szczerze chwilowo dopóki nie będę w drugim trymestrze tylko wiedzą rodzice, rodzeństwo, jedni znajomi męża i jedna moja przyjaciółka. Chwilowo nie mówimy, dopóki nie wejdę w drugi trymestr
 
to u nas na wsi już chodzą ploty że któraś z naszej rodziny jest w ciąży :) jeszcze nie wiedzą która tylko, bo nas jest tu dwie, ja i szwagierka :) Sąsiadka ostatnio do szwagierki zagadała czy to ona czy ja bo nie są pewni a szwagierka tez ma brzuszek :p Powiedział że ona nic nie wie :)
Wkurzają mnie takie osoby, bo zamiast przyjść sie zapytać, jak już chcą tak bardzo wiedzieć te wszystkie pierdoły z wiochy, to ploty rozsiewają....
 
Niestety na wsi tak jest. Ja na szczęście mieszkam w mieście Teraz na nowym mieszkaniu to sąsiedzi tak nie znają to spoko, ale do mamy tak na szczęście nie jeżdżę, bo tam odrazu by coś im nie grało :) Nosze luźniejsze rzeczy to tak na szczęście nie widać jeszcze
 
Cześć dziewczyny. Ja bym prosiła by dopisać do tabelki że rodzeństwa brak.
Co do tego kto wie o ciąży to tylko moja mama i siostra oraz przyjaciółka i dwóch najbliższych przyjaciół męża. I moja praca bo l4. Co do plotek to mieszkam w mieście i tu tak się tym ludzie nie interesują, moi rodzice mają dom na wsi i tam niestety każdy o każdym wie, nie zazdroszczę tym które tam mieszkają bo wystarczy że któraś nie idzie do pracy kilka dni i już plotki. Ja jednak bardzo cenię sobie spokój i własne mieszkanie i swobodę, rodzice i teściowie mieszkają w tym samym mieście ale nie ma niezapowiedzianych wizyt i wpadania z ciastem bez uprzedzenia;) kontakty mamy bardzo dobre, a moja mama i siostra są mi bardzo bliskie. 4.09 mam wizytę i jestem już nerwowa.
 
Babcia szybsza niż fb :D Dobra jest!
Ma już 88 lat i 3 jeszcze żyjące siostry. Każda ma dzieci wnuki i prawnuki. I wszystko się roznosi w tempie błyskawicznym. Bo ona i jej siostry uwielbiają plotkowac....

A mi dziś źle jakoś.. Miałam iść na pielgrzymkę do Wawolnicy-co roku chodzimy. Byliśmy nawet jak Wiki miała 3 miesiace. Ja zazwyczaj szłam z Wiki cała drogę albo pół a mąż jechał samochodem obsługujący logistycznie. I zawsze szły moje 2 siostry(jedna z córka w wieki wiki) i rodzice. No i oni się poszli a my nie. Plan był taki że mąż idzie a ja w tym roku samochodem ale Wiki jeszcze kaszle więc wolałam nie ryzykować.
Ale mi szkoda...
A do tego tak niedobrze że nie mogę się za nic zabrać, nawet za obiad dla córki...
Jakaś taka trudna ta ciąża...
 
Ma już 88 lat i 3 jeszcze żyjące siostry. Każda ma dzieci wnuki i prawnuki. I wszystko się roznosi w tempie błyskawicznym. Bo ona i jej siostry uwielbiają plotkowac....

A mi dziś źle jakoś.. Miałam iść na pielgrzymkę do Wawolnicy-co roku chodzimy. Byliśmy nawet jak Wiki miała 3 miesiace. Ja zazwyczaj szłam z Wiki cała drogę albo pół a mąż jechał samochodem obsługujący logistycznie. I zawsze szły moje 2 siostry(jedna z córka w wieki wiki) i rodzice. No i oni się poszli a my nie. Plan był taki że mąż idzie a ja w tym roku samochodem ale Wiki jeszcze kaszle więc wolałam nie ryzykować.
Ale mi szkoda...
A do tego tak niedobrze że nie mogę się za nic zabrać, nawet za obiad dla córki...
Jakaś taka trudna ta ciąża...
Wąwolnica? My idziemy jutro, ok. 4 rano... Będzie zjazd rodzinny, naście osób. Idealna okazja, aby pochwalić się radosną nowiną. Nie wiem tylko czy wstanę. Ech. Mam wielkiego lenia, tylko śniadanie zrobiłam, obiad zjemy na mieście. Ewentualnie zrobię ciasto z jabłkami i cynamonem. I finito!
 
reklama
Opowiem Wam sytuacje jak mojej mamie powiedziałam o ciąży. Powiedziałam ją, żeby do mnie przyjechała bo musi mi doradzić co mam ubrać na 80 urodziny babci. Słuchajcie tego wchodzi do mnie do mieszkania (ostatnio gadałyśmy że przytyłam i trochę brzucha mam) i ona hasło do mnie "Oj jak tam ? Widzę dzidzia urosła" i mnie za brzuch . Ja zdziwiona i mówię "Hahaha bardzo śmieszne", zaczęła się śmiać, a ja się zaczęłam zastanawiać czy ona coś wie. Zrobiłam jej kawę rozmawiamy i jej mówię, że będzie babcią, bo jestem w ciąży, a ona zaczęła się śmiać i mówić że miała dobre przeczucie. Ja jej powiedziałam że jak wparowała i takie hasło powiedziała to aż mi kopara opadła i zastanawiałam się czy ona czegoś nie wie. Śmieje się, że ona to czuła, hehe.
Niektórzy mają czuja. Moja koleżanka pisała z moja siostrą że jej się śniło że jestem w ciąży wiec już jej tez powiedzieliśmy [emoji12]
 
Do góry