reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy w danii

No i juz ostatni post dziewczyny.
Kamila nie wiem co mi tam znowu przeskoczylo w tym kompie,ale czytalam wasze wpisyz samego poczatku,a ty pisalas tam o tym ze rodzilas w Danii i ze jestes zadowolona:-) wiec odnioslam sie do tamtej staaarej wypowiedzi
dziekuje za zyczenia zdrowia dla Wiktrorii to naprawde pomaga:-)

Friggia wiesz ze ja jeszcze te polksiezyce mam? Dzisiaj zjadlam pare do porannej kawy, one sa coraz lepsze:-)a na wage ostatnio nie wchodze:-D
odchudzanie po porodzie bedzie

Milego dnia dziewczyny!!!!!
 
reklama
kaMila Chyba coś wisi w powietrzu, bo Dimi od paru dni też śpi źle w nocy, on nie je w nocy już od grudnia i zawsze ładnie spał, a teraz go coś opętało i budzi się kilka razy, zazwyczaj wystarczy go parę minut pobujać i wraca do spania, ale ostatnio obudził się po 4 i siedział tak do 5.30.
Na święta zostajemy w Danii, nie mamy żadnych planów, bo mój mąż twierdzi, że to nie jest nic niezwykłego.
A odnośnie ciast duńskich to one są piekielnie słodkie (mój mąż jak pisałam nie lubi ciast) i mnie też kawałek przesładza.

hopsasanka Ja właśnie się zastanawiam dlaczego mi z miejsca zapisali 3 razy USG, a co do magicznych rąk położnej, to pamiętacie, jak mi na miesiąc przed terminem powiedziała, że dziecko już waży ponad 4kg ;-), no ale potem się jakoś skurczył :p. Z resztą to wszystko zależy od lekarzy i położnej, bo ja nie byłam w ogóle badana w ciąży, lekarza widziałam tylko raz, wypisał papiery i tyle, no a położna nie sprawdzała moczu, dopiero na końcu zaczęła. Więc chyba wiele zależy, gdzie się trafi.

justynaj Wiem coś o ich podejściu do anginy, ja kiedyś miałam ropną, gorączka, mówić już nie mogłam, poszłam do lekarza i on mi nawet w gardło nie zajrzał tylko kazał pobrać krew, dał mi antybiotyk, ale powiedział, że nie wie co to jest, więc może się okazać, że antybiotyk nic nie da, a że po wyniki mam dzwonić za tydzień. Nie dało nic tłumaczenie, że ja mam skłonność do anginy i wiem, że to jest to, no i objawy były typowe. Jak dzwoniłam to wyników dalej nie było, więc brałam antybiotyk dalej, zanim przyszły wyniki to wyzdrowiałam ;-), nawiasem mówiąc to był Polak (chyba zduńszczył się), bo mamy tutaj dwóch polskich lekarzy. Z resztą to samo było jak zaszłam w ciąże, a on powiedział, że mnie badać nie będzie, bo się tego już nie robi, jak chce to może pobrać krew i zapisać mnie do położnej (?!). Także Dimitra zapisałam do tego drugiego pana, bo ten mnie już wkurzył, z resztą traktuje Polaków z góry, no bo to wielki pan doktor...
 
A mam jeszcze do Was pytanie. Macie jakieś sposoby na nauczenie dziecka jeść z łyżeczki? Dimi jak widzi łyżeczkę to zaciska wargi, za to jak ja jem coś normalną łyżką to najbardziej się do niej nastawia, to samo jak jem kanapkę, to on też chce, no i z niekapkiem jest to samo, pić nie chce, ale jak mama pije z ogromnego 0,5litrowego kubka to on też (z butelki tak samo). On chyba chce być starszy niż jest. Problem mam też z leżeniem na brzuchu, nie lubi tego i od razu obkręca się na plecy, dlatego obawiam się, że on nie będzie raczkował, jak za to daje mu ręce, żeby się dźwignął do siedzenia to ostatnio odkrył, że w ten sposób można wstać na nogi, no ale nie powinien póki co (musiałybyście widzieć jaki jest z siebie zadowlony jak się dźwignie i stoi). Nie wiem co z tym łobuzem zrobić
 
kA-Mila udalo mi sie odkryc, skad te napady histerii :tak: okazalo sie, ze to reakcja na lek przeciwalergiczny, ktory dostalam od lekarki w Polsce dla Lusi. Dawalam jej, bo miala taki dziwny katar, na ulotce bylo napisane, ze moze powodowac drazliwosc, nadpobudliwosc, ale dopiero na necie poczytalam opinie rodzicow, ze wywoluje czesto napady histerii i odstawilam. Nastepnego dnia nie bylo juz problemu i tak do dzisiaj :biggrin2:
Poza tym Luska od 2 dni spi w swoim pokoju! Lozeczko turystyczne powedrowalo na balkon wreszcie:-D
Super, ze Kamilka sie tak dobrze czuje w przedszkolu, a co do Daniela, to moze ma skok rozwojowy? Julianka miala takie napady nocnego glodu od czasu do czasu, a potem zawsze musialam wymieniac ciuszki na wieksze ;-)

