reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

U nas na chwile przestaje, a wiecie moze czy jutro tez ma padac?
Matka świruska znow zakupila ksiazke synkowi. Jego pasja sa koparki, wiec i takowa ksiazke dostal. Siedzi z nia i przeglada i oglada. Tyle radosci ma!
 
reklama
Asienka mój uwielbia już chyba wszystkie pojazdy koparki oczywiście też:-D a ostatnio zaczęły go fascynować samoloty:tak: zawsze wypatruje czy na niebie nie leci:-D
dobra ja uciekam bo mój wrócił
 
Dziewczyny rozpływam się jest mi dobrze i błogo....:tak:
Zrobiłam z nudów pierwszy raz



Genialne! Jeszcze ciepłe! A druga tura w piekarniku! Z serem z nutką wanilii i delikatną kruszonką. PYCHA!

Jak mnie jutro nie będzie znaczy zdycham z obżarstwa albo wręcz pękłam!!!!!
 
krolcia - od samego patrzenia mozna nadwagi dostać, jak tu sie odchudzać, gdy smaku taka robi!:-D:-D
aguska - samoloty podziwiamy czesto, bo mieszkamy niedaleko lotniska( takiego malego naszego)

Dobranoc!!!
 
Dziewczynyyyyy, to wasze chłopaki miały by raj, u mojej teściowej e na wsi. :-D Tyle tu koparek, dźwigów i walców.... drogę wreszcie robią!
Aż napstrykam fotek i wrzucę waszym chłopakom.:-D
 
Bry!
Porannie witam. Kawę kończę dopijać. Dziś pospaliśmy do 7:30 ;-), więc taki standard. Pogoda paskudna.
Młodej się nie udało, a raczej jeszcze nie wie. Załamała mi się. Dziś ma do mnie wpaść. W skrócie to wyglądało tak: poszła na rozmowę kwalifikacyjną, a z nią było jeszcze 6 innych osób. Każdego maglowali i zadawali pytania typu: ma pan/pani męża, żonę, dziecko, zwierzę, z kim pani mieszka, dlaczego sama, ile chce pani zarabiać, jakie jest pani przekonanie religijne <serio!, powiedziałam młodej żeby olała ich ;-)>. Na koniec podziękowali, a jak już wszystkich przemaglowali podziękowali i powiedzieli, że do kandydata wybranego zgłoszą się telefonicznie :baffled:. I takie pytania zadają na rozmowie kwalifikacyjnej do kawiarni :dry:. Mam nadzieję, że coś innego sobie znajdzie. Bo jak nie to kicha. 10 ma zapłacić za czynsz. Znalazłyśmy takie biuro pośrednictwa pracy i taka babka <po opisaniu w skrócie sytuacji> załatwiła jej inwentaryzacje na 4 nocki i sobie chociaż na życie zarobi. Normalnie nie mam pojęcia już jak ją pocieszać...
U mnie tak sobie z humorek właśnie przez tą głupią sytuacje.
W sobotę lecimy do teściów na obowiązkową kawę. Teściu wpadł wczoraj na kawkę i zobaczyć Edzia :-D. Teściowa jakoś specjalnie odwagi nie miała :-D:-D:-D:-D:-D:-D:rofl2:;-) i nie przyjechała :-)
 
Hej!
Kurna z ta praca to jest, no ale coz trza rade dac i dają, wiec tylko powodzenia zyczyc i duzo, duzo szczescia. Mi jakos nic nie wypalilo. Mialab byc niania, a dziewczyna z pracy zrezygnowala by byl mobing i nadal siedzi w domu. Teraz narazie boi sie podejmowac kolejnej pracy i dac sobie szanse. Chca miec kolejne dziecko. Stac ich i mysle, ze to swietny wybor. Latka leca (ona chyba juz po 30).
 
reklama
Bry!
Porannie witam. Kawę kończę dopijać. Dziś pospaliśmy do 7:30 ;-), więc taki standard. Pogoda paskudna.
Młodej się nie udało, a raczej jeszcze nie wie. Załamała mi się. Dziś ma do mnie wpaść. W skrócie to wyglądało tak: poszła na rozmowę kwalifikacyjną, a z nią było jeszcze 6 innych osób. Każdego maglowali i zadawali pytania typu: ma pan/pani męża, żonę, dziecko, zwierzę, z kim pani mieszka, dlaczego sama, ile chce pani zarabiać, jakie jest pani przekonanie religijne <serio!, powiedziałam młodej żeby olała ich ;-)>. Na koniec podziękowali, a jak już wszystkich przemaglowali podziękowali i powiedzieli, że do kandydata wybranego zgłoszą się telefonicznie :baffled:. I takie pytania zadają na rozmowie kwalifikacyjnej do kawiarni :dry:. Mam nadzieję, że coś innego sobie znajdzie. Bo jak nie to kicha. 10 ma zapłacić za czynsz. Znalazłyśmy takie biuro pośrednictwa pracy i taka babka <po opisaniu w skrócie sytuacji> załatwiła jej inwentaryzacje na 4 nocki i sobie chociaż na życie zarobi. Normalnie nie mam pojęcia już jak ją pocieszać...
U mnie tak sobie z humorek właśnie przez tą głupią sytuacje.
W sobotę lecimy do teściów na obowiązkową kawę. Teściu wpadł wczoraj na kawkę i zobaczyć Edzia :-D. Teściowa jakoś specjalnie odwagi nie miała :-D:-D:-D:-D:-D:-D:rofl2:;-) i nie przyjechała :-)
poważnie takie pytania zadają?
o stan cywilny to rozumiem bo zawsze pytali
ale o przekonania religijne szooook!
napewno bym powiedziała prawdę bo ja taka jestem

tak samo jakby mnie ksiądz chodząc po kolędzie zapytał czy jestem za in vitro to bez zastanowienia bym powiedziała że jestem ZA

od wielu osób słyszałam że będąc u spowiedzi ksiądz pytał czy jest za in vitro i jak jedna znajoma powiedziała że tak to oburzył sie ,nie dał rozgrzeszenia i prawie wyprosił z kościoła:angry:
 
Do góry