reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Ja uważam, że w hasełku " jak beziesz miała/będziecie mieli własne dzieci to zobaczcie jak to jest" jest niesamowicie dużo prawdy. Moja mama mi powtarzała, że jak sama zostane mamą to zmieni mi się poglad na dużo spraw. Zarzekalam się, że nie :o:p a tu :szok: I to jak się zmieniło! Bardzo! Ba...ja sama się zmieniłam nie mówiąc już o poglądach.

Ogólnie to bardzo mnie śmieszą osoby, które zwracają uwagę na wychowanie i zachowanie dzieci sami ich nie majac. W myślach sobie wtedy jak mantrę powtarzam: oni też bedą daj Boże rodzicami...i roztaczam paskudną wizję z nimi w roli głównej :) jak jakcy poprawni rodzice idą do sklepu i tam ich idealne dziecko rzuca się na podłogę albo urzadza super scenę na środku chodnika!
Tak wiem, jestem okropna ale nic na to nie poradzę:rolleyes::biggrin2::biggrin2:


O Tak! To też słyszałam kilka razy, ale częściowo swoje założenia wykonuję. Na drugą część... ehh... Nie w tym życiu.
 
reklama
Ja z dziewczynami to rodziłam w kwietniu upały tylko na samym początku ciąży, ale to też z tego co pamiętam nie było jakiegos wielkiego skwaru i można było żyć [emoji4] z Zosią najgorszy był maj - rodziłam w czerwcu [emoji55] upały straszne.. Byłam tak zmęczona, że tylko marzyłam by już móc rodzić. A teraz gorączka straszna jutro zaczynam 11 tydzień i nie jest najgorzej.. Zresztą ogólnie to moja najlepsza ciąża do tej pory. Czuję się w niej super. Jedynie ciężko było do 8tc. Ale to raczej norma [emoji4]

Co do wychowania dzieci to widzę, że wy bardzo mądre babki jesteście. Ja też uważam, że bezdzietni to niestety ale niewiele wiedzą na temat życia z dziećmi i tego jak to naprawdę może wyglądać i jak bardzo wtedy zaczyna się zmieniać światopogląd i charakter rodzica. No ale u nas już tak jest, że Ci co niepowinni uwielbiają sypać "złotymi radami".
 
Ja z dziewczynami to rodziłam w kwietniu upały tylko na samym początku ciąży, ale to też z tego co pamiętam nie było jakiegos wielkiego skwaru i można było żyć [emoji4] z Zosią najgorszy był maj - rodziłam w czerwcu [emoji55] upały straszne.. Byłam tak zmęczona, że tylko marzyłam by już móc rodzić. A teraz gorączka straszna jutro zaczynam 11 tydzień i nie jest najgorzej.. Zresztą ogólnie to moja najlepsza ciąża do tej pory. Czuję się w niej super. Jedynie ciężko było do 8tc. Ale to raczej norma [emoji4]

Co do wychowania dzieci to widzę, że wy bardzo mądre babki jesteście. Ja też uważam, że bezdzietni to niestety ale niewiele wiedzą na temat życia z dziećmi i tego jak to naprawdę może wyglądać i jak bardzo wtedy zaczyna się zmieniać światopogląd i charakter rodzica. No ale u nas już tak jest, że Ci co niepowinni uwielbiają sypać "złotymi radami".

Na kiedy Ty masz termin? przypomnij mi, prosze
 
Mam syna z lutego. Z 10 a termin miałam na 23.

@karolina921 super! Bardzo się cieszę!

Jakieś założenia chyba każdy realizuje ale zazwyczaj jest tak, że te zalozenia główne jak zasady życia rodzinnego czy takie dotyczące współżycia społecznego są neutralne i naturalne. Inaczej jest z tym jakie ma się wizje dotyczace samego dziecka jakie chcielibyśmy wychować a jak to wychodzi czasem nieporadne. Przykładem może być błahostka: jak chociażby te wspomniane tu wyjscia z dziećmi. Chyba żaden rodzic nie chce wstydu i scen przy ludziach jak dzieci czasem rozrrabiają w autobusie czy w sklepie. Założenie jedno, że wychowam swoje dziecki tak, że nic takiego się nie wydarzy. A tu klops:rofl2: nie dość, że każde dziecko inne, do każdego trzyba inaczej podejść, inne charaktery to jeszcze na dodatek jedno zaskoczy od razu, że coś nie wypada, po pristu ma tak, że jest spokojne a inne dojrzewa do pewnych rzeczy dopiero, uczy się uspokajać emocje, kontrolowac siebie a inne dlugo nic. Jedno dziecko spokojne a inne wulkan energii i pomysłów na godzinę. Komu zdarzy się egzemplarz nr 1 nie zrozumie rodzica dziecka nr 2 tylko bedzie swoją miarką mierzyć i kiwac z politowaniem głową co to wyprawia to dziecko a rodzic nie umie wychować.

