reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

Eh pewnie macie racje Starszy syn chodzi tu w pl do zerówki chciała bym żeby tu w polsce poszedł do komunii i dopiero wyjechac co do podróży to nawet sie nie wpowiadam my z dziecmi jedziemy 14 godzin wiecmasakra tak jak on sam jedzie to szybciej ale na pewno duże przemęczenie dla niego prace ma super i szkoda z niej zrezygnowac.A czy ktoras z was mieszka nie daleko Horsens ???
 
reklama
Echo Gratulacje dla Ciebie Kochana i Twojego meza:-):-):-):-)Ucaluj ode mnie swoja mala kruszynke:tak:

friggia ja nadawalam wozek jak jechalam z pl do danii i rzeczywiscie nie nadawalam tam gdzie bagaz.pokazali mi gdzie mam isc i nadac,a odebralam go tu w danii noramlnie z bagazem.takze mysle ze nie bedzie problemu.chyba bedzie podobnie.jezeli chodzi o ulewanie to nic nie wiem na ten temat bo mojej corce sie nie ulewalo.moze dziewczyny cos pomoga...
ja juz czuje sie lepiej,chociaz przestraszylam sie,ale maly sie wierci caly czas,wiec mysle,ze nic mu nie jest.chyba mialam jakis slabszy dzien i noc.moj maz mi kupil poduszke taka do spania dla kobiet w ciazy,bo kregoslup mnie boli w poniedzialek bede ja miala to sie okaze czy pomoga:tak:

Tusienka ale masz fajnie,ze jestes w pl.milego pobytu i oczywiscie odezwij sie po powrocie:tak:

Monika witaj:-)poczatki zawsze sa trudne.kazdej z nas bylo i jest jeszcze czasami tu ciezko,ale warto byc razem.:tak:

Dzieki Kochane za troske,ale tak jak napisalam wyzej juz mi lepiej.
u nas pogoda dzis fatalna,leje caly dzien,szaro,buro i ponuro.no ale w koncu jesien mamy...

buzka Kochane
 
Echo - gratulacje :) duuuzo zdrowka dla Was :*

Friggia ja tez latalam z wozkiem i nigdy nie bylo problemu. Najpierw latalam z taka duza spacerowka, jak Mloda miala 6 miesiecy, a po roku specjalnie kupilam parasolke. Ta spacerowke zabrali ode mnie dopiero przed samym wejsciem do samolotu, a nie na odprawie, zebym nie musiala dziecka polrocznego nosic. Mozna tez nadac na odprawie, w punkcie bagazu niewymioarowego, i wtedy Ci pakuja ten wozek, owijaja, zabezpieczaja i to jest dobra opcja, jak sie boisz, ze se zniszczy, bo pod samolotem to po prostu o skladaja i wrzucaja do luku tak jak jest. Potem odbieralam w roznych miejscach, albo z bagazem, albo w punkcie odbioru wozkow, w Kbh byl od razu, a w Pradze czekalam 40 min
:eek:

a co do ulewania, to z Julianki tak chlustalo, az szlo noskiem, jak sie przejadala, ona miala silna potrzebe ssania i ssala piers nawet jak nie byla glodna, a potem fontanna z niej leciala. Moze Dymi tez tak sie przysie do butli, ze za duzo je? W Pl sa mleka dla dzieci ulewajacyh, ktore pomagaja, ale pewnie w Danii ich nie ma :-p

hopsasanka prawko to super pomysl, ja zrobilam dopiero niecale pol roku temu, zaluje, ze tak pozno, ale szczerze mowiac miesiac, czy nawet poltorej to troszke malo... Od lutego zmieniaja sie przepisy w Polsce i teraz kazdy robi kurs, zeby zdazyc, bo potem bedzie trudniej i przez to dluzej czeka sie na egzamin, nawet miesiac. No, chyba ze macie jakiegos znajomego instruktora, ktory zrobi ci kurs szybciej :tak:

anasie ja mam taka poduche dla ciezarnych, w ksztalcie litery C, to moim zdaniem najlepszy zakup dla ciezarnej :-) teraz jeszcze jej nie uzywam, ale w poprzedniej ciazy bardzo mi pomagala, a potem sie przydala super do karmenia :-)

monika witaj
:-) przyzwyczaisz sie pewnie szybk do danii. Ja w sumie mam na odwrot, nie moge sie doczekac przeprowadzki, zawsze bardzo dobrze sie czulam w Kopenhadze, jeszcze zanim sie tam przeprowadzilam, a jak musialam wrocic do Pl, to strasznie plakalam :no: szczerze mowiac nawet mnie do Polski nie ciagnie, tylko na Swieta, a wakacje wole spedzic gdzie indziej. Ale teraz mam sytuacje odwrotna - jestem w Polsce, czekamy z mezem na mieszkanie ze Spoldzielni i na razie nic :crazy:

