MaMalgosia
Mama urwisa***lipiec`2005
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2006
- Postów
- 288
Hej laski My wczoraj byliśmy na imprezce urodzinowej męża chrześniaka , ale było śmiechu , ze ho ho ;D trójka dzieci w jednym domu to radocha jak nie wiem. Mój synek oczy wywalał non stop na wszytskich , bo jeszcze tyle ludzi to on nie widział na raz. Nie wspominając o zabawkach Po powrocie padł jak zabity i chyba nawet wyrzynające się ząbki nie były w stanie go wybudzic, bo spał do rana ;D
Ja uwielbiam PANGĘ, jak byłam w ciaży to się nią zajadałam jak oszołom ;D
My chrzest mieliśmy we wrześniu jak mały miał 2 miesiace, bo jego chrzestna mieszka w Kaliforni i tylko wtedy mogła przylecieć. Nie wspominam dobrze chrzcin, bo padałam na twarz ze zmęczenia. Jednak najlepiej jest robić tego typu imprezki jak dziecko już jest starsze, a mama przyzwyczaiła się do pozarywanych nocy , o ile wogóle można mówić tu o przyzwyczajeniu : :
Ja uwielbiam PANGĘ, jak byłam w ciaży to się nią zajadałam jak oszołom ;D
My chrzest mieliśmy we wrześniu jak mały miał 2 miesiace, bo jego chrzestna mieszka w Kaliforni i tylko wtedy mogła przylecieć. Nie wspominam dobrze chrzcin, bo padałam na twarz ze zmęczenia. Jednak najlepiej jest robić tego typu imprezki jak dziecko już jest starsze, a mama przyzwyczaiła się do pozarywanych nocy , o ile wogóle można mówić tu o przyzwyczajeniu : :