Usmiechnieta
Fanka BB :)
Hej dziewczyny
U nas wszystko ok, wczoraj na wizycie jak zwykle posluchalismy jak serduszko bije u malenstwa, chociaz akurat wtedy zebralo sie jej na psikusy i co rusz sie wiercila, za tydzien odtatnia wizyta, Kosalka powiedzial ze jak mala nie pofatyguje sie na swiat sama do terminu to ja zaprosimy sami bo on ma dyzur w piatek i sobote wiec bedzie wszystko nadzorowal. Zobaczymy jak to z nia bedzie moze postanowi wyjsc wczesniej ale jak narazie nic takiego sie nie zapowiada..
Co do meksykaninow to pamietam ze jak przylecialam tu to pracowalam ze 4 miesiace z takimi co przylatuja na kontrakty do kanady i na poczatku tez myslalam sobie - swietni ludzie, weseli, pracowidzi, bezproblemowi ale potem wychodzily roznice w kulturze jak np mowili ze ich zony maja piatke dzieci i nic nie robia - bo nie pracuja ( bo piatka dzieci dla nich to zadna praca) albo jak sie chcieli na randki z dziewczynami umawiac - zaden problem, zona w meksyku, dziewczyna w kanadzie a wszelkie dyskusje do niczego nie prowadzily bo oni mieli swoje zdanie i koniec. Chociaz zeby nie oceniac wszystkich spotkalam tam tez swietnych ludzi jedno co dla mnie bylo pewne nie spotkalam nikogo kto by tanczyl salse i merenge tak jak oni , chyba sie z tym rodza.
zielona maupa - w Kanadzie wszedzie jest daleko ale w meksyku to sa dopiero niezle odleglosci co ? udalo Ci sie zapisac mala na zajecia ? to dzis czy jutro ?
pestka - z kosalka jest tak ze jak prowadzi twoja ciaze i decydujesz sie na porod w szpitalu to on go odbiera - dlatego przyjmuje w gabinecie tylko 3 dni w tyg, chociaz czasem jak sa jakies emergency to i tak jedzie do szpitala, chociaz jak jest na zmianie w szpitalu to wtedy moze Ci poswiecic troche wiecej czasu niz jak go wyciagaja z gabinetu. Wcale nie zazdroszcze Ci wstawania o 5.30 dla mnie to srodek nocy.. no ale zobaczymy jak to bedzie u mnie..
kana - oby Ci przeszlo, twoja coreczka widac do rannych ptaszkow nie nalezy czy to tak tylko ostatnio ? ja tez dzis dlugo w lozku polezalam, bo jak nie zakazy - nie rob juz tego i tamtego to telefony czy juz, wiec lozko to najlepsza opcja tym bardziej ze w nocy nie moge spac i odsypiam dopiero rano. Mam nadzieje, ze Ci szybko przejdzie i zadne wirusy i tym podobne nie beda was dreczyly.
beata - to swietnie ze juz mala zapisana, napewno bedzie zadowolona jak juz we wrzesniu sie tam wybierze i ty bedziesz miala wiecej czasu dla siebie i moze na rozgladniecie sie za praca czy odetchniecie troche.
Dobrego dnia.
U nas wszystko ok, wczoraj na wizycie jak zwykle posluchalismy jak serduszko bije u malenstwa, chociaz akurat wtedy zebralo sie jej na psikusy i co rusz sie wiercila, za tydzien odtatnia wizyta, Kosalka powiedzial ze jak mala nie pofatyguje sie na swiat sama do terminu to ja zaprosimy sami bo on ma dyzur w piatek i sobote wiec bedzie wszystko nadzorowal. Zobaczymy jak to z nia bedzie moze postanowi wyjsc wczesniej ale jak narazie nic takiego sie nie zapowiada..
Co do meksykaninow to pamietam ze jak przylecialam tu to pracowalam ze 4 miesiace z takimi co przylatuja na kontrakty do kanady i na poczatku tez myslalam sobie - swietni ludzie, weseli, pracowidzi, bezproblemowi ale potem wychodzily roznice w kulturze jak np mowili ze ich zony maja piatke dzieci i nic nie robia - bo nie pracuja ( bo piatka dzieci dla nich to zadna praca) albo jak sie chcieli na randki z dziewczynami umawiac - zaden problem, zona w meksyku, dziewczyna w kanadzie a wszelkie dyskusje do niczego nie prowadzily bo oni mieli swoje zdanie i koniec. Chociaz zeby nie oceniac wszystkich spotkalam tam tez swietnych ludzi jedno co dla mnie bylo pewne nie spotkalam nikogo kto by tanczyl salse i merenge tak jak oni , chyba sie z tym rodza.
zielona maupa - w Kanadzie wszedzie jest daleko ale w meksyku to sa dopiero niezle odleglosci co ? udalo Ci sie zapisac mala na zajecia ? to dzis czy jutro ?
pestka - z kosalka jest tak ze jak prowadzi twoja ciaze i decydujesz sie na porod w szpitalu to on go odbiera - dlatego przyjmuje w gabinecie tylko 3 dni w tyg, chociaz czasem jak sa jakies emergency to i tak jedzie do szpitala, chociaz jak jest na zmianie w szpitalu to wtedy moze Ci poswiecic troche wiecej czasu niz jak go wyciagaja z gabinetu. Wcale nie zazdroszcze Ci wstawania o 5.30 dla mnie to srodek nocy.. no ale zobaczymy jak to bedzie u mnie..
kana - oby Ci przeszlo, twoja coreczka widac do rannych ptaszkow nie nalezy czy to tak tylko ostatnio ? ja tez dzis dlugo w lozku polezalam, bo jak nie zakazy - nie rob juz tego i tamtego to telefony czy juz, wiec lozko to najlepsza opcja tym bardziej ze w nocy nie moge spac i odsypiam dopiero rano. Mam nadzieje, ze Ci szybko przejdzie i zadne wirusy i tym podobne nie beda was dreczyly.
beata - to swietnie ze juz mala zapisana, napewno bedzie zadowolona jak juz we wrzesniu sie tam wybierze i ty bedziesz miala wiecej czasu dla siebie i moze na rozgladniecie sie za praca czy odetchniecie troche.
Dobrego dnia.