U nas w kazdym razie bez zmian - w Spoldzielniach cisza, jesli przez caly grudzien nie przydzie zadna propozycja, na ktora bedziemy chcieli sie zdecydowac, to zdecydowalismy sie wynajac mieszkanie od osoby prywatnej, bo mnie w lutym juz do samolotu moga nie wpuscic, wiec musze sie wyprowadzic do konca stycznia. Ale nie chce sie przenosic w ta i z powrotem, mam nadzieje, ze dostaniemy w koncu cos fajnego
:zawstydzona/y:

Buziaki dla Was i dzieciaczkow ;-)
 
anansie Juz wypytuje znajomych, zeby popytali o jakis wozek, potem nie bedzie problemu, bo kupi sie spacerowke, no ale nawet jesli teraz nic nie znajde to chyba kupie na allegro jakis uzywany za pare groszy, zeby po prostu byl.

Lulim Mleka dla ulewajacych tu nie ma oczywiscie, w koncu maja tu az dwa rodzaje mlek ;-). Ale probuje zmienic na Nan, z reszta przynajmniej bede mogla je kupic w Polsce, bo Allomin nie mamy i musialabym brac ze soba. Dimi nie zjada za duzo, bo w sumie je mniej jak powinien, a ulac potrafi i w polowie jedzenia. Nie wiem, pielegniarka ostatnio powiedziala, ze mamy go obserwowac, jakby przestal przybierac to wtedy mozemy sie martwic.
Ale glupio z tym mieszkaniem, ale jest jeszcze czas, wiec moze cos sie da zalatwic.

Nasz maluch rosnie jak szalony, ma juz 62cm i prawie 6 kg (ponoc moglby wazyc wiecej w stosunku do dlugosci, ale jest ok), takze ciuszki szybko koncza swoja waznosc, wczoraj mial nawet pajacyk, ktory mial byc od 3-6 miesiecy ;-).

Jak tam Wasze pociechy i jak Wy sie czujecie? Jakies plany na swieta juz macie? Ja kombinuje co przygotowac, bo musze zrobic cos polskiego i cos dunskiego, no ale bedziemy tylko we trojke, wiec nie ma co robic za duzo.

Trzymajcie sie kobitki!

P.S. U Was tez tak wieje?
 
cześć Mamusie ;)
ojj długo mnie u Was nie było, przepraszam że Was zaniedbałam.. ;) poprawię się.. :-) Jakoś tak mam ostatnio więcej zajęć.. każdy dzień zaplanowany, ze nieraz brakuje mi dnia spędzonego w domu bez żadnych wizyt, wychodzenia itp...
Muszę Was poczytać, zerknęłam tylko na ostatnią stronę i widzę że pojawiły się nowe mamusie ;)
Echo gratulacje z okazji narodzin córeczki :-)

A co u nas?? W sumie dobrze.. nie powiem że bardzo dobrze bo wiecie jak to jest, jak się człowiek pochwali to za chwilę zmiana na gorsze.. Daniel to całkiem inne dziecko niż 1,5-2 miesiące temu.. pamiętacie mojego terrorystę :-)
Teraz jest grzeczny, praktycznie nie płacze.. śpi ładnie w dzień i w nocy.. Ma dwie drzemki w ciągu dnia po 2-3 godziny, śpi wtedy na balkonie w wózku.. a po południu jeszcze śpi pół godziny.. tak mu się fajnie rytm dnia sam ułożył.. Dzisiaj mieliśmy problem z zaśnięciem bo potwornie wieje, a nasz balkon nie jest osłonięty ani z góry ani z boków.. nie chciał za nic zasnąć w łóżeczku przed południem, więc po godzinie walki dałam go jednak do wózka.. I co?? żaden wiatr ani deszcz mu nie przeszkadzały.. :szok: więc widać synuś idealnie przystosowuje się do duńskich warunków pogodowych... ;)
Jutro idziemy na pierwsze szczepienie..
A Kamilka jeszcze tylko 3 dni chodzi do dagpleje i w czwartek zaczyna w przedszkolu.. Boję się bardzo bo po wizycie tam, doznałam lekkiego szoku.. :szok: no ale wyjścia nie ma, chyba w większości przedszkoli jest podobnie..
No i od czwartku miała gorączkę, dość wysoką bo prawie 39 stopni.. lekarz poza gorączką nic niepokojącego nie stwierdził.. no ale dziś już przechodzi.. :-)
 
