Witam po dłuższej przerwie
Doveinred, mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i jednak ominie cię operacja
Magdziarz, ja na kolki polecam
INFACOL, mojej dziumdzi pomógł natychmiast, a dostaniesz go wszędzie, nawet w tesco.
Mała dziś rzygała. Nie wiem czemu, mam nadzieję, że to nic poważnego
Jutro idziemy do lekarza- po raz kolejny z okiem- to wspomnę i o tym
A ja się dziś, delikatnie mówiąc, wkur... na maksa. Przyszedł mi list z councilu, że niestety, ale odrzucili moją aplikację o housing i tax benefit, ponieważ- uwaga- NIE DOSTARCZYŁAM IM WSZYSTKICH DOKUMENTÓW !!!!
. Oczywiście doniosłam im każdy świstek papieru, o jaki prosili, a nawet trochę więcej. Jutro idę do CAB, niech mi tam zadzwonią i zapytają o co do cholery jasnej im chodzi. Jedna jedyna rzecz, której im nie dałam, to numer home office z drugiej pracy, a to z tej prostej przyczyny, że go po prostu nie mam, jako, że nigdy go tam nie wymagali... I nie wiem, co teraz... I zła jestem jak diabli, bo zawsze pod górkę...
Foxia, Manolka, głowy do góry, jeszcze tylko trochę. Wiadomo, ostatnie dni dłużą się niemiłosiernie. Ja już w 37 tyg codziennie budziłam się z myślą, że może to już dziś, ale Natalii też się nie spieszyło, przyszła na świat 5 dni po terminie.
A, i Magdziarz, jak będziesz miała szczęście to może wyprosisz nystatynę na pleśniawki, ale to pewnie tylko osad z mleka, ja też myślałam, że mała ma pleśniawki, dostałam tą nieszczęsną nystatynę, mała robiła po niej kupy ze śluzem, a i tak nic to nie dało, biały nalot na podniebieniu jest do tej pory...