reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Mińska Maz i okolic

Nadrobiłam cały wąteczek:-)

cześć Dziewczyny ! :-)

zimy to już tak mam dość ,że szok. a błoto też jest okropne , ja mieszkam w Dębem więc nie omija mnie pchanie wózka po błocie. i już sama nie wiem co gorsze? zaspy śnieżne czy błoto? tak czy siak starsznie cieżko jest :-) ale już chyba będzie coraz lepiej no i temp coraz lepsza:-)
my byłysmy na szczepieniu w czwartek no i Frania waży 7400 i ma 68 cm :-):-):-)
a dziś urządzamy pokoik Frani to jak skończę to wstawię zdjęcia , zeby się pochwalić swoim dziełem :-);-)

no i oczywiście też zapraszam do Dębem na spacerek i herbatkę :-)

Spora jest Franusia. Natalka ma 16 miesięcy i waży 11 kg a ile ma wzrostu nie wiem bo nie chce mi stanąc przy ścianie;-):-D
Co do błota to niestety wiem coś o tym. Przez niegospodarnośc wójta dopiero w tym roku mamy asfalt a wcześniej to był koszmar. Pół wiosny trzeba było siedziec na podwórku bo inaczej dziecko całe w błocie ubabrane

Dziewczyny a gdzie robicie zakupy dla maluszków,chodzi mi o ubranka,moze macie jakis niedrogi godny polecenia sklep w Mińsku.Ja kupuje przez allegro,albo na rynku,nieraz w ,,świecie dziecka,,tam robie wiekszosc zakupów,proszek,waciki i takie tam,zupki deserki raczej w rosmanie bo sporo taniej.A czasami zagladam do lumpa przy rynku,nieraz cos sie uda fajnego wygrzebac za 3 zł.A moze znacie jakis fajny lumpeks w minsku bo nie mam w nich rozeznania.
Miłego dzionka.

Ja ubranka kupuję na allegro a pozostałe rzeczy w Rossmanie(mają bardzo fajne pieluszki), Carrefourze albo w Biedronce do której mam najbliżej. Ja kiedyś uwielbiałam chodzic po lumpkach i nawet miałam w Mińsku swoje ulubione ale niestety większośc się już pozamykała. Ostatnio odkryłam w Łochowie fajny lumpeks i jak trochę jeszcze schudnę to napewno go odwiedzę:tak:

Całkiem fajny ten fotelik i w rozsadnej cenie,ja narazie jeszcze nie kupuje bo mały jeszcze sie miesci,a teraz na wiosne cieniej ubrany to jeszcze pojeżdzi.A proszek kupuje Jelp bo po dzidziusiu miał wysypke,pewnie juz z tego wyrósł ale jakos nie mam odwagi zrobic mu prania w dzidziusiu a mam jeszcze półtorej paczki,musze sie w koncu przełamac bo jelp mi sie konczy a dzidzius sporo tanszy.Wogóle moje dziecko jest alergikiem i ciagle jakies wysypki,O dziwo pieluszki z biedronki mu nie szkodza i jestesmy z nich zadowoleni.:)

Ja z pieluszek biedronkowych kiedyś też byłam całkiem zadowolona póki nie odkryłam tych w Rossmanie. Podobno ta najnowsza seria w Tesco też jest fajna.

A wybieracie sie dziewczyny z maluszkami do Minskiego basenu,podobno ma byc dla maluchów wydzielone miejsce ale woda ponoc chlorowana,a Alan ta skóre ma dosc delikatna i mam lekkie opory,ale moze raz warto spróbowac.
W ogóle to dziewczyny z góry przepraszam za moje błedy w postach,mam troche z tym problem,jak wam to bardzo przeszkadza to sobie pójdę;(

Beacia nie przejmój się błędami nie jesteśmy w szkole;-)Co do basenu to czytałam na forum Mińska sporo złych opinni o nim. Ja chciałam zabrac kiedyś dziewczynki do sali zabaw ale mężowy nigdy czasu nie ma:baffled:

wg mnie to możesz przyjść do mnie na kawę, ja też cycowa jestem ale jem wszystko nawet kebaby itp

Oj kebaby to ja też uwielbiam. Najlepsze są te w Avanti albo na stacji u turka:-) Niestety narazie mogę o nich zapomniec bo chcę wkońcu wyglądac jak cżłowiek:tak:

Oj kebaba to bym wciagneła:)
Kawki nie pijam bo lubie taka z mleczkiem a teraz takiej mi nie wolno ale na herbatkę mozemy sie kiedys umówic:)
A moje dziecko jest mega marudne od kilku dni,rośnie mu drugi zabek i zanim mu wyjdzie to ja chyba osiwieje,do tego jeszcze nieraz ma goraczke a ja głupia sie zamartwiam czy to od zabka czy moze jakies powikłania po zapaleniu oskrzeli,ale wiadomo ze my mamuśki to byle katarek nas nakreca czy nic sie dzidzi nie dzieje.

