azorek84
mama Amelii 2009
emilkaqq wydaje mi sie ze tu gp zawiele nie podpowie hihi kaze szczepic i powie ze pierwsze dziecko to panikujesz ale szczepic trzeba hehehe za kazdym razem jak jestem u gp z amelka to slysze ze panikuje bo to pierwsza dzidiza uroki szkocji:/ chyba ze masz normalnego lekarza w przychodni to mozesz isc popytac bo ja na takiego jeszcze nie trafilam nawet jak poszlam z amelkowna jak miala straszny katar kaszel i charczalo jej na oskrzelach to sie dowiedzialam ze bez potrzeby poszlam :O zalezalo mi zeby ja osluchac bo nigdy nie wiadomo kiedy katar zejdzie na plucka a ja mam w dupce lazenie po szpitalach z malym dzieckiem. ehh nie marudze bo na ten temat to tu kazda moze poprzeklinac ;]
Olu chyba dostalam te literki....ale bylam w kibelku akurat i darlam sie do listonosza pod drzwiami zeby poczekal minutke a on wrzucil mi awizo i sobie polazl :O no i jutro pogonie lukasza na poczte (bo ta na gorgii rd gdzie mam odbior tylko do 12.30 czynna) to przyniesie
ja ma dzisiaj dzien jakis porzadkowy ---jestem w szoku bo ostatnio takiego lenia mialam ze parodia a tu juz choinka zlozona,odkurzone,pranie puszczone,kwiaty podlane i poprzycinane(paprotka mi sie zasuszyla:/), ciasto na nalesniki zrobione(dzis mam krokiety z nadzieniem jak do pierogow ruskich ), mala ogarnieta,zabawiona i teraz polozylam ja spac wiec mam chwilke na zlapanie oddechu i lece dalej w tango domowych obowiazkow
no nic dosc siedzenia lece prysznic wziasc i sie ogarnac choc troche (szpony czas przyciac bo moj sie juz pyta kiedy ja tipsy zakaldalam hihi) i za te krokiety sie wezme bo lukasz kolegow przywiezie dzis z pracy:/
Olu chyba dostalam te literki....ale bylam w kibelku akurat i darlam sie do listonosza pod drzwiami zeby poczekal minutke a on wrzucil mi awizo i sobie polazl :O no i jutro pogonie lukasza na poczte (bo ta na gorgii rd gdzie mam odbior tylko do 12.30 czynna) to przyniesie
ja ma dzisiaj dzien jakis porzadkowy ---jestem w szoku bo ostatnio takiego lenia mialam ze parodia a tu juz choinka zlozona,odkurzone,pranie puszczone,kwiaty podlane i poprzycinane(paprotka mi sie zasuszyla:/), ciasto na nalesniki zrobione(dzis mam krokiety z nadzieniem jak do pierogow ruskich ), mala ogarnieta,zabawiona i teraz polozylam ja spac wiec mam chwilke na zlapanie oddechu i lece dalej w tango domowych obowiazkow
no nic dosc siedzenia lece prysznic wziasc i sie ogarnac choc troche (szpony czas przyciac bo moj sie juz pyta kiedy ja tipsy zakaldalam hihi) i za te krokiety sie wezme bo lukasz kolegow przywiezie dzis z pracy:/