Iwonka, nie zrozum mnie źle, bo ja ciebie nie atakuję i nie mam zamiaru od niczego odwodzić. Podjełaś decyzje i super. Dzielę się po prostu swoimi obawami. Cytuję to, co do mnie przemawia. Nie jakieś głupie "nie, bo nie.."
Wiem też, ze gdyby człowiek bał sie możliwych "niepożądanych reakcji" po przyjeciu np. aspiryny, to nigdy by jej nie wziął. I tu też tak moze być. Jednak autyzm, to bardzo ciężka choroba, z której nie ma odwrotu. Pocieszam sie tym, ze sprawa jest bardziej złożona i musi powstać cały szereg zaburzeń, by szczepionka była rzeczywiscie niebezpieczna, ale ja nie wiem co w moim dziecku siedzi??
Wiem też, ze gdyby człowiek bał sie możliwych "niepożądanych reakcji" po przyjeciu np. aspiryny, to nigdy by jej nie wziął. I tu też tak moze być. Jednak autyzm, to bardzo ciężka choroba, z której nie ma odwrotu. Pocieszam sie tym, ze sprawa jest bardziej złożona i musi powstać cały szereg zaburzeń, by szczepionka była rzeczywiscie niebezpieczna, ale ja nie wiem co w moim dziecku siedzi??