reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Witam
Misiarska dobrze ze z dziewczynami lepiej ,u nas też lepiej i ja liczę ze dokonczymy leczenie w domu .

Aniu no to super ze Marceli przechodzi i dzielne masz dzieciaki


Happymama powodzenia w obuczaniu cyca i w majstrowaniu kolejnego :-)

U nas ogólnie poprawa , ordynator wspominał coś o piątku do domu ale na obcjodzie pomecze go aby dzis do domu , 3 majcie kciuki .
 
reklama
happymama fiu fiu nie spodziewałam się takiego tempa :) Halina ma rację życie s sprawiedliwe jest hehe jak ja bym chciała schudnąć :)

misiarska mówisz ze impreza udana, a co remontowaliscie?
u mnie dziś kolejny dzień z serii kuchnia hehe czekam na monterow ale coś im się nie spieszy.. wrr
 
Happymama moja kolezanka odstawila np bo zachorowala I brala antybiotyk ale to zaden sposob :-) co do butelek to moze sie nie udac znam dwa takie przypadki ze dzieci nie tolerowaly zadnej butelki w jednym przypadku poprostu dziecko nauczylo sie pic ze zwyklego kubka alemleka nie pilo jadlo kaszki serki a w drugim przypadku mamusia karmila dopoki nie poszedl do przedszkol (3 lata) jeszcze na dodoatek mamusia zaczela popalac I nie wiem jak mu to mleko smakowalo u nas dzis podloga I tez czekam I zaspalam troszke ale to nic tam:-)
 
U nas jednak pogorszenie oczy szkliste ,katar leci ,kaszel , oddech swiszczacy ,osluchowo też gorzej :-(, . Jestem zalamana jestem tu już 8 dzień a jak to ordynator powiedział ze jeszcze sobie polezymy :-(, ja juz tu sił nie mam tu sił i jeszcze to ze ona chora :-(
 
Dorota może zamień się ze swoim m, niech przyjdzie na 3-4 H ty idź do domu pobadz z dziećmi wykap się w swojej łazience, ogólnie w szpitalu człowiek czuje się chory nawet jak nie jest, pamiętam jak ja z moimi dziećmi w szpitalu byłam to największa kara była dla mnie, początkowo byłam 24h a potem zmienialam się z m żeby nie oszalec wyjść, wiadomo że lepiej niech mają mała pod kontrolą takie duszności są poważne s dziecko wogole ich nie odczuwa, mojej kuzynki dziecko dostało ataku duszności i się udusilo, za późno zareagowala a jak zjechali do szpitala 40km to dziecko było nie przytomne..
 
witam
jednak gardło się ponownie odezwało, więc zapodałam specyfik od lekarza. Mam nadzieje, że szybko pomoże. Poza tym spędziłam dzisiaj bardzo miło dzionek; do południa byłam i koleżanki, ma synka 2 tygodnie młodszego od Wiktorka, a potem byłam u mamy. Jeszcze tylko 2 dni i Igor wraca, już się doczekać nie mogę.
Halina ja pracowałam w finansach w firmie spedycyjnej, teraz jestem na wychowawczym.
Misiarska dobrze, że dziewczyny maja się lepiej. Pochwal się w stroju i udanej imprezy życzę.
Dorota przykro mi, że nadal musicie w szpitalu być. Stefaa dobrze radzi, niech Cię m zmieni, a lepiej, żebyście wyszli już całkiem zdrowi.

Zaczęłam oglądać program o parach, które starają się o bąbla invitro. Na tvp2 leci, nie wiem czy któraś miała okazję obejrzeć? Bardzo to wzruszające i w takich chwilach jeszcze bardziej doceniam fakt, że bezproblemowo zachodziłam w ciąże. I musze powiedzieć, że podziwiam silę i determinację niektórych kobiet.

uciekam
 
Nie mogę zamienić sie z M bo lili tak długo bez cycusia nie wytrzyma a tymbardziej jak jest marudna ,a z butli ona niczego nie wypije .
M naprawdę jest przy mnie codziennie tak dlugo jak się da . Jak on jest to robi wszystko przy lili ,kapiemy ja razem ,ja mogę sie w spokoju wykąpać .wczoraj m zawiózł dzieci do eksa i tam zostają do dzis wieczora , trzeba na chwile sasiadke odciążyć i m był u mnie wczoraj do 21 , naprawdę nie mogę narzekać na m ,ale jak same wiecie pobyt w szpitalu nie jest za fajny ,my dzis 9 dzień tu jesteśmy .
Wczoraj już 3 raz były u mnie dzieci . M był w szpitalu z lili a ja spacer z dzieciakami , tak sie przewietrzyc i zobaczyć dzieci super :-).

Lili już stanu podgoraczkowego nie ma ,kaszlu prawie też nie , antybiotyku już nie dostaje ,oddech lepszy ,pewno osluchowo charczy ,ale jest lepiej i tu Sie już tylko inhalujemy i flegamina ,wyniki ma dobre . Zobaczę co powie lekarz bo tym czym oni ja tu lecza to możnaby w domu .
 
Ostatnia edycja:
reklama
dorota dużo siły Ci życzę i oczywiście zdrówka dla małej :)
faktycznie jak tylko to dają to fajnie byłoby jakby was wypuścili, no ale jak tak ten stan raz lepszy raz gorszy to może chcą ja poobserwować
 
Do góry