reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Łącze się w bólu. Ja druga noc już tak. No dziś z 5h spałam. Bo jak już ja uspokoiłam ok 23 i zasnela to ja gdzies do 1 jeszcze czuwalam bo sie przebudzala. Potem od 6 tez tryb czuwania....
Ale moja przynajmniej duża to w dzień się sama sobą zajmuje generalnie. I tylko jeść jej trzeba dostarczać. Nie prześpię się co prawda Ale leżę ( choć miałam ambitny plan dokumenty poukladac)...
U mnie te 4-5h snu to juz norma od 9 miesiecy a i końcówka zeszłej ciąży byla bezsenna. Marzę zeby przespać caly dzien ale szansy na to nie ma. Zycze duzo energii niewyspanym [emoji5]
 
reklama
Dziewczyny pewnie większość byla ale jeśli nie warto wyleczyć zęby.

Mam chwile spokoju bo corka wziela synka na spacer...spokoju w tym sensie, ze musze wyszorowac łazienki.

A propo porodu myslałyscie juz o znieczuleniu? Przy córce 10 lat temu tego nie bylo a porod szedł tak szybko ze o 10 bylam w szpitalu a o 12.20 już mialam ja w ramionach. Przy synku o 15.00 a 20.20 sie urodzil...niestety głupia ja zrezygnowałam ze znieczulenia i choc mam wysoki próg bólu to jednak zalowalam. Teraz juz sama nie wiem-gin mi radzi brac i zganil mnie, ze nie wzielam ostatnio. Niby meczylam sie tylko kilka godzin, ale od przyjęcia mialam bardzo silne skurcze tyle ze male rozwarcie.

A propo planu nie wiem czy ktos to czyta. Wazne jest chyba na jaką położna sie trafi. Moja była cudowna. Szkoda że na koncowke zmienila sie z 2 innymi, dzięki którym nieźle mnie rozerwalo, az lekarz na nie narzekał bo mial ciezko poszyc. Ale ja tam i tak lezalam z bananem na twarzy i Dawidkiem moim kolejnym cudem na sobie.

Uczucia tego nie da sie z niczym porównać... najwspanialsze na świecie.
 
Ja tez jestem anty jesli chodzi o wozenie na spacerach w fotelikach, mi tam dziecko scisniete sie wydaje.
Jeszcze anty jestem tych chodzikom w ktore sie dziecko wklada I na zasadzie odpychania sie porusza. To tylko moja opinia I u nas zakaz kupowania chodzikow babcie I dziadkowie maja.
U nas tez syn wychowal sie bez chodzika, lekarz mowil,ze chodzik jest nie zdrowy dla kręgosłupa tak samo,a nie ktorzy wloza takie dziecko na caly dzień, bo wygodnie
 
Ostatnia edycja:
Plan tak na prawdę jest po to , żeby uspokoić p



Mam znajomą , która uważała jak Ty , że jest anty foteliki itp , jak można tak wozić , dziecko się męczy kręgosłup . Trzeba wziąć poprawke trafiła z małą tak , że jak kładzie do gondoli to jakby dziecko zabijali a w foteliku mała 3min i spi wiec nie zawsze zależy to od rodzica , bo wozi dziecko w foteliku, dziecko samo wybiera gdzie mu wygodnie .
Dziecko ma sie nauczyc jak ja chce dla jego dobra,powinno sie wyjmować i wkładać, moze tak sie tlumaczyla sie kolezanka, dziwne jak spalo to tez je wkladala do fotelika ,bo nie lubialo na leżąco
 
Ja tez nie raz widzialam jak matki w tych fotelikach na spacerze, myślałam tylko biedne to dziecko ani sie ruszyć ani nic. Chodzika też przy córce zakazałam. Ona zaczęła stawiac pierwsze kroki po roku a rok i 3tygodnie miała to chodziła. Myślę że ten chodzik jeszczs by to opóźnił.
Właśnie co to dziś bez wizyt? A szkoda:p
Ja dziś wizyta ale u endykrynologa jestem ciekawa wyniku bo już miałam na styk 2.5 i od 2tygodni biore 50tke mam nadzieje że sie obniżył.
Ja robilam dzis wynik, a w poniedziałek odbior mialam 4.89 wiec ciekawe co wyjdzie po lekach
 
Dziewczyny pewnie większość byla ale jeśli nie warto wyleczyć zęby.

Mam chwile spokoju bo corka wziela synka na spacer...spokoju w tym sensie, ze musze wyszorowac łazienki.

A propo porodu myslałyscie juz o znieczuleniu? Przy córce 10 lat temu tego nie bylo a porod szedł tak szybko ze o 10 bylam w szpitalu a o 12.20 już mialam ja w ramionach. Przy synku o 15.00 a 20.20 sie urodzil...niestety głupia ja zrezygnowałam ze znieczulenia i choc mam wysoki próg bólu to jednak zalowalam. Teraz juz sama nie wiem-gin mi radzi brac i zganil mnie, ze nie wzielam ostatnio. Niby meczylam sie tylko kilka godzin, ale od przyjęcia mialam bardzo silne skurcze tyle ze male rozwarcie.

A propo planu nie wiem czy ktos to czyta. Wazne jest chyba na jaką położna sie trafi. Moja była cudowna. Szkoda że na koncowke zmienila sie z 2 innymi, dzięki którym nieźle mnie rozerwalo, az lekarz na nie narzekał bo mial ciezko poszyc. Ale ja tam i tak lezalam z bananem na twarzy i Dawidkiem moim kolejnym cudem na sobie.

Uczucia tego nie da sie z niczym porównać... najwspanialsze na świecie.
Nie wiem jak u nas jest ze znieczuleniem,ale wiem,ze w jedynym szpitalu odmawiali, bo nie mieli ponoć
 
Nie wiem jak u nas jest ze znieczuleniem,ale wiem,ze w jedynym szpitalu odmawiali, bo nie mieli ponoć
U nas sami proponuja chyba ze w wyjątkowych sytuacjach anestezjolog jest niedostępny to może byc problem. Ale często porod jednak troche trwa i jest szansa no chyba ze jedzie sie z duzym rozwarciem.
Mam nadzieję ze każda z Was bedzie jednak miala wybór.
 
reklama
Do góry