Ja mam na przyklad dzieci mix: nr 1, nr 2 i takie pół na pół, mieszanina . To jest ekscytujace ale dziecko nr 2 czasem przsparza mi sporo emocji. Nie koniecznie pozytywnych ale dajemy radę.
Żeby nie bylo. Zasady muszą być, trzeba uczyć dziecka dyscypliny i zachowania ale nie można kazdego dziecka i rodzica mierzyc jedną miarką. Rodzicielstwo uczy empatii do drugiego rodzica.
 
Ostatnia edycja:
Mam syna z lutego. Z 10 a termin miałam na 23.

@karolina921 super! Bardzo się cieszę!

Jakieś założenia chyba każdy realizuje ale zazwyczaj jest tak, że te zalozenia główne jak zasady życia rodzinnego czy takie dotyczące współżycia społecznego są neutralne i naturalne. Inaczej jest z tym jakie ma się wizje dotyczace samego dziecka jakie chcielibyśmy wychować a jak to wychodzi czasem nieporadne. Przykładem może być błahostka: jak chociażby te wspomniane tu wyjscia z dziećmi. Chyba żaden rodzic nie chce wstydu i scen przy ludziach jak dzieci czasem rozrrabiają w autobusie czy w sklepie. Założenie jedno, że wychowam swoje dziecki tak, że nic takiego się nie wydarzy. A tu klops:rofl2: nie dość, że każde dziecko inne, do każdego trzyba inaczej podejść, inne charaktery to jeszcze na dodatek jedno zaskoczy od razu, że coś nie wypada, po pristu ma tak, że jest spokojne a inne dojrzewa do pewnych rzeczy dopiero, uczy się uspokajać emocje, kontrolowac siebie a inne dlugo nic. Jedno dziecko spokojne a inne wulkan energii i pomysłów na godzinę. Komu zdarzy się egzemplarz nr 1 nie zrozumie rodzica dziecka nr 2 tylko bedzie swoją miarką mierzyć i kiwac z politowaniem głową co to wyprawia to dziecko a rodzic nie umie wychować.

Ja mam na przyklad dzieci mix: nr 1, nr 2 i takie pół na pół, mieszanina . To jest ekscytujace ale dziecko nr 2 czasem przsparza mi sporo emocji. Nie koniecznie pozytywnych ale dajemy radę.
Żeby nie bylo. Zasady muszą być, trzeba uczyć dziecka dyscypliny i zachowania ale nie można kazdego dziecka i rodzica mierzyc jedną miarką. Rodzicielstwo uczy empatii do drugiego rodzica.
Podpisuje się pod Twoim postem obiema nogami i rękami.[emoji4]
 
Mam syna z lutego. Z 10 a termin miałam na 23.

@karolina921 super! Bardzo się cieszę!

Jakieś założenia chyba każdy realizuje ale zazwyczaj jest tak, że te zalozenia główne jak zasady życia rodzinnego czy takie dotyczące współżycia społecznego są neutralne i naturalne. Inaczej jest z tym jakie ma się wizje dotyczace samego dziecka jakie chcielibyśmy wychować a jak to wychodzi czasem nieporadne. Przykładem może być błahostka: jak chociażby te wspomniane tu wyjscia z dziećmi. Chyba żaden rodzic nie chce wstydu i scen przy ludziach jak dzieci czasem rozrrabiają w autobusie czy w sklepie. Założenie jedno, że wychowam swoje dziecki tak, że nic takiego się nie wydarzy. A tu klops:rofl2: nie dość, że każde dziecko inne, do każdego trzyba inaczej podejść, inne charaktery to jeszcze na dodatek jedno zaskoczy od razu, że coś nie wypada, po pristu ma tak, że jest spokojne a inne dojrzewa do pewnych rzeczy dopiero, uczy się uspokajać emocje, kontrolowac siebie a inne dlugo nic. Jedno dziecko spokojne a inne wulkan energii i pomysłów na godzinę. Komu zdarzy się egzemplarz nr 1 nie zrozumie rodzica dziecka nr 2 tylko bedzie swoją miarką mierzyć i kiwac z politowaniem głową co to wyprawia to dziecko a rodzic nie umie wychować.

Ja mam na przyklad dzieci mix: nr 1, nr 2 i takie pół na pół, mieszanina . To jest ekscytujace ale dziecko nr 2 czasem przsparza mi sporo emocji. Nie koniecznie pozytywnych ale dajemy radę.
Żeby nie bylo. Zasady muszą być, trzeba uczyć dziecka dyscypliny i zachowania ale nie można kazdego dziecka i rodzica mierzyc jedną miarką. Rodzicielstwo uczy empatii do drugiego rodzica.
Swieta racja! Mysle podobnie.
To dlatego my matki wielodzietne jestesmy bardziej wyrozumiale, bo majac kilkoro dzieci, nie mamy ich identycznych i mamy porownanie, a niemal zawsze w naszej gromadce bedzie dziecko bardziej charakterne :)
 
Znam już wyniki testu. Okruszek jest zdrowy!! Czekamy na Ignasia [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
Gratuluje serdecznie!
A zaczelam czytac od ostatniej strony i tam pisalas jak ta ciaza jest inna od .poprzednich i mialam pisac, ze moze syn .tym razem, patrze wstecz - i syn :D Super! Najwazniejsze, ze zdrowy maluszek :)
 
reklama
Do góry