reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy ze Szkocji

Faktycznie jesli chodzi o szczepionke na ah1n1, to zbyt wiele jest watpliwosci, ale zastanawiam sie nad szczepieniami na "sezonowke" poniewaz co roku, zima przez ok 2 miesiace lapie wszystko, a co za tym idzie zarazam dzieci. w lutym nawet zrobili mi badania na podatnosc i odpornosc na wirusy grypy i nie wyszly zbyt dobrze, bo wykryli u mnie dwa rodzaje, takze nie wiem co robic... pare lat temu, bozeee jakies 10 lat temu pamietam ze przez trzy lata sie szczepilam, ale efektu nie bylo, no chyba ze przechodzilam ciutke lagodniej...
Jak narazie lykam systematycznie ehinacee, mam nadzieje ze pomoze ;)

I nadal sie zastanawiam, a czasu jest coraz mniej, hmm.
 
reklama
A może któraś z was zna jakieś środki ,,babcine'' na podniesienie odporności. Ja znam raczej tylko herbatkę z miodem i cytryną.
 
Syrop z miodu, herbaty i cebuli. Prawdziwe ohydztwo zwłaszcza jak babcia dokładała czosnku. Ponadto nalewka z bursztynem i kit pszczeli ze spirytusem:tak: Ale przepisów na to nie znam...musiałabym do babci zadzwonić:-)
 
Almain jak będziesz dzwonić zapytaj o przepis, proszę. Bo ja już jedną kurację antybiotykową zaliczyłam, a jak wiadomo w ciąży nie zalecana. Więc pomyślałam o czymś na wzmocnienie odporności. Jak wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć!!


A chyba z naszej kawci nici!!!
 
Moze Ewa ma problemy z przeprowadzka?Nie odzywala sie juz dlugo.Ja mam trzy dni wolne w przyszlym tyg wiec jakby co...
Zajrze tu jeszcze jutro rano jakbyscie cos ustalily-jutro mam do pracy na 18.
Co do szczepionki to sama nie wiem.Jeszcze mi nie proponowali.Mama Irenka mi odradzala ale mowila taz zeby pogadac z lekarzami.Ale czy chce byc krolikiem doswiadczalnym?
Dzis juz mnie nie kuje:)A w nastepny poniedzialaek mamy skan:)
 
Ja staram sie pic herbate z miodem i cytryna.Lubie tez cieple mleko z maslem ale czy to ma jakis wplyw to nie wiem:)
Czyli rutinoscorbin w ciazy jest spoko?Moze jednak pomysle nad witaminami.Bierzecie?
 
Hej dziewczyny, u mnie paskudnie leje, brrr.
Co do szczepionek na grypę to ja nie jestem przekonana, raz kiedyś się zaszczepiłam i ostro to odchorowałam, ale wiem że Szkoci szczepią się systematycznie. Jeśli chodzi o leki na wzmocnienie to ja niestety znam te tylko dla dzieci, ale wiem że są one też dla dorosłych tylko nie wiem jak jest ze stosowaniem tego w ciąży. Niestety są to leki sprowadzane z Polski i dość drogie.
Polecam RIBOMUNYL jest to tzw szczepionka w saszetkach, bierze się ja przez pół roku, w pierwszym miesiącu jakoś często a potem po 4 dni każdego miesiąca. Podawałam to Kubie i skutkuje, czytalam też dużo na ten temat i ludzie sobie chwalą. Wcześniej podawałam mu też podobne coś to było BRONCHO -Vaxum chyba, nie jestem pewna nazwy i też było dobre ale ten pierwszy wg mnie jest skuteczniejszy.
Ja natomiast w ciąży brałam rutinoscorbin i oscylococillum, to jest homeopatyczne i też szybko dochodziłam do siebie. niestety w moim przypadku, cytryna, mleko i miód odpadały bo strasznie po tym wymiotowałam.
Natomiast jesli chodzi o witaminy w ciazy to ja bralam przez ponad 4 miesiace, potem w pOlsce zrobilam wyniki, okazaly sie dobre i lekarz powiedzial mi ze jesli chodzi o dziecko to badania medyczne dowiodly ze to czy sie bierze witaminy czy nie nie ma wplywu na rozwoj dziecka i to do mnie nalezy decyzja. Witaminy sa wskazane jesli wyniki nie sa najlepsze. W kazdym razie nie szkodza a moze przy tej porze roku i tej pogodzie warto brac.
Mnie wczoraj zlapaly takie bole ze myslalam ze mnie rozerwie, chodzic nie moglam,chodzilam tak jakby ktos mi wsadzil pilke miedzy nogi, no ale przeszlo. Mam dzisiaj kilka spraw do zalatwienia no i moze w koncu posprzatam bo wczoraj juz do niczego wiecej sie nie zmobilizowalam
 
U nas tez zimniutko i pada, pogoda pod psem. Juz wypilam jedna kawunie ale musze jeszcze jedna sobie zrobic- ach to uzaleznienie!!!!!! Malutki nadal podziebiony katarek jest , ale juz sobie daje wstrzyknac kropelki do noska.;-) z gruszka to juz roznie:sorry2:.
Emilia tez mi sie tak wydaje ze Ewka ma jakies problemy np z netem, bo by zajzala nawet na chwilke a jej wcale niebylo.
Isabelll - no to moze miednica, wiec moze niedlugo sie zacznie, dzidzia sie uklada.
rudzia- a co Cie niepokoi czemu sie zle czujesz, mam nadzieje ze w PL zobacza co i jak i ze bedzie wszystko dobrze.

Co do szczepionek na sezonowa grype to wszystko zalezy czy juz sie jest podziebionym. Jezeli ma sie lekki katar i sie czlowiek zaszczepi to szczepionka niejest skuteczna. Mialam kiedys szczepionke na zwykla grypke bo u mnie w pracy podawali (dziadka i personelowi) no i za 2 mies bylam podziebiona i chorotka.
Co do szczepionki na swinska grype to zaduzo jest niewiadomych, ponoc kilkoro osob zmarlo po podaniu jej.

Co do podniesienia odpirnosci to rutinoscorbin i herbatki. Bursztym kiedys moi rodzice robili ale to odpada bo z alkoholem. Mozna jesc jeszcze czosnek np. grzanki z rozsmarowanym czosnkem no ale to jak kto lubi.
 
reklama
Jak będę dzwonić to zapytam:tak: Ale to za jakiś czas bo babcia jest teraz na jednej ze swoich górskich wycieczek;-)
U mnie też od rana leje i jest paskudnie:no: A chciałam jechać do centrum bo muszę kupić Ali jakąś kurteczkę ( kombinezonik z Polski mi się tu w ogóle nie sprawdza).
Muszę w końcu zrobić prawo jazdy...brr...przeraża mnie to....od razu mi się przypomina nauka jeżdżenia na rowerku: jak jechałam prosto to było ok....jak przede mną był murek i trza było skręcić to wpadałam w panikę ręce na oczy, nogi z pedałów i w krzyk...no i miałam bliskie spotkanie z murkiem:-D

Doszłam do wniosku, że we wrześniu pojedziemy z J. i z Alą do Włoch- dawno tam nie byłam a Ali powinny się spodobać woda i piasek:tak:
 
Do góry