reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

moja Nati za nic w świecie nie chce się rozstać ze smokiem, chociaż na szczęsie nie doi go całą noc tylko z nim usypia...chyba muszę podjąć jakieś drastyczne środki pozbywania się tego smoka, bo niedługo braciszek przyjdzie na swiat i będę miała dwa małe dojce zamiast dzieci w domu:)
 
reklama
moja Nati za nic w świecie nie chce się rozstać ze smokiem, chociaż na szczęsie nie doi go całą noc tylko z nim usypia...chyba muszę podjąć jakieś drastyczne środki pozbywania się tego smoka, bo niedługo braciszek przyjdzie na swiat i będę miała dwa małe dojce zamiast dzieci w domu:)
nie bylo latwo w naszym przypadku... chociaz mlody zasypia tylko na noc ze smokiem i jeszcze w popoludniowej drzemce wiec tylko o spania... myslalam ze o nim zapomni ale domagal sie go jak nic :sorry2:
 
moja Nati za nic w świecie nie chce się rozstać ze smokiem, chociaż na szczęsie nie doi go całą noc tylko z nim usypia...chyba muszę podjąć jakieś drastyczne środki pozbywania się tego smoka, bo niedługo braciszek przyjdzie na swiat i będę miała dwa małe dojce zamiast dzieci w domu:)

Emily starm sie tez coraz mniej dawac smoka ale do spania musi miec:tak::tak: po czym jak usnie sama go wypluwa:tak::tak: tak myslalam ze po roczku zaczne ja po malu calkiem od smoka oduczac:tak::tak: i mam nadzieje ze dam rade:sorry2:
 
postaram się:)
tak więc przedstawiam moją księżniczkę Natalię:
damak.jpg

mojego męża D.:
img1098e.jpg

a ja wyglądam mniej więcej tak:
img1027x.jpg

super masz rodzinkę,i teraz juz wiemy z kim piszemy :tak::tak::tak::tak: o wiele lepiej :-)

Dziewczyny ja tylko dziś na chwilkę.
2 razy dziś miałam potworny ból rozpierający w klatce po czym zemdlałam.
Trwało to dość długo zanim się obudziłam za pierwszym razem(myślę,że z 10 -15 minut ) i potem drugi raz zjechałam po koniu ,więc mniej bolało ,bo przyjaciółka mnie złapała tuż przy ziemi i w zasadzie leciałam już podtrzymywana.
Od tamtej pory czyli mniej więcej od 16 boli mnie niemiłosiernie głowa i jest mi słabo.
Ból w klatce nadal mi towarzyszy ,ale bardziej taki mżący niż rozpierający.
Jednak dziś z tego powodu z Wami nie posiedzę ,bo nie mam siły.
Najgorsze,że mam świadomość od czego ten atak.:wściekła/y::wściekła/y:

As a od czego ten atak?co sie dzieje?Ty lepiej czym prędzej leć do lekarza i bagatelizuj tego !!!!! :tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:

hej hooooo :-D:-D:-D
jestem zjadlam wlansie kolacje
teraz bede Was czesciej odwiedzac a przynajmniej sie postaram :-p:-p
no a u nas nowosc!!!!!!!
sewek dzisiaj pierwsza noc bez smoka oj nie bylo za dobrze nie cala godzina yku juz wysiadam psychicznie ale postanowilam ze musze byc twarda i bylam.... dumna jestem z siebie i mojego syneczka :tak:
ciekawe co to bedzie za noc jak sie przebudzi a nupelka nie bedzie :sorry2::dry:
mam nadzieje ze damy rade trzymajcie kciuki :tak:;-)

nie wiem ile nowych mam do nas dolaczylo ale witam serdecznie ;-)

Pati jak miło Cie znów widzieć.Super że masz tak dzielnego Syna :tak::tak::tak::tak: dacie radę musisz byc tylko konsekwentna i jak juz raz mu zabrałaś to już mu ni edawaj bo Twój wysiłek pójdzie na marne.Oliwka jak była oduczana to 3 dni były trudne a na 4 dzień już nie pamietała o smoku.Wierzę w Was,uda sie i Wam :tak::tak::tak::tak:

moja Nati za nic w świecie nie chce się rozstać ze smokiem, chociaż na szczęsie nie doi go całą noc tylko z nim usypia...chyba muszę podjąć jakieś drastyczne środki pozbywania się tego smoka, bo niedługo braciszek przyjdzie na swiat i będę miała dwa małe dojce zamiast dzieci w domu:)
ja uciełam smoka i wytłumaczyłam ze mysza zjadła.rzucała nim przez 1 dzień bo jak chciaął brać do buzi to jej wylatywał,był płacz przy usypianiu ale z dnia na dzień były postępy.to nie jest takie trudne jak sie wydaje.najwazniejsza konsekwencja.
 
to powodzenia ale jeszcze masz czas bo mala jest :tak:

no własnie wy macie jeszcze małe dzieciaczki, a moja uparciulajuz dwa lata skonczyła! az wstyd, ale jest do niego tak przywiązana, ze juz sama nie wiem jakim sposobem ją podejsc... kiedys jej się udalo 3 noce spac bbez niego, ale poźniej: koszmar! nie wiem gdzie i jak go wypatrzyła, wzeila z powrotem i klapa totalna z pozegnaniem:/


i tak nejbardziej dziwi mnie fakt, ze jak przegryzła silikonowego smoka, to sama stwierdziła ze go nie chce bo ma dziure i wyrzuciła do kosza, a z lateksowym (który już wygląda gorzej niz zle, bo nie daje jej nowego) za nic sie nie daje: ani dziury, ani robaki, ani nawet to ze buzia bedzie bolała (a ostatnio jest przeziebiona i ma spierzchniete usteczka)...

Pojde jej chyba go wykraść a jutro bedzie spanie bez Dydusia (już ma nawet swoje "imie"), a tymczasem mówię wszystkim dobranoc, bo ostatnio coś szybko mnie muli przed kompem, pojawię się jutro i dam znać jak nam poszło
 
Ostatnia edycja:
no tak czas jeszcze mam ale juz mam stracha jak to bedzie i czy da rade usnac bez niego:sorry2::sorry2:
niby mowia ze najlepeij zaczac jak najwczesniej bo wtedy najszybciej dziecko sie uczy zycia bez smoka :tak: ale ile w tym prawdy :sorry2:
Pati jak miło Cie znów widzieć.Super że masz tak dzielnego Syna :tak::tak::tak::tak: dacie radę musisz byc tylko konsekwentna i jak juz raz mu zabrałaś to już mu ni edawaj bo Twój wysiłek pójdzie na marne.Oliwka jak była oduczana to 3 dni były trudne a na 4 dzień już nie pamietała o smoku.Wierzę w Was,uda sie i Wam :tak::tak::tak::tak:
dziekuje za mile powitanie :-D no mam nadzieje ze tej konsekwentnosci bede miala oj sporo :tak:
no własnie wy macie jeszcze małe dzieciaczki, a moja uparciulajuz dwa lata skonczyła! az wstyd, ale jest do niego tak przywiązana, ze juz sama nie wiem jakim sposobem ją podejsc... kiedys jej się udalo 3 noce spac bbez niego, ale poźniej: koszmar! nie wiem gdzie i jak go wypatrzyła, wzeila z powrotem i klapa totalna z pozegnaniem:/
a probowalas jakis innych sposobow na oduczanie... np zeby sama wyrzucila czy cos podobnego :confused:
czesto jak dzieci same z czegos zrezygnuja to latwiej im idzie... albo niech chowa do jakiegos pudelka... :baffled:
 
reklama
Do góry