KAROLA nie martw sie na zapas ta dunska opieka nad ciaza. Jak wszystko jest ok, to faktycznie jest malo badan, ale jak cos sie dzieje, to zwykle robia co potrzeba (choc roznie to bywa, ale w Polsce tez nie zawsze jest za ciekawie z sluzba zdrowia) Kolezanka moja jest tak jak ja w 35 tc i miala juz chyba z 5 usg, bo a to lozysko za nisko usadowione, a to skurcze przedwczsne jakies itd, co chwila ja do szpitala zapraszaja, a ona ogolnie czuje sie dobrze. Jakies wymazy jej robili, badania, takz enie martw sie, jak trzeba, to zrobia :tak:
Ja z kolei mam zle doswiadczenia z polskim traktowaniem ciezarnej jak obloznie chorej, np lekarz mnie nastraszyl, ze dziecko za male, ze krwotok mi grozi, poszlam do innego i okazalo sie, ze tamten zle wiek ciazy obliczyl, a krwotok to juz nie wiadomo skad wzial. Ale przelzalam plackiem kilka dni w wielkim stresie :no: Inny probowal mnie faszerowac hormonami, na wszelki wypadek na podtrzymanie ciazy (a nie byla zagrozona) po tych hormonach mialam problemy z zylami, wiec dostalam z kolei leki na krazenie, ale poszlam do specjalisty od zyl, ktory mi powiedzial, ze te leki w ogole nie sa przebadane na ciezarnych i nie wiadomo, jak wplywaja na plod. Dostawalam tez srodki rozkurczowe, choc nie mialam skurczy (nikt tego nie zbadal, znow "na wszelki wypadek"), a z tego co wiem, Swiatowa Organizacja Zdrowia nie zaleca podawania ich ot tak, bo moga powodowac obnizone napiecie miesniowe i problemy neurologiczne u dziecka.
Takze owszem, w Polsce badan robi sie pelno, al etak naprawde wynikow nikt potem nie sprawdza, tylko faszeruja ciezarne chemia, klada do szpitala, wmawiaja wady plodu. Jedna z moich kolezanek cala prawie ciaze przelzala, a potem okazalo sie, ze zupelnie niepotrzebnie, inna dostala skierowanie na abrcje, bo lekarz powiedzial, ze dziecko ma zespol Downa, ale ona chciala to dokladnie sprawdzic i ma zdrowa corke teraz.
Takze ja po przyjezdzie do Danii odetchnelam :tak:
A co do usg, to ja akurat bede miec jeszcze jakos teraz, bo przyjechalam do Danii jako juz ciezarna i oni chca sami zobaczyc co i jak. W Polsce chodizlam w ciazy z Julianka do prywatnego lekarza, ktory mial super sprzet do USG 3/4 D i przez pol ciazy mi wmawial, ze corka bedzie wazyc pomiedzy 4 a 5 kg, ze jej waga jest sporo powyzej normy i nie dam rady jej urodzic, bo jest za duza, ze on chce robic cesarke. Nie zgodzilam sie, zrobilam inne usg, na ktorym wyszla waga 2980 g i corka urodzila sie tydzien czy dwa pozniej naturalnie z waga 3100 g.
Co do polozenia, to tutaj zwykle jest tak, ze jak polozna ma watpliwosci z ta metoda "macana" to wysyla jednak na usg, ale wiadomo - pewnie blad sie od czasu do czasu zdarza.

justynaj fakt, ze te ciasta slodkie sa,a le ja tak lubie slodkie, ze nawet nie zauwazylam, zeby byly jakos przeslodzone :-D Teraz mimo postanowienia podjadam slodycze, ale waga jakos na szczescie stanela w miejscu. Trzeba bedzie sie wziac za siebie po porodzie :-D wspolczuje Wam tej szkarlatyny, oby wszystko szybko sie skonczylo.

friggia nie wiem, co Ci poradzic z ta lyzeczka, moze wez dwie, jedna go karm, a druga daj mu mieszac w jedzeniu ile chce, to zwykle dzieciaczki zacheca ;) Luska nauczyla sie pic z niekapka dopiero jakos 7 msc, albo i nawet 8, nie pamietam, a chlebek do lapiki juz mozesz dawac, niech sobie je :tak:

Eh, ja sie przeszlam na poczte, do sklepu i padam na twarz :szok: a tu jeszcze dobry miesiac zostal...

