reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Cześć kobitki! wpadłam tylko na chwilkę. Wróciłam właśnie od mojej pani gine. i ona przepisała mi zastrzyk anty. i chciałam się zapytać co i jak jest po nim i czy jest taki dobry. Bo naczytałam się na necie różnych wersji i sama już niewiem czy go brać czy nie... Zastrzyk nazywa się depoProvera

Opinie ma kiepskie... głównie dlatego, że jeśli źle się po nim czuć będziesz, to nie możesz go odstawić tak łatwo jak tabletek (jego działanie trwa 3 miesiące). Czasem zdarzają się po nim plamienia, bóle głowy... ale najbardziej zarzuca się mu to, ze czasami trudno jest wrócić po zastrzykach do płodności. Dlatego nie zaleca się go kobietom, które w niedługim czasie planują kolejne dziecko. Znam przypadki, że i rok po ostatnim zastrzyku nadal nie było miesiączek... różnie organizm może zareagować.
Ja osobiście nie ryzykowałabym, ale to bardzo wygodna i pewna metoda antykoncepcji - bo nie trzeba pamiętać o codziennym łykaniu tabletek.
 
reklama
Anaconda - wracaj do nas szybciutko! :tak:

sewa - mnie dziś cały dzień głowa bolała... ale u mnie to od pogody było... :dry:
 
My jak zwykle z rana,mały właśnie zasnął po cycu i dopycha się kciukiem;-):-D,bo nie miał ochoty na kolacje to w nocy pchłonął 180 kaszy.Na urodzinkach trochę poszalałam(1 lampka wina od nie pamiętam kiedy i szurnęło mnie:tak:).
Otworzyli koło mnie nowy szmatex i kumpela widziała tam jakiś blat edukacyjny z Fisher Price,jak stary przyjedzie na śniadanie to obiecał mi coś skapnąć na wypad na zakupy,teraz to miły bo....;-);-);-)...no wiecie:-D.
 
Witam z rana...
Ja koszmarnie niewyspana bo mały pół nocy na mnie wisiał..Czwórka mu się do końca przebija albo trójki idą:baffled:
Sikoreczka avatarek FANTASTIKO:-):-):-):-):-):-):-)
Ja dziś lece do szmateksu zobaczyć sweterki bo maja po 3 zł za kg:szok: Wczoraj kupiłam tylko jeden bo Młody był nożny i mi nie dał pooglądać, ale za to superowy:-)
 
Cześć kobitki! wpadłam tylko na chwilkę. Wróciłam właśnie od mojej pani gine. i ona przepisała mi zastrzyk anty. i chciałam się zapytać co i jak jest po nim i czy jest taki dobry. Bo naczytałam się na necie różnych wersji i sama już niewiem czy go brać czy nie... Zastrzyk nazywa się depoProvera

Mi zastrzyk gin odradzała......a ja też nie bardzo go chciałam bo po cerazzete źle się czułam i bałam się,że po tym będzie gorzej a nie można tego odstawić...

Ja biore cerrezette i jestem zadowolona a zastrzyku bym się bała bo tabletki jak się zle po nich czujesz to odstawiasz i juz a hormonów z zastrzyku się nie pozbędziesz tak szybko...Koleżankago miała i i odradza...

Tez mam parę znajomych które się zdecydowały i nie były zadowolone:baffled:

Mi też gin proponował zastrzyk albo tabletki cerazzete! Z zastrzyku od razu zrezygnowałam bo szczerze powiedziawszy to się boję kłucia i to był jedyny powód chociaż pewnie jak bym znała skutki uboczne to by się ich więcej znalazło :baffled:
A tabletki mam ale też jeszcze nie brałam bo moja siostra stwierdziła że mimo iż mają mało hormonu to mogą mieć negatywny wpływ na Amandę bo karmię ją piersią:szok:
Tak więc na razie pozostają gumki może później się przekonam do tabs :sorry2:

Cerazzet nie ma żadnego negatywnego wpływu na dziecko.....w końcu są przystosowane dla kobiet karmiących.... no nie wiem ale ja bym w to nie wierzyła:dry:

My też narazie gumki:) brałam cerazzete, ale zle sie czulam po nich, a na zastrzyk bym sie nie zdecydowala, pozdrawiam

Ja też nie

Jak zawsze w pamkpi waliiiiii:sorry2:

Iwonka pisałam ci pare dni temu (ale cię długo nie było więc pewnie nie czytałaś..)
Próbowałaś Vanessce nalać wody do nocnika? żeby ją jakoś "rozluźnić", pisałaś,że do wody próbowała się wysiusiać w kąpieli, wiec może się uda:confused:
Ja miałam takie przejścia z Igorem tyle,że z robieniem kupy.....walił w majty pomimo tego ,że zawołał a później miał taki etap,że robił tylko do wody przy kąpieli:baffled::sorry2: więc spróbowałam z gorącą wodą do nocnika i poskutkowało:happy2:
 
Dzień dobry

Czuję się fatalnie chyba bez lekarza się nie obejdzie:baffled:
Ale ogólnie nastrój mam dzisiaj dobry...:tak:

Teraz idę na kawkę do pokoju synka a później znowu zajrzę:blink:
 
reklama
Do góry