reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z Tychów i okolic :)

witam ze śniegiem
biggrin.gif
co tu tak cicho? zasypało was?:-D moje dzieciaki poszły lepić bałwana i pewnie będą wyglądać jak dwa bałwany
biggrin.gif
ale chociaż trochę spokoju mam teraz w domu
wink2.gif
jak tam walentynki? u mnie bardzo udane-mąż zasnął w sypialni a ja przed tv
laugh.gif
 
reklama
hejka
Ja w końcu po wizytacji, w ramach odstresowania śmigamy jutro na narty. Troszkę się drogi boję, bo wygląda strasznie, wszystko zaśnieżone, autem rzuca. Mam nadzieje, że cało dojedziemy i wrócimy. I że jeszcze zdążę po nartach do kosmetyczki, bo jestem umówiona. W piątek wyskoczymy gdzieś bliżej może z Igorem, albo B z nim do Sosnowca pojedzie.
Zeberka z takiego sniegu to dzieciaki pewnie prawdziwego giganta ulepiły;-)
 
Witajcie my wczoraj w Wawie byliśmy więc Walentynkowo jak cholera :-D a mieliśmy jechać dzisiaj cała szczęście,że nie odłożyliśmy tego bo dziś w tą zawieruche to byśmy jechali chyba 24godziny :szok:
Wkurzyła mnie ortodontka strasznie bo Wiki nie chciała trzymać buźki otwartej noszzzz ku.wa jego mać, jakoś wcale jej się nie dziwie po tym co przeszła :wściekła/y:ale mądra pani dr dawała mi rady jak wychować dziecko :rofl2: no coment ...
W drodze powrotnej zadzwoniła sąsiadka że chyba nam kuchnie zalewa :wściekła/y:więc musieliśmy szybko do domu,wróciliśmy mój zaczął naprawiać tą rure i zostawił klej do tych rur poxipol taki w sreberku w kuchnia położyliśmy Wiki spać i okazało się że klej zniknął myślałam,że zawału dostane obudziłam ją i chciałam do szpitala jechać ...ale przy drugim razie powiedziała że"be do kosia wyrzuciła" mój sprawdził i na szczęście był te klej w koszu boszzzzzz jaka byłam złaaaa. Popłakałam się a ten jeszcze do mnie,że miałam jej pilnować a ja taaaak oczywiście weź pokładz noże domestosy płyny zrące środki chemiczne w zasiegu rąk i twierdz dalej że dziecko ma nie ruszać i dopilnuj tego...
Koszmarny ten dzień wczoraj był... więc poszłam spać budzę się dziś rano i co nie ma prądu i ogrzewania również bo piec bez prądu nie działa :wściekła/y:włączyli prąd po 13 a w domu miałam 14 stopni, potem bal Amelki troche potańczyłam i tyle... Dalej jestem złaaa nie klubie takiej zimy wole mrozy niż zawieruchy :cool:
W sobote mamy kulig w Wiśle więc mam nadzieje,że odreaguje troche ;-)
Annaoj nio my dziś jeździliśmy troszke to na prawde masakra zimówki mamy super a i tak nas rzucało :confused:
Co do Sosnowca jak słysze tą nazwe to od razu mi się przypomina Madzia :-( jak mogli tą matke wypuścić i jeszcze ochrone chcę aby policja jej pilnowała po prostu jak słucham tego to nie mogę!!!! A Rutkowski nagrode jej odda na nowy start w życiu :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: CO ZA KRAJ!!!!!!!!
 
hejka, a ja już w domu jestem z ogromnym niedosytem. Na Słowację nie dotarliśmy, bo wszędzie policja stała i nie wpuszczali, że nie da się przejechać. Wstaliśmy przed 5, pojeździliśmy po Czechach i zdecydowaliśmy się na Soszów, a tam też tylko jeden wyciąg czynny
eek.gif
, więc ściągnęliśmy do domu. Myślałam, że jutro do Szczyrku wyskoczymy, ale B stwierdził, że nie ma szans, bo ma już spotkania na jutro poumawiane i już myślę o poniedziałku, ale nie wiem czy go namówię. Najfajniej to by chyba było do Austrii na tydzień, to byśmy się wyjeździli do bólu, ale to nie w tym roku...
Za to udało mi się B namówić, żeby z Igorem do Sosnowca jechał, musi się Młody w końcu nauczyć.
Alicja śpi i śpi, coś bida mała dzisiaj biegunki dostała, mama mówi, że już dzisiaj 5 kupsztali strzeliła. Mam nadzieje, że to nic takiego i jej przejdzie do wieczorka, na obiad ma ryż z jabłkami.
Anulla ja nie wiem skąd się tacy lekarze biorą, też nie raz już miałam przeprawę, bo Igor jest żywy i wszystkiego ciekawy, a na dodatek raczej śmiały, więc też już nieraz się nasłuchałam.
Ja co do mamy Madzi mam mieszane uczucia, sama nie wiem, może to jednak był wypadek. Jestem zła o tą całą szopkę, którą urządziła, ale z drugiej strony biorąc po uwagę jej przeszłość i fakt, że wygląda, że na męża liczyć nie mogła, sama nie wiem.
uciekam do Alicji, bo wstała..
 