Buziaki dla Was i dzieciaczkow
 
hello ;) no i co?? gdzie mamy tą piękną pogodę z wczoraj?? z rana było jeszcze ładnie ale około południa już nie było tak miło... wieje u nas teraz przeokropnie.. Ja niedawno wróciłam ze spotkania z mamuśkami.. jak zawsze lekko zdołowana tym, że nie umiem powiedzieć po duńsku wszystkiego co bym chciała... :-( no ale i tak podziwiam siebie że odważyłam się na te spotkania.. i dzielnie chodzę na nie :)

Daniel znowu obudził się w nocy ok. 00:30, stwierdziłam że to za wcześnie na jedzenie.. godzinę się darł, nie pomagało nic.. ani woda, ani to że leżał ze mną w łóżku.. tatuś znowu musiał się wynieść na kanapę a i tak skończyło się podaniem cyca.. po czym bez problemu odłożyłam go do łóżeczka i zasnął :crazy:

Hopsasanka myślałam o butelce w nocy, ale skoro ma dalej jeść w nocy to wolę żeby pił z cyca, bo nie chce mi się w nocy wstawać i robić mleka.. cyca wyciągam, on pije, chowam i po kłopocie.. Wczoraj dosypałam mu do mleka trochę kaszki, żeby miał gęściejsze to mleko, bo może samo mu też nii wystarcza, no ale nie zadziałało.. więc juz sama nie wiem.. albo po prostu muszę się do takich nocy przyzwyczaić.. z Kamilą nie miałam takich problemów, ona w nocy zawsze spała, a Daniel jest inny.. tak jak piszesz.. zawsze coś się pojawia co zakłóca sen i tak w kółko..
Co do przykrywania, to u nas to jest syzyfowa praca.. ile razy go przykryję, tyle razy się wykopie.. to samo miałam z Kamilą i ona ma tak do dzisiejszego dnia, że układa sobie kołdrę ładnie na łóżku i zamiast położyć się pod nią to kładzie się na niej..
A nie próbowałaś używać takiego śpiworka do spania? Ja się nad tym zastanawiam, ale nie mam pojęcia czy to dobrze funkcjonuje by nigdy nie używałam... :-)

justynaj dobrze przeczytałaś,.. ja jestem b. zadowolona z moich porodów w Danii.. miałam super opiekę no i na szczęście obyło się bez większych problemów.. chociaż nie.. bo przy Kamili groził mi już próżnociąg no ale zmobilizowałam się i obyło się bez :)
jak pomaga to jeszcze raz życzę zdrówka Wiktorii :)

friggia szkoda że Daniela nie wystarczy pobujać żeby zasnął ;) Już nawet pozwalam mu spać z nami (choć zawsze byłam temu przeciwna) ale to też nie pomaga.. poczekamy.. może im to minie..
A co do jedzenia to jedyne co mi przychodzi na myśl to metoda BLW - nie wiem czy o niej słyszałaś i czy masz dużo cierpliwości by pozwolić Dimiemu samemu jeść.. poczytaj tu Co to jest Baby-led weaning?
Albo daj mu jakieś kawałki jedzenia, niech sam próbuje sobie wkładać do buzi, to odwróci jego uwagę i wtedy w międzyczasie spróbuj mu dawać coś łyżeczką..
Ja znowu mam ten problem z Danielem, że on woli bardziej pakowate jedzenie, a jak mu próbuję dawać takie rozdrobnione widelcem to nie chce jeść.. liczę na to że może przeskoczy z papek do normalnego jedzenia jak już będzie sam umiał złapać kawałki w paluszki.. dlatego po każdym jedzeniu daję mu kawałek chleba, ogórka czy owoca żeby się uczył sam jeść bo szczerze mówiąc nie chce mi się już tych papek gotować... tak to by mógł jeść to co my... :-)

