B
Beata1988
Gość
Agnes jak gdzieś wyjeżdzam zabieram tylko niezbędne rzeczy, a ogólnie dostępne kupuję na miejscu.
Młoda pod prześcieradlem ma takie gumowe prześcieradło, fajniusie.
Wiecie co, nasz kraj nigdy nie będzie na dobrym poziomie-tak sobie myślę.
Słuchajcie, mówiłamWam o koledze, który wyjechał do Holandi ( znów ) do pracy. Pobolewało go w klacie i poszedł w koncu do lekarza-rak. POrobili mu już wszystkie badania-złośliwy. Na dniach zaczyna chemioterapie i różne różności, u nas nawet tego nie ma. Za nic nie bedzie placil, co wiecej panstwo na wlasny koszt sprowadza do niego zone i dziecko. Czy u nas by choćby pomysleli o czyms takim?
Ma większe szanse wyjsc z tego przy ich leczeniu niz polskim, tak bardzo mi go żal. On jako jeden z nielicznych w najmniejszym stopniu nie zasłużył na nic złego, a juz na npewno nie na takie cierpienie, czy bezsensowną śmierć.
Oj Kochana u nas to chyba nigdy tak nie będzie niestety taki kraj trzymam kciuki za kolegę oby wyszedł z tego a nie pytałam ich
Agnes Luna ma rację, ja też tak robię. Biorę to co potrzeba resztę kupuję na miejscu ja walizy nie kupuję pożyczę od teściowej. Jeden wydatek mniej
Zupka się gotuje, posprzątane już mam. Miałam iść na zakupy ale za ciepło się zrobiło, poczekam aż Kuba wstanie i wtedy pójdę a teraz puszczę Kubie bajkę Auta jak zwykle żeby mieć chwilę spokoju i podłogi umyć. Zajrzę potem