anula to miałaś super 2 dni:no: nie zazdroszczę...annaoj szkoda że wyjazd na narty się nie udał:no: a co do małej Madzi...eh szkoda gadać...:no: a u mnie kupa śniegu i kupa pączków
laugh.gif
takich własnej roboty! a powiem wam że moja szwagierka jakoś mi ostatnio podpadała bo coś jej cyce urosły i się zaokrągliła ale nic głośno nie mówiłam ...no i dzisiaj się wydało! ma termin na sierpnia! mają już 4 córki w wieku 10 8 3 i 1,5 i uparcie polują na syna
shocked.gif
 
hejka
Dzieciaki zafundowały dzisiaj pobudkę przed 6, nie mają dla nas za grosz litości. Wygnałam B, a ja jeszcze próbowałam drzemać, ale z miernym skutkiem.
Wczoraj zaliczyliśmy z Igorem lekarza, bo znowu w nocy wymiotował i miał biegunkę, a do południa to nawet gorączkę dostał, dzisiaj jest już lepiej, ale muszę z nim do gastrologa iść koniecznie, bo takie akcje ostatnio coraz częściej ma i oczywiście znowu schudł.
Zeberka pełna podziwu jestem dla szwagierki, podobają mi się takie wielodzietne rodzinki, jeśli oczywiście fajnie sobie żyją, ale jednak w dzisiejszych czasach to duże ryzyko.
znikam kończyć obiadek
 
annaoj jak tam Igor się czuje? a co do szwagierki to nie wiem czym się kierują ... może tym że ona była jedynaczką? ale mnie to się nie podoba bo ciągle bez skrępowania nam te dzieciaki porzucają i to bez względu czy mam na to ochotę czy nie... do tego przyjeżdżają na tydzień feri i prawie miesiąc wakacji... a dodam że ja im dzieci nie podrzucam wcale...więc dla mnie jest to cholernie upierdliwe a szczególnie teraz jak jestem w ciąży i nawet sobie nie wyobrażam tych wakacji jak będę miała w domu malucha...
 
hejka
w ramach przerwy śniadaniowej sobie bb zaliczam;-)
Igor niby lepiej, ale jeszcze nie do końca. Kurcze co chwilkę coś, liczyłam, że już troszkę się wychorował i będzie lepiej, a tu d...
Zeberka nie bardzo rozumiem takiego podrzucania, rozumiem 2-3 dni, jeśli oczywiście Wasze dzieci lubią się razem bawić, ale teraz ja Ty urodzisz, to prędzej Ty im dzieci mogłabyś podrzucać. I szwagierka tak po prostu stawia Cie przed faktem dokonanym??:eek:
Anulla, Berska, Married hop, hop
 
no niestety ja nie mam nic do gadki bo teoretycznie dzieci do dziadków przyjeżdzają tylko że zawsze siedzą na górze u nas bo 'kochany dziadek' ich goni bo nie może przy nich oglądać tv... a ja nie mam serca ich gonić no bo co dzieciaki są winne? a moi lubią się z nimi bawić ale młodsze trzeba pilnować bo to jeszcze maluchy...a wczoraj dostałam skurczy co 10-12 min brzuch sztywniał i ból w krzyżu przez ponad 2h! ale stwierdziłam że przeczekam i poszłam spać... do rana kilka razy się obudziłam z bólem ale od rana jest ok tylko brzuchol poszedł na dół...eh jeszcze 5 tygodni...no właśnie dziewczyny gdzie wy się podziewacie????
 
reklama
hejka
niewyspana jestem dzisiaj na maxa.
Igor pierwszy dzień w przedszkolu, na wycieczkę do planetarium jadą, mam nadzieje, że Mu się będzie podobać, bo taki podniecony jechał.
Zeberka może to przepowiadający.
uciekam
 
Do góry