friggia1985
Fanka BB :)
Lulim Gratuluję pracy, żadna praca nie hańbi, a tym bardziej w tym kraju (zauważyłyście, że tutaj ma się większy szacunek do np. ludzi pracujących na śmieciarce niż w Polsce?). Ja też w dalszym ciągu wysyłam aplikacje, już ponad rok i cały czas te same odpowiedzi, czyt. wybraliśmy kogoś innego, ale powodzenia. Ale głowa do góry ;-).
A co u nas, jak ktoś zajrzał na bloga, to wie ;-). A tak na serio, to póki co pracuję w przedszkolu, znów na takim kontrakcie jak w szkole, póki co kontrakt mam do maja. Nie jest źle, ale wykończona jestem dojazdami, bo zaczynam pracę o 7.40, a kończę o 15.30, więc z dojazdami nie ma mnie ponad 10godzin. Teraz jest jeszcze gorzej, bo do czasu jak nie było ślisko, jeździłam na skuterze, a teraz musiałam przerzucić się na autobus.
Dimitr rośnie i już ma prawie metr ;-). Zaczyna też mówić coraz więcej. Przeszliśmy też już jeden bunt dwulatka, potem było super, a teraz testuje równo naszą cierpliwość. Jakieś rady na ciągłe "nie" na wszystko, kładzenie się na podłogę, kopanie i rzucanie czym popadnie? Tak od trzech dni... Oj ćwiczymy cierpliwość.
A co u reszty? Co porabiacie poza zaludnianiem Danii ;-)?
A co u nas, jak ktoś zajrzał na bloga, to wie ;-). A tak na serio, to póki co pracuję w przedszkolu, znów na takim kontrakcie jak w szkole, póki co kontrakt mam do maja. Nie jest źle, ale wykończona jestem dojazdami, bo zaczynam pracę o 7.40, a kończę o 15.30, więc z dojazdami nie ma mnie ponad 10godzin. Teraz jest jeszcze gorzej, bo do czasu jak nie było ślisko, jeździłam na skuterze, a teraz musiałam przerzucić się na autobus.
Dimitr rośnie i już ma prawie metr ;-). Zaczyna też mówić coraz więcej. Przeszliśmy też już jeden bunt dwulatka, potem było super, a teraz testuje równo naszą cierpliwość. Jakieś rady na ciągłe "nie" na wszystko, kładzenie się na podłogę, kopanie i rzucanie czym popadnie? Tak od trzech dni... Oj ćwiczymy cierpliwość.
A co u reszty? Co porabiacie poza zaludnianiem Danii ;-)?