reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy ze Szkocji

dziewczyny moze mi pomozecie w sprawie wozka-spacerowki dla syna...mialam wozek takie 3w1 gracco ale zostawilismy go teraz w Polsce bo byl beznadziejny. kola takie tepe ze masakra! byl tak masywny ze w sklepach nie mialam jak kolo wieszakow przechodzic;p
 
reklama
Kurcze gdyby nie to,ze jesteśmy w szkocji,polecilabym Ci tego xlandera co ja mam.Filip jeździł w spacerowce,od kuzynki wzięłam gondole i mała w nim smiga.lekki,zwinny i mało miejsca w aucie zajmuje i przede wszystkim porządny...tylko byś musiała na allegro się za nim rozglądać a to się mija z celem
 
dzieki dziewczyny;) powiem Wam ze myslalam ze wybor tego wozka bedzie taki prosty bo zakochalam sie w takim cosatto ale jak zaczelam sie przygladac na necie to mimo ze wyglad extra to nic wiecej...a im dluzej szukam tym jest gorzej bo ciezko siezdecyodwac jeszcze przed swietami;)))
ale w koncu musze cos wybrac bo juz 3 tydzien jestem uziemiona w domu z Malym. bez wozka to daleko nie zajde z Malym;/ chociaz i tak nic straconego bo te trzy tyg ma tak zapchany nos ze szok. myslalam ze to jakis wirus ale teraz zaczynam w to watpic...musze isc do gp bo cos mi tu albo na alergie albo na cos z zatokami wyglada.

dziewczyny, faktycznie forum chyba powoli umiera...​
 
Witam :-)

Zamiast narzekać na ciszę powinnyśmy się zaczàć częściej udzielać ;-)

Przerażona, ja bgm ci poleciła wózek quinny. Ja mam od Azorek pożyczony i jest super. Lekki, zwrotny, praktycznie sam jeździ... Ma tylko dwa minusy - siedzenie się nie rozkłada i łatwo go przeciążyć, wieszajàc zakupy na rączkach. Dlatego lepiej kupić taki z koszykiem... Poza tym jak dla mnie bomba, a że to już 4 wózek, który mam, to wiem, co mówię ;-)


Dziewczyny, dla nas nadszedł dziś ten WIELKI DZIEŃ. Dziumkowa idzie do przedszkola :-) :-) :-). Wprawdzie dzisiaj tylko na godz i ze mną, ale jestem strasznie podekscytowana i zdenerwowana jednocześnie. Ciekawa jestem, czy jej się spodoba. Póki co niby jest ok, cieszy się, ale przecież nie wie, co dokładnie ją czeka. Tłumaczę, że będą inne dzieci, panie, a ona z nimi się będzie bawić, ja pójdę do domu, ale wrócę itp, itd... Póki co, wystawiła sobie, że będzie fajnie, bo będzie mogła układać wieżę z klocków i taNczyć. Dobre i to.
Trzymajcie za nas kciuki :-);-)
 
vampiria i jak tam po pierwszym dniu? pamietam ze jak ja szlam z dominikiem to tez bylam podekscytowana i zestresowana zarazem. ja z nim chodzilam chyba ze 4 dni z czego pierwszy bylam caly czas, w drugi po godzinie wyszlam i czekalam w pokoju dla rodzicow i pozniej dzien albo dwa spedzilam tez w tym pokoju na wszelki wypadek ale nigdy mnie nie wolaly. Twoja corcia napewno sobie poradzi :tak:

powoli robi nam sie zima, dzis bardziej chpala jest ale mam nadzieje ze jeszcze troszke napada i bedzie super bialo. obiecalam dzieciom sanki w tym roku i mam nadzieje ze naprawde pojezdzimy
 
vampira to czekamy na relacje jak tam pierwsze wrazenie w przedszkolu. ja ze swojego doswiadczenia wiem ze jak zostaje z mala np w przedszkolu, na tancach itp to ona sie na mnie wiesza, klei itd a jak znikne jej z oczu to calkiem inaczej sie zachowuje i dostosowuje do grupy. wiec jak ostatnio zostalam z nia w przedszkolu na ta pierwsza godzine to byla porazka i wyszlam po jakims czasie i siedzialam obok w pokoju. slyszalam jak plakala przez chwile ale pozniej do domu juz nie chciala isc.

my zmieniamy przedszkole pod koniec miesiaca bo dostalysmy miejsce tam gdzie kiedys chcialysmy isc. troche szkoda bo mala sie zaprzyjaznila i dosc chetnie tam chodzi ale to nowe ma inne zalety wiec mam nadzieje ze zaklimatyzuje sie rowie szybko.

robimy tez postepy w mowie - troche ciezko to wszystko idzie ale daje rade wiec kamien z serca troche mi spadl bo juz sie martwilam.

dziewczyny to prawda ze cisza tutaj sie zrobila. ale chyba kazda z nas nawiazala jakies znajomosci z innymi mamuskami, nie tak wirtualnie tylko i pewnie nie ma takiej potrzeby zeby komus sie wygadac na forum bo robimy to na zywo. ale z drugiej strony jest milo poczytac co tam u was, jak sobie wszyscy radzo i porownac zdania, opinie itd. pozdrawiam wszystkich i wracajcie na forum troszcze czesciej:-)
 
reklama
Hehe, wychodzi na to, że nie znam swojego dziecka :-D Pierwsze dwie minuty siedziała ze mną, ale wytłumaczyłam jej, że wszystko w porządku i może iść do dzieci i tyle moje dziecko widziałam :-) :-D Nawet raz się nie obejrzała i musiałam ją na siłę wyciągać do domu. Ale może być trochę gorzej, kiedy faktycznie mnie nie będzie... Pożyjemy, zobaczymy. Póki co jestem totalnie zaskoczona :O
 
Do góry