reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Cześć dziewczyny. Ja jestem z Essex. Mam dwójkę córkę prawie 4 lata i synka 1.5 roku.
W UK jestem 7.5 lat. Tutaj wyszłam za mąż i urodziłam dzieci. Nie pracuje ze względu na synka którym się opiekuje.
Któraś z was pisała że dziwnie się czuję z myślą że będzie miała chłopczyka i jej słowa że na dziewczynach się zna i byłoby dużej łatwiej mieć kolejną jakby mi ktoś wyjął z ust. Myślałam dokładnie tak samo, bardzo długo mi zajęło pogodzenie się z faktem że to będzie chłopiec, nawet przeplakalam sporo dni... Ale teraz to najbardziej uroczy chłopiec jakiego znam i nie wyobrażam sobie nie mieć go przy sobie. Także głowa do góry. To tylko kwestia czasu. No i oczywiście też nigdy nie chciałam chłopaka...
 
reklama
Ufff no to czuje się lepiej.
To ja pisałam o dziewczynach i chłopakach.
Zdaje sobie sprawę, ze niektóre pary dałyby się pokroić za to co ja będę miała. Dwójkę zdrowych dzieci. Ale uczucia nigdy nie są racjonalne, nie da się ich wyłączyć i włączyć na zadanie.
A męża masz Polaka czy innej narodowości?
 
Ufff no to czuje się lepiej.
To ja pisałam o dziewczynach i chłopakach.
Zdaje sobie sprawę, ze niektóre pary dałyby się pokroić za to co ja będę miała. Dwójkę zdrowych dzieci. Ale uczucia nigdy nie są racjonalne, nie da się ich wyłączyć i włączyć na zadanie.
A męża masz Polaka czy innej narodowości?
Mój mąż jest Polakiem.
A spróbuj powiedzieć kobiecie w ciąży żeby myślała racjonalnie mnie wszyscy powtarzali 'a to super będziesz miała parke' a ja nie rozumiałam co kurcze jest w tym takiego fajnego...
 
Michasia - wiem o czym mówisz, przez to że nie mogłam utrzymać żadnej ciąży z chłopcem i na dokładkę w mojej rodzinie chłopcy są mniejszością - tak ok 10% narodzin to chłopcy a 90% to dziewczynki to w drugiej ciąży byłam pewna że będzie dziewczynka, ale że u męża od kilku pokoleń rodzą się parki.... to miałam niezły zgrzyt w głowie jak próbował mi wytłumaczyć że może być chłopiec i żebym się nie złościła że może być parka. Mój mózg nie przyjmował do wiadomości że może być syn... a pogorszyło się jak nasz bąbel w 14 tc. schował twarz w łożysko a nóżki skrzyżował i jeszcze pępowiną się zakrył.... i tak na każdym usg aż do 24 tc. A mój mózg przez ten czas odwalił i do brzuszka "Olek" zaczęłam mówić - że jednak synek skoro taki nieśmiały... a tu w 24 tygodniu na usg pach - kolejna dziewczynka. Jednak geny mojej rodziny wygrały. Ciężarnej nie przetłumaczysz niektórych rzeczy jak sobie coś upierdzieli XD
 
Ciężarnej nie wytłumaczysz niczego. Kropka.
Mnie tez każdy mówi ze będę miała parke i ja tez nie widzę w tym niczego „och” i „ach”. Jaś i Małgosia byli fajni ale w bajce.
 
Mi też to nie leżało: a bo ciuszki po dziewczynce dla chłopca się nie nadają, a bo to inaczej się wychowuje syna a inaczej córkę i pierdylion innych wymówek :D
A teraz jak na to patrzę... trochę żałuję że nie mam syna, chociaż nigdy nie miałam szans na niego bo mój organizm odrzucał męskie zarodki. Teraz myślimy poważnie nad adopcją trzeciego - bo wreszcie się pozbierałam w pełni po operacji - i ... chciałam synka, ale mąż woli dziewczynkę bo już wie jak wychowywać a syn... sam nigdy nie miał dobrego wzorca taty w domu (pracujący za granicą) więc boi się że sam nie będzie dobrym wzorem.
A tak po prawdzie - posiadanie dwóch córek to też nie jest bajka... ile razy miałam ochotę je obie zamordować :D Ogólnie jedna za drugą w ogień by wskoczyła, ale jak się zaczną żreć o coś... boże uchowaj.
 
Ja uważam że każda matka jest super bohaterem, nie ważne czy ma jedno czy dwójkę czy czworaczki. Musi być w gotowości 24 godziny na dobę i nie ma czasu na gorsze dni ani na chorowanie. Kiedy pojawia się dziecko całe życie kręci się wokół niego i twoje potrzeby schodzą na dalszy plan.
Z tym że niektórym z tym dobrze a niektórym troche gorzej. Ja na przykład nigdy nie należała do osób którym się marzyła rodzina i macierzyństwo, po prostu nie czułam się nigdy gotowa by być za kogoś odpowiedzialnym i odpowiedzialnym za jego wychowanie. I chyba wiele się nie zmieniło, oprócz tego że kocham moje dzieci i nie wyobrażam sobie życia bez nich to wciąż uważam że posiadanie dzieci to naprawdę ciężka robota i mnóstwo wyrzeczeń.
 
Dark - tutaj będziemy się starać. W Polsce mi ostatnio nawet odmówili wymiany prawa jazdy bo przez ostatnie 12 miesięcy nie mieszkałam w PL... A po za tym w PL są porąbane procedury a tu mam wszystko na miejscu.

Michasia - Zgadzam się w 100% :) Mnie kiedyś bezdzietna koleżanka zapytała jak to jest mieć dzieci... powiedziałam jej żeby kupiła sobie szczeniaka i się nim zajmowała 24/dobę, sprzątała po nim, karmiła i próbowała tłumaczyć że nie wolno sikać na dywan za każdym razem jak to zrobi. I tak przez tydzień, a potem niech sobie wyobrazi że będzie dokładnie to samo robiła przez kolejne 18 lat XD Mam wyrzuty sumienia bo do dzisiaj nie ma dzieci a to było 4 lata temu XD Ja strasznie chciałam mieć rodzinę - im większa tym lepsza. Ciężko było... Ale mam dwie swoje, teraz można dodać inne :)
 
reklama
Masz racje.
W Polsce górna bariera wiekowa jest 40 lat. Masz 41 i już nie możesz adoptować. A w UK nie ma takiego wymogu. Polska to nie kraj, to stan umysłu.
A porównanie dziecka ze szczeniakiem tez mało się nadaje. :p
Swego czasu pracowałam z owczarkami. Wychowywałam szczeniaki, poprawiałam zachowania dorosłych wykrzywionych przez ludzi osobników, trenowałam je. Powiem szczerze, ze z trzema psami w domu, dwa podrostki i jeden starszak, nie miałam tyle zajęcia ile teraz mam z Gabi. Psa wychowam i oporzadze z zamkniętymi oczami a z dzieckiem się nalatam jak w ukropie.
 
Do góry