Ja dopiero siadłam do komputera. Od kilku dni mam tak, że jak Rafał przyjeżdża z pracy, to odpadam na kanapie i budzę się późnym wieczorem, a w nocy nie mogę spać, ech...
Gosiu, super, że książeczka Cię relaksuje
A co do środy, to myślę, że i
Wioli, i
Oldze będzie pasować, a jeśli nie, to tak jak pisałaś-wpadaj sama, to rzut beretem
A pozostałe laski też oczywiście zapraszam, nie muszę chyba przypominać!:-)
I tak sobie myślę, że czas najwyższy zacząć się zastanawiać powoli nad kolejnym Balem Samic, co?;-)Spotkania z dziećmi są słodkie, a te BEZ dzieciaczków -zdrowe!!!
Hihihihi
Nie, no serio-uważam, że są potrzebne, zeby nie ześwirować
Pamiętam, jak jeszcze w Polsce, za "panieńskich"(hihih)czasów, organizowałyśmy sobie z koleżankami takie babskie weekendy, mówię Wam , klimat jak w "Lejdis"
Najczęściej u kumpeli w domu, kiedy jej narzeczony był w delegacji, hahahaha.Było winko(i nie tylko
), głupie romantyczne komedie, ploty, gadanie o niczym, ale też dużo wartościowych rozmów i chwil
Czujecie klimat, co nie?
Dziś mnie wzięło na wspominki i stwierdziłam,że jakoś mi tego brakuje... Myślcie intensywnie o Zlocie Czarownic
Paaaaaaa!:-)