reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
kanoot wiem o co Ci chodzi z mama i kobieta :)
nawet zalozylam watke jak znowu byc zona i kochanka dla swojego meza....
ja tez czuje sie bardziej mama i choc staram sie tez dbac o mojego meza czasmi nie mam juz dla niego sily i czasu,
na poczatku to wogole zylam w przeswiadczeniu ze Lenusia beze mnie to nie wytrzyma. Teraz juz jest troszeczke bardziej "niezalezna" i choc jeszcze sie nie rozstawalysmy nawet na pol godziny to wiem ze spokojnie wytrzyma beze mnie jakies kilka chwil. Postanowilam wiec troche o siebie zadbac i stac sie znowu atrakcyjniejsza dla meza :) na poczatku mialam jakies chore poczucie winy ale przeciez moja rola jest wychowac dziecko na czlowieka odnajdujacego sie w spoleczenstwie a nie trzymajacego sie mojej spodnicy :) poza tym dzieci kiedys odejda z domu a maz zostanie (chyba ;D) a wtedy juz mlodosc przeminie... chyba czas nauczyc sie godzic te wszystkie role...
mysle tez ze Ty bez wzgeldu jaka decyzje podejmiesz tez masz prawo do wlasnego szczescia... jesli nie z tym facetem to innym. Na razie Milenka jest mala a Ty masz za duzo zajec na glowie i nie w glowie Ci faceci, ale za jakis czas pomysl tez o sobie... Jesli dobrze to rozegrasz to dziecko nie ucierpi. Dziecko nie ma prawa pozbawiac Cie szczesia bycia kobieta (rozumiesz?) Nie prawda ze nie znajdziesz faceta i bedziesz sama. Ja mam kilku mlodych kolegow (25-29 lat) ktorzy ozenili sie z dziewczynami ktore maja dzieci. I sa swietnymi parami. Ich rodziny tez nie robia z tego dramatu....
Nie boj sie samotnosci, bo jesli bedziesz dbala o swoje szczescie to ona Ci nie grozi.
 
pewnie masz racje,ale tyle wszystkiego mam teraz na glowie i do tego pewnie jeszcze hormony,trzeba sie wziasc za siebie i odrazu sie samopoczucie poprawi napewno i musze sie przyznac ze odkad urodzilam to zaniedbalam sie troche wlasnie przez brak czasu,a moze sie troche usprawiedliwiam,nie chcialao mi sie dbac o siebie,zatracilam si etroche w tym wszystkim
 
bardzo dobrze cie rozumiem tez czuje sie zaniedbana i malo atrakcyjna... osatnio na imienicy dostalam troche nowych ciuchow w "nowym" dla mnie stylu i to sklonilo mnie do przemyslen :) teraz musze jakas fajowa fryzure dobrac ale zeby przy niej za duzo roboty nie bylo :) w koncu idzie lato i trzeba wygladac atrakcyjnie na spacerze z coreczka bo po parkach chodza tez i przystojniaki ;D
 
no tak tyle ze jak pomysle o upalnych dniach i o tym ze trzeba by bylo sie troch erozebrac to mni eciarki przechodza,tak mi si eprzytylo w ciazy
 
no mi tez....
w sumie szybko stracilam na wadze i szybko schudlam ale zostala mi jakas taka "falada brzuszna" nie wiem moze to tak po cesarce....
nawet chcialam chodzic na jakas gimnastyke z Lenka u nas sa takie zajecia dla mam z dziecmi ale nie chce mi sie samej chodzic a moje kolezanki do roboty lataja :(
 
no ja tez po cesarce,zaczynalam rodzic normalnie,juz lekaez glowke czul i sie zaklinowala
ja z Milenka na basen chcialam chodzic ale narazie musze ja pieluchowac szaroko
 
reklama
no ja mialam cesarke bo Lenusia sie ulozyla pupa do tego byla bardzo duza bo 4200g i 59 cm nie dawali szans na normalny porod ale bylo ok poza tym ze znieczulenie zewnatrzoponowe nie zadzialalo i poczulam skalpel a potem maseczke i zaliczylam odlot tzn narkoze potem tez gorzej dochodzilam do siebie bo oba znieczulenia dostalam i konsekwencje tego byly oplakane ale jakos malo pamietam zeby mnie cos bolalo chyba z tych wrazen :)

a czy szerokie pieluszkowanie to przeszkoda w chodzeniu na basen? nie mozesz na godzine normalnie zalozyc pieluchy? Ja tez chcialam na basen chodzic, moja sasiadka chodzi z synkiem o miesiac starszym od Lenki ale ja slyszalam rozne zdania na temat basenu dla tak malych dzieci. Podobno lepiej poczekac tak pod koniec drugiego polrocza... ale ja i tak niedlugo jak sie zrobi cieplo to z Lenusia pojde :) chce jednak wczesniej wykapac sie z nia w pelnej wannie bo Ona raczej z umiarem podchodzi do nowego otoczenia :) wole nie miec cyrku na basenie zwlaszcza jak zaplace za bilet :)
 
Do góry