LuLiM no to nieźle z tym lekiem... niby ma leczyć a ma dość niemiłe skutki uboczne... no i gratulacje dla Lusi za spanie w swoim pokoju :) super ;) Może masz rację z tym skokiem rozwojowym.. zobaczymy jak długo to potrwa.. :-)
 
kA-Mila Lusia praktycznie od urodzenia az do teraz spala w spiworkach, mam dla niej taki green child w rozmiarze 18-36 msc i jest super. Od dwoch dni juz go nie uzywamy, bo jak mloda sie budzi w nocy w swoim pokoju, to sie boje, ze spadnie z lozka, ale jeszcze 2 dni temu w nim spala. Jak ostatnio spiwor byl w praniu i ona spala pod kolderka, to sie smialam, bo obudzilam sie, a dziecko odkryte, skulone w kacie lozeczka, zwiniete spi biedne, a jak w spiworku, to rozwalona na pleckach z rozrzuconymi raczkami :-D
 
hej :) co do duńskich ciast, jeszcze jak robiłam z duńskiego przepisu wyszedł ok, ale jak tylko się kupi w cukierni to jedna słodycz, ale za to się zje jeden kawałek i ma się dość :) a nie jak naszą szarlotkę gdzie blacha idzie moment. I te buraczki czy inne rzeczy w słodkiej zalewie :( . A ja byłam dziś w tej bilce po ten śpiworek a że to było otwarcie nowego sklepu bilki w Hillerod to było tyle ludzi że ustawiło się 2 kolejki po min 70 metrów żeby tylko wejść do sklepu nie mówiąc co się działo w środku. Tak że zawróciliśmy na pięcie i nie czekaliśmy, a potem w domu myślałam że mogłam sobie odsłonić brzuszek bo już dość pokaźny :-D i może bym weszła bez kolejki hehe.
Kurcze na bezsenność choruje, a wszyscy mi mówią żebym spała póki mogę, ehh gdyby tylko dało się wyspać "na zaś" . pozdrawiam
 
Kamila moze to po prostu skok rozwojowy u Daniela? zwlaszcza jesli to od niedawna. a jak go usypiasz? cycem czy sam zasypia? bo jesli cycem to po prostu jak sie przebudza ( a pare razy dzieje sie tak w nocy u kazdego czlowieka ) to sie zastanawia gdzie cycek. wiem, bo mam to samo z moja. jak zasnie sama to nie musze wstawac ani razu do niej lub raz ( z glodu ) a jak zasnie przy cycku to potrafi sie budzic i 5 razy.
moja tez ma teraz skok i wlasnie pobudki sie zaczely, choc nie z glodu.
a co dajesz Danielowi do jedzenia? ja 220 ml kaszy na noc.
Skoki rozwojowe u niemowląt | parenting.pl
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-r...ojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
bardzo przydatne dla wszystkich mam
 
Ostatnia edycja:
LuLiM pomyśle o tym śpiworku :) moim dzieciom chyba zimno nie jest, bo nigdy nie sa skulone :)
tak mi się przypomniało że kiedyś mu zdjęcie zrobiłam jak śpi.. i wygląda to tak:





Herbata do tej pory dawałam Danielowi tylko cyca przed snem i budził się w nocy raz między 2:30 a 4:00, rzadko kiedy przespał do 5:00 ale się zdarzało... teraz potrafi się obudzić już o 00:30 jak wczoraj.. od 3 dni daje mu jeszcze trochę mleka z butelki (ok 150 ml).. Nigdy nie usypiam go przy cycu.. po nakarmieniu odkładam do łóżeczka, daję buziaka i wychodzę z pokoju, ewentualnie pogłaskam go po głowie i on zasypia.. dzięki za link, zaraz poczytam.. ;)
Z kaszką na noc próbowałam kiedyś przez 3 dni.. i zamiast pomóc mu przespać noc, to on się budził już o 22-23, tak jakby po prostu bolał go brzuszek.. może kaszka na noc jest za ciężka dla niego.. po jakimś czasie spróbowałam znowu i było to samo, pobudka już przed północą... Dzisiaj dałam mu majsvælling ale nie dopił do końca, myślę że smak mu nie podszedł.. więc zobaczymy co dzisiaj będzie...

ianka i pewnie nie udałoby Ci się kupić tego śpiworka jak tyle ludzi, a w gazetce pisało że ograniczona ilość więc nie wiadomo ile wogóle byłoby dostępne do sprzedaży.. Proponuję Ci poszperać na DBA albo G&G, czasami ludzie sprzedają całkiem nowe, w opakowaniu, i wtedy można kupić taniej..
 
Ostatnia edycja:
reklama
kA-Milanie kupiłam , ale mi nie będzie potrzebny przed jesienią więc myślę że znajdę coś używanego.
Mój siostrzeniec ma 3,5 roku i dalej ! budzi się w nocy i woła "mama flasia, dużaaa flasia" , i jak wszystkiego się oduczył pięknie, tak ta jedna rzecz nie może się zmienić a to już nie malutkie dziecko.
ps. ka-Mila ale słodkie baby w tym łóżeczku
 
Ostatnia edycja:
Do góry