kaMila Witaj ponownie :-D. Ale super, ze sie wszystko z Danielkiem dobrze uklada, nadzieja dla mnie na to, ze moj terorysta tez z tego wyrosnie, chociaz nie jest az tak zle :-). Co Cie tak zaskoczylo w przedszkolu?

Odnosnie prawka dziewczyny to w moim miescie ja zrobilam kurs pare lat temu i od tej pory kilka razy podchodzilam do egzaminu, zawsze oblewalam, pierwsze 2 egzaminy nie byly najgorsze, ale kolejne to juz jeden wielki stres, sam widok budynku doprowadza mnie do stanu, ze sie trzese i kompletnie nie moge nad tym zapanowac. Myslalam o podejsciu jak bede w Polsce w tym roku, ale wlasnie odnosnie terminow to raczej na styczen juz nie ma ( w moim miescie na termin czeka sie 3-4miesiace!-paranoja, bo teoria jest wazna tylko pol roku), wiec moze na nastepna wizyte w Polsce. A o co chodzi z tymi zmianami? Co sie zmienia?

Nie wiem jak jest u Was, ale nasze miasto powoli tonie :-(

logstor.jpglogstor2.jpglogstor3.jpg

5min. od naszego domu
 
friggia ja zdawalam 4 razy, ale stres gorszy jak matura, czy obrona pracy na studiach :eek: w koncu sie udalo, ale to byl dopiero poczatek, pierwsze dni jezdzilam na takich ziolowych srodkach uspokajajacyh, ktore nie otumaniaja kierowcow. Dopiero po jakis 2 miesiacach moglam wsiasc za kierownice bez stresu, ale dalej za bardzo nie jezdze w trasy, tylko tak po zakupy itd a to juz pol roku bedzie.


A co sie zmieni:
-egzamin teoretyczny: zamiast ok 500 jawnych pytan bedzie ich 3 do 5 tysiecy i nie beda znane, nie bedzie mozna wykuc na pamiec. Na odpowiedz bedzie 10 lub 30 sekund a nie ile chcesz. Nie bedzie mozna tez wracac do pytan jak juz raz odpowiesz
- prawo jzdy wydawane na 15 lat, a po tym terminie trzeba przejsc badania
- przez 8 miesiecy kierowca musi jezdzic obklejony koniczynkami, na znak, ze jest mlodym kierowca
- przez dwa lata specjalne ograniczenia predkosci: do 50 w miescie, do 80 poza miastem i do 100 na autostradzie. Jak przekroczysz 3 razy, to przedluzaja ten okres do 4 lat, a jak znow bedziesz przekraczac, to wysylaja do psychiatry na badania
- przez chyba rok nie wolno wykonywac zawodu ani prowadzic dzialalnosci zwiazanej z prowadzeniem auta, ani tez prowadzic auta sluzbowego
- po 4-8 mies trzeba isc na kurs bezpiecznej jazdy, poslizgi itd, oczywiscie dodatkowo platny i obowiazkowy
- sa tez zmiany na motor, ale nie pamietam jakie, poza tym cos im sie pomylilo jak zatwierdzali ta ustawe dotyczaca motocykli i w rezultacie.... od lutego przez caly przyszly rok egzaminy na motor w ogole nie beda prowadzone! Dopoki ie naprawia "madrzy ludzie" :-D

przez to sa teraz straszne kolejki, bo kazdy chce koniecznie zdazyc przed lutym. Ja sie prawier poplakalam z radosci jak sie okzalo, ze na szczescie nie zwlekalam dluzej i zrobilam, bo po tych zmianach robilabym chyba ze 2 lata :p I tak robilam prawko prawie rok, bo nie mialam kiedy jezdzic, wiec sam kurs ponad pol roku mi zajal, a potem czekanie na egzaminy, tam trzeba jezdzic sie umawiac, maz juz byl wtedy w Danii a ja nawet srednio miaam jak pojechac i zaklepac jakis termin. No, ale po wszystkim :-)