Niestety to częsta przypadłośc przy pierwszym dziecku;-) Przy następnym już nie będziesz się tak stresowac bo będziesz miała więcej wprawy:tak:

To moze po świetach sie spotkamy na tej herbatce:)
Bede w Minsku w środe ale z moja mama a ona nam raczej na ploteczki nie potrzebna:)
A Kasiulka to juz chodzi czy zasuwa na czworakach?Mój leniuszek jeszcze nie raczkuje i pewnie nie bedzie bo on nie cierpi pozycji na brzuszku,za to niezle chodzi jak go sie trzyma za raczki,no i niestety musze sie przyznac ze mamy chodzik i zasuwa w nim jak szalony,ale mało go do niego wkładam,dzis był dwa razy po 5 min.Wiecej by nawet nie usiedział bo go tylko raczki teraz interesuja.

Kochana to jeszcze nic przesądzonego. Moja też nie lubiła na brzuchu a potem jak zasmakowała raczkowanie tak do 14 miesiąca tylko tak się przemieszczała. Teraz to już biega tak że trudno za nią nadąrzyc

dziewczyny tak na szybko wstawiam ,bo jeszcze nie skończony bo obrazków nie ma i literek drewnianych na ścianach. finałowe zdjęcie wstawię później. :-)
ja dziś jadę na chwilę do pracy, mówię Wam jakiego mam stresa :cool2:

Jeny jaki śliczny. Moje narazie pokoiku nie posiadają bo mieszkamy razem z teściem i musiałabym zrezygnowac z dużego pokoju a ja lubię gości:sorry2:Ale na szczęście narazie nie narzekają. Zresztą i tak nasz wspólny pokój wygląda bardziej jak dziecinny bo wszędzie pełno zabawek;-)

Coś nasz wątek wygasł:( Ja jutro jadę do rodziców 300km jak sobie pomyślę o naszych polskich drogach to aż mi się nie chce:(. Ładna pogoda to wszystkie mamusie wywiało:)

Beacia kolor wybraliśmy ten morski czy jakoś tak:)

Natasza szerokiej drogi:tak:

Dziewczynki jest nas tak niewiele więc może żeby się lepiej poznac mogłybyśmy zorganizowac jakieś spotkano w realu? Jakiś gril?:-)
 
reklama
Ja to sobie nie wyobrażam nie mieć prawa jazdy, choć teraz to jeżdżę tylko do szkoły w weekendy. Zazdroszczę domu z działką, moi rodzice mieszkają w domku i wygoda niesamowita, nikt ci nie zwraca uwagi, masz wolność. Ja mieszkam w bloku na osiedlu emerytów wojskowych:(

Wiesz mi się kiedys wydawało że po co mi prawo jazdy. Niech mnie facet wozi to przynajmniej na imprezach ja będę piła a nie on. Dopiero teraz zaczyna mi to doskwierac ale niestety z dziecmi trudniej się zorganizowac i iśc na kurs. Niestety muszę zacząc intensywniej o tym myślec bo za dwa lata Martynka do szkoły i tak średnio mi się uśmiecha odprowadzac ją pół kilometra z trzyletnim dzieckiem np w zimę. Coprawda jeszcze teściu ma prawo jazdy ale na nim to lepiej nie polegac
 
kokusia na teściach i tym podobnych instytucjach to lepiej nie polegać ;-)
gril super pomysł , mam nadzieję, że dojdzie do skutku, a nie skończy sie tylko na słowach:-p

natasza , ale masz przerąbane osiedle emerytów i w dodatku wojskowych ;-) chyba tupnąć głośniej nie możesz , a Kasia bawić się , wściekać , co? czy mam mylne wyobrażenie ?:confused:
ale Twój mąż jest chyba wojskowym , prawda?
 
Tak mój mąż jest wojskowym, ale tak źle to nie jest, można biegać krzyczeć i bawić się, nie można 2 samochodów parkować przed blokiem:):) hihi ludzie są w porządku jeśli dla nich jest się w porządku:)
 
no coż kofana jak przydzielone jedna miejsce to jeden samochód. a drugi musiecie mieć na pilota i składać jak do domu idziecie hahahaha.
a co u Was kobietki? ja gotuję barszcz biały mężusiowi a sobie brokuły bo muszę jakoś wyglądać haha.
 
reklama
Tak mój mąż jest wojskowym, ale tak źle to nie jest, można biegać krzyczeć i bawić się, nie można 2 samochodów parkować przed blokiem:):) hihi ludzie są w porządku jeśli dla nich jest się w porządku:)

Trochę to bez sensu bo przecież są też tacy ludzie którzy nie mają samochodu więc mogliby oddac miejsce na rzecz tych z dwoma. No chyba że się mylę i wszyscy mają;-)

no coż kofana jak przydzielone jedna miejsce to jeden samochód. a drugi musiecie mieć na pilota i składać jak do domu idziecie hahahaha.
a co u Was kobietki? ja gotuję barszcz biały mężusiowi a sobie brokuły bo muszę jakoś wyglądać haha.

Framama widzę że Ty tak jak ja sobie osobno gotujesz;-) Ja mam treochę trudniej bo odkąd jestem na diecie to gotuję osobno dziewczynkom, osobno sobie i osobno mężowemu. Czasem jak mi się nie chce to mężowy musi się starac o obiad w swoim zakresie. Wkońcu jakieś priorytety muszą byc;-):-)

Co do tego grilla to ja jak najbardziej zapraszam:-) Musimy tylko wybrac jakiś dogodny termin po świętach:tak:
U nas jest tak pięknie i cieplutko że prawie całe dnie siedzimy na dworku. Mamusia sprząta podwórko a dziewczynki szaleją w piasku:tak:
 
Do góry