reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

ech z tymi dziadkami, ja już na szczęście swoich trochę no i fakt że sami za dużo kasy nie mają, no ale było co chwila kupowanie jakiegoś badziewia chińskiego za 5 zł więc nagadałam że jak ma chęć coś kupić małemu za 5 zł, to niech je odłoży do skarbonki, a jak się uzbiera trochę więcej to kupić co porządnego ;-)

Amaliee ja to nie mam nic innego do roboty to siedzę na forum ;-)a tak przy okazji to sama się nie udzielasz stara bywaczko więc innym odpuść ;-) już dawno miała się zapytać co się z wami dzieje, chyba szkołą tak absorbuje ;-)
a co do twojej mamy to wiem że najtrudniej rozmawia się z własną rodziną, ale twoja mama jak widzę za dużo ingeruje w wasze życie i wychowanie dziecka, trzeba to ukrócić, bo jeszcze takie rozpieszczanie od czasu do czasu nie szkodzi i niby od tego są dziadkowie, ale na dłuższą metę jest to krzywdzące dla dziecka :-( najlepiej postaw ją pod murem, albo się dostosuje albo koniec wizyt wnuka, jak ty nie będziesz stanowcza to ona ciebie zdominuj ....

As76 czekam na fotki nadal ;-)
 
reklama
Hejka dziewczyny.

Witam nowe mamy.

Amalie, As a ja ma na tyle super rodziców i tesciów ze nie rozbestwiają w ten sposób chlopaków.Nie dają sie tak naciągac bo by z torbami poszli, ale np moj tato gotowy cukierkami karmić ich bo skoro chcą.. to dziadek da, to nic ze potem zadnego obiadu nie zjedzą np. bo co to bylo 1 cukierek, dwa..ewentualnie 10.
U tesciow podobnie.. ale i chlopcy wiedzą ze skoro mogą u babci to nie znaczy ze w domu tez mogą.
W sklepie bywa ze na coś chcą naciągnąć. JAK widze ze zasluzyli np na kolejny samochodzik, czy batona to kupie, ale bez przesady ze caly kosz slodyczami zapelnią.


u nas szkola, p-le i ja niby powinnam odpoczywac w domu a bywa ze jestem bardziej zmachana niz jak chlopcy w domu byli.
 
Cześć dziewczyny.
Koleja nocka do kitu.Kiedy ja się wyśpię?
Mała zrobiła 4 pobudki .Ona wyspana ,a ja nie bardzo.
Starszaki w szkole ,a ja przed kompem :-D:-D
Karolcia oczywiście mi towarzyszy i pomaga pisać :-D:-D:-D

Co do dziadków..
Ja już odpuściłam walkę z dziadkiem ,bo im więcej naciskałam tym częściej i na dłużej z młodym do sklepu chodził.
Teraz na reszcie jest już szkoła i coraz mniej czasu na ciąganie po sklepach ufff.

Kasiu całkiem o Tobie zapomniałam,bo laptopa nadal nie mam.
Kuba jak tylko przychodzi ze szkoły to biegnie na dół ,bo tam mnie gadającej nie ma:baffled: i na dole ma tego laptopa.
Uciekam ,bo Karola całą klawiaturę już skopała.:wściekła/y:
Miłego dnia.
 
mi Nataniel też dał popalić dzisiaj w nocy :-( ledwo wstałam ... budził się chyba z 5 razy, ale najgorszy był ten jeden raz kiedyś się zaczął drzeć jak opętany :-( nic nie pomagało, mówiłam do niego i chciałam wziąć na ręce, co normalnie zawsze działa bo jak się obudzi to chce do mamy, ale nie tym razem - każda moja reakcja powodowała jeszcze gorszy napad krzyku i kopania, rzucania się w łóżeczku :-( tak to trwało kilka minut, jeszcze krzyczał "niee" i może coś jeszcze, a potem pokaszlał bo już go zapewne gardło rozbolało od tego krzyku ... a potem nagle przeszło tak samo z siebie ... trochę poleżał a potem wstał i oczywiście chciał się przytulić :baffled: potem już nie wstawał ale w sumie to nie pierwszy taki nocny napad szału ... naprawdę nie wiem z czego to się bierze ale powtarza się średnio raz lub dwa w miesiącu :-( najgorsze że nie wiem co się z nim dzieje wtedy ...
 
Kasiu mały przeżywa poprzedni dzień .
U mnie podobna sytuacja była wczorajszej nocy.
Karola obudziła się ogromnym krzykiem i nie dała się przytulić,wziąć na ręcę a nawet przystawić do piersi.
Krzyczała tak i histeryzowała kilkanaście minut .Momentami jej tchu brakowało.
I nagle jak zaczeła krzyczeć tak przestała ,popatrzyła ,powiedziała cycy i przystawiła się dopiero sama ,najadła i zasneła.;-)
Chyba trzeba się przyzwyczaić do takich nocnych atrakcji ,bo nic innego nie zostaje .
 
no wiesz właśnie o to chodzi że dzień miał spokojny bardziej niż zwykle, kiedyś miał taki napad po powrocie z wakacji więc mnie to nie zdziwiło tym bardziej że usnął w autku a potem go zaniosłam do łóżka, cały dzień miał pełen atrakcji więc zwaliłam na to, ale teraz się zdarzają takie właśnie sytuacje po bardzo spokojnych dniach kiedy Natan był raczej wyciszony (co się coraz rzadziej zdarza ;-) ),kiedyś go wyciągnęłam z łóżka przy takim napadzie i doszłam do wniosku że to błąd, bo zaczął dosłownie chodzić po ścianie :baffled:
 
:-) a ja uwielbiam spacery po lesie, górach itd. ... nigdy tylko nie lubiłam chodzić na grzyby z moją mamą, bo ona zawsze chodziła albo zaraz po deszczu albo jeszcze w trakcie ;-) i zawsze byłam cała mokra :-D ... no i jeszcze zawsze właziłam na wszystkie pajęczyny :-D, ale teraz lubię i sama wybieram sobie porę i pogodę, a grzyby to tak przy okazji ;-)
 
reklama
Do góry