reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Witam juz po polnocy ale dotarlam w koncu i tu.Poczytalam pobieznie i nadrabiac nie mam sily wiec wybaczcie kochane.Dziekujemy za troske i pamiec.A tu w skrocie co nieco.Jutro moze bedzie wiecej czasu to rozpisze sie na blogu.
Z czwartku na piatek Victor mial goraczke a rano wstal dopiero o 10 ale tlumaczylam sobie to nieprzespana nocka.Zadzwonilam po lekarza a przy zmianie pampersa zauwazylam dziwna wysypke pod pielucha i to powiedzialam lekarzowi.Przyjechal po 12 wysypka byla juz na calym brzuszku i powoli szla na szyje diagnoza-meningokoki(prawdopodobnie)ale dla pewnosci szybko do szpitala.Akurat przyszedl Jacek i pojechalismy.Pani ogladnela malego i zmienila gabinet nagle wokol zrobil sie tlok 7,8 lekarzy teraz juz nie pamietam.Zaryczeni wszyscy troje-koszmar.Wyladowalismy na intensywnej terapii lacznie z podlaczona cala aparatura i okablowaniem.Tak mina piatek i pol soboty.W sobote przewiezli nas na normalny oddzial z zakazem wychodzenia z pokoju.
Na szczescie pdejrzenie bylo bledne,meningo nie bylo ale antybiotyk bralismy do dzis.Zlapala sie jakas bakteria o nazwie stfelokoki niestety tutejsza nazwa a polskiego odpowiednika nie znam.Antyboityk zadzialal perfekcyjnie w koncu to ta sama grupa kokow i bakterie nie dostaly sie w glab organizmu.
Napisalam w skrocie ale przezycie bylo makabryczne najgorsza intensywna i tych wielu lekarzy skaczacych do okola i kujacych malego.W sumie chyba 6 fiolek krwi do badan poszlo.
 
wybaczcie miała odpisywac ale zjawiła się vici i juz nie wiem co komu

VICI witaj, ale koszmar przeżyliście znowu bo jak dobrze pamiętam nie tak dawno też coś było.
Dzięki Bogu że taka fachowa obsługa tam u Was jest i tak trafili z lekami.
Współczuję przeżyć.
Całusy dla Viktorka i dal Was.
 
A mnie głowa bolała prawie do wieczora i jeszcze na dodatek Dawidek coś bardzo płakał, nie chciał mleka, zrobił mi sie taki nawał że rąk do góry podnieść nie mogłam :no:.
Dobrze że ciocia pożyczyła mi odciągacz jak byliśmy w odwiedzinkach bo już tan mały zaczął akcję :-(.
Trochę odciągnęłam a resztę już wypił bo był taki głodny że :szok:.
Firankę jurto pokażę bo teraz aparat ładuję
Dobranoc
 
Witam, a ja znowu się wyspałam - dziś Kuba dał mi spać do 8.30:szok:.. coraz lepiej.

Vici kochana, ale mieliście przejścia:no:. Bardzo ci współczuję. Dobrze, że tarfiliście na dobrych lekarzy i już jest wszystko w porządku jesteście w domku. Dużo zdrowka wam życzę i wielkie buziaczki dla ciebie i Victorka:tak:

Dzisiaj u nas wróciła zima, na dworze jest biało i mróz:baffled:. Wypiję tyllko kawkę i idę z Natalką do kontroli i na zakupy, a jak wrócę to mam zamiar zrobić obiad i wziąść się za kuchnię.
 
ja tradycyjnie na chwilke...

u nas czas powoli płynie, z mikim nie da sie nic zrobic... tylko nosic i nosic... a chata przed świetami wygląda jak targowisko:baffled::baffled: na szczescie swieta bedziemy spedzac raczej poza domem, wiec nie urwe sobe głowy gdy czegos nie zdaze sprzatnac...
młody w dzien nie spi w ogóle, zasypia koło 18-ej a ja wtedy nie wiem gdzie rece włozyc...
ale przezyjemy!!! najwazniejsze ze jestesmy w miare zdrowi:tak::tak:

VICI ja bym chyba umarła... mielismy podobna traume na sali porodowej jak mały nie oddychał, wiec wiem co czułas... oby nigdy wiecej nie było takiej sytuacji!!!!


pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, postaram sie czesciej odzywac

dzis w bydzi troche sniegu spadło -az chce sie zyc!!
 
Dziendobry,myslmy dopiero wstali i szykujemy sie na spacerek z sunia no i jakies zakupki bo tatus pustki porobil i nic nie ma doslownie nic!
Dziekuje wam wszystkim kochane jestescie.
Potem sie odezwe jak maly pojdzie lulu a teraz papapapapaa
 
reklama
vici wyrazy współczucia na takie przeżycia, sama to bym chyba nerwowo nie wytrzymała jakby coś takiego podejrzewali u Majki
U nas spadł w nocy piękny śnieżek i nadal sypie, ale Majka będzie miała zabawę gdy wyjdzie na spacer:-):-):-):-) Oby tylko ta piękna zima utrzymała się jak najdłużej:-D:-D:-D:-D
 
Do góry