NomiMalone
Fanka BB :)
A dlaczego masz czarne myśli? W ogóle zauważyłam ze dużo z Was się denerwuje, przejmuje, jak jeden dzień objawów nie ma. Naprawdę to nie ma sensu. Myślcie pozytywnie! Trzeba wierzyć, że wszystko się uda, urodzimy zdrowe zieci. Nie histeryzujcie cały czas no jeśli nie ma ku temu większych powodów!!
Myślę, że to wszystko zależy od przeżyć indywidualnych danego człowieka. I myślę, że wystarczy jedna negatywna smutna sytuacja (strata własnej ciąży lub np ciąży u siostry) i wtedy postrzeganie świata i sytuacji diametralnie się zmienia i gadanie "myśl pozytywnie" nic nie da , bo w głowie cały czas siedzi to co się przeżyło i zobaczyło. Jak ktoś nie stracił ciąży nigdy tego nie zrozumie.
Ja jak zaszłam w pierwszą ciążę fruwałam w obłokach , byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. W 7 tygodniu jak trafiłam z brązowym plamieniem i mi powiedzieli, że mam ciążę pozamaciczną i będą ją usuwać to świat mi się zawalił. Dla mnie to była trauma. Od tamtej pory każda ciąża mnie nie cieszy aż tak bardzo. Jak widzę dwie kreski to od razu myślę " jak ja psychicznie przeżyję te 9,5 miesiąca" bo każdy dzień , tydzień i miesiąc się człowiek martwi. Z Justyną dopiero się uspokoiłam jak ją zobaczyłam , ja wyjęli mi ją z brzucha i jak usłyszałam jej głos. Zobaczyłam , że ma 2 ręce, 2 nogi , płacze - czyli żyje. Całą ciążę byłam w strachu.
Teraz jestem 7 raz w ciąży a mam tylko jedno dziecko. I teraz uspokoję się troszkę chyba po pierwszym genetycznym. Ostatnia ciąża trwała do 13 tygodnia - serce przestało bić a objawem był ..... brak objawów, który pokrył się akurat z czasem kiedy te objawy ciążowe mogą ustępować i nie jest to nic nadzwyczajnego .
Ja także zaproszenia do zamkniętej grupy nie dostałam
Chcę mi się spać i ..... mega bolą mnie piersi. Ale trzeba funkcjonować dalej , obiad , zmywanie, jakiś spacer (dziś mam wolne w pracy) a o 17:00 jade z córą na zajęcia z gimnastyki