mąż Ci się spisał na medal kochana :-)
Mnie Darek wczoraj też zaskoczył.
Jak ja w gorączce leżałam to małemu dał jeśc,wykąpał go i położył.
Tuż przed północą nawet wyszedł z psem na spacer a jak wrócił to podał mi herbatkę do łóżka.
A jak się kładł to chciał tak bardzo delikatnie,żeby mnie nie obudzić ,ale mu nie wyszło.
Facet waży prawie 130 kg ,więc jak się pochylił nad łóżkiem to stracił równowagę i grzmotnął z całej siły
Usłyszałam tylko CHOLERA a chciałem tak delikatnie i po cichu !!!!
As kochanego masz męża mój taki dobry to nie jest a to że mu nie wyszło aby być cicho i Cię nie obudzić to nie szkodzi,liczą się intencje
no to sobie dzieciaki znalazły porę na kapiele basenowea i bylam przed chwila na tarasie a tam dzieciaki od sasiada obok w domku w basenie sie jeszcze pluskaja o tej godzinie
Dobranoc kobietki do jutra