Ka-mila dlug Cie nie bylo :-p Fajnie, ze synek juz sobie plan dnia poukladal. Koniecznie napisz, co Cie tak zszokowalo w tym przedszkolu?? Az sie boje ;-) nas tez to czeka za pare miesiecy
 
friggia zapomnialam napisac, moze jak bedziesz w Pl to kup Malemu to mleko przeciw ulewaniu, to Bebilon AR, albo takie przeciw alergii, Nan H.A i jak bedzie dobre, to przwiez sobie duzy zapas? Dzieci zwykle przestaja tak bardzo ulewac najpozniej po 6 miesiacach, ale w Pl sie mowi, ze jak bardzo ulewaja, to moze jest to alergia na mleko i pediatrzy zaraz daja te mleka z apteki. Ale fakt, dopoki dziecko pieknie rosnie, to nie ma sie czym przejmowac :-)
I polecam tez tzw poduszke - klin przeciw ulewaniu, nie wiem, jak tu wkleic link, wiec moze poszukaj tej nazwy w google, albo sa do kupienia na allegro, kolezanki bardzo ja chwalily :-)
 
Nan H.A jest w SuperBrugsen :tak:
Kamila witaj! dawno Cie nie bylo. Super ze Daniel juz unormowany! kiedy przyjdzie czas na moja...?
Friggia niezle was zalalo... tu byla wczoraj taka wichura ze rowery wywracalo. wyszlam na spacer z psem i on mnie ciagnal bo ja sie cofalam...
 
reklama
Jeśli chodzi o przedszkole...
Najgorszą sprawą jest to że przedszkole jest otwarte, dosłownie, nikt nie zamyka tam drzwi więc w chwili nieuwagi dziecko może sobie wyjść na zewnątrz.. i może sobie pójść gdziekolwiek bo przedszkole nie ma zamkniętego ogrodzenia. Co prawda wejście do przedszkola jest "od tyłu" czyli nie bezpośrednio na ulicę.. ale to mnie nie przekonuje. Juz na wstępie nie spodobało mi się jak przyszłyśmy... dzieci akurat jechały gdzieś na wycieczkę )przedszkole ma swój autobus) i dzieciaki pojedynczo, bez niczyjego nadzoru wybiegały z budynku do autobusu.. pojedynczo..
Przedszkole jest dość duże, bo jest tam ok. 100 dzieci. Budynek ma chyba z 12 pokoi.. w każdym są inne atrakcje.. pokój z lalkami, samochodami, poduchami do skakania, pokój z besenem z kulkami, pokój do rysowania, pokój z klockami LEGO, 2 świetlice.. i już nawet nie pamiętam co jeszcze.. Dzieci nie mają zorganizowanych zajęć, robią to na co mają ochotę.. Chcą to rysują, chcą to bawią się lalkami itd... Z jednej strony jest to ok, bo dziecko ma wybór i nie jest zmuszane do czegoś na co nie ma ochotę.. Niestety nie we wszystkich pokojach jest pedagog, w związku z czym w momencie kiedy dojdzie nie daj boże do jakiegoś wypadku to nawet nie chce myślec.. Kamilka obeszła wszystkie pokoje i na koniec wróciła do basenu z kulkami.. drzwi się zamknęly.. spędziłam tam z nią dobre 20 minut i w tym czasie żaden z pedagogów tam nie zajrzał.. a basen z kulkami to skrzynia zbita z desek.. Co będzie jak któreś z dzieci w szaleństwie zabaw uderzy się i straci przytomność??? Pewnie pomyślicie że widzę wszystko w czarnych kolorach.. no ale niestety tu chodzi o bezpieczeństwo dzieci... Dlatego boję się jak Kamila sobie da radę.. Zwłaszcza że nie potrafi się jeszcze dobrze komunikować po duńsku i wyrażać swoich potrzeb w tym języku..
Nooo... i jeszcze sprawa jedzenia.. nie potrafię zrozumieć tego dlaczego w Danii, w instytucjach dla dzieci nie ma ciepłych posiłków.. więc codziennie czeka mnie robienie paczki z jedzeniem...
Zobaczymy jak to będzie.. może nie taki diabeł straszny....:-)
 
Do góry