reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Cześć Dziewczyny nawet nie mam czasu Was narobić dzięki za wszystkie gratulacje my już jesteśmy w domu Wszyscy zachwyceni Pesteczką jest taka malutka. Tylko mam problem z laktacją i dokarmiam bo aż mi z brodawek krew leci:-( dziś daję sobie spokój z karmieniem piersią zobaczymy co będzie jutro i co po weekendzie powie położna.
Ściskam Was wszystkie Kochane!
 
reklama
Śliwka powodzenia i wytrwałości:tak:tylko pamiętaj, nic na siłę. Jak się uda, to super, a jak nie, to nie będzie koniec świata :tak:;-)

Traktorzystka ja wczoraj byłam zgrzana na męża niczym biała na święta, tym bardziej ze lekarka powiedziala, ze szyjka dluga i zamknieta... miało być super extra, a było...ciulowo :-/ ja odczuwalam wszystko inaczej, a i mój maż po wszystkim mówi "czuć ze tam jakoś inaczej". On miał swój happy end, a ja no cóż... ciesze sie, że chociaż on miał frajdę :p
 
Ostatnia edycja:
Sliwka super ze juz w domku a laktacja moze sie poprawi i polozna ci pomoze:) 3maj sie kochana:)
Justa no to wytrwala jestes ale jak bedzie bolal brzuch to lepiej jechac i speawdzic:)
Ja po zakupach kupilam Mai kozaczki i sukienke piekna granatowa niebieska bo ma niebieska srode i moze isc nie w mundurku ale ba niebiesko a ze nic nie miala niebieskiego to kupilam i na swieta bedzie rowniez bo cudna jest:) zrobilam zakupy spozywcze a sobie nic nie kupilam nie bylo fajnych butow:/ i nie mam na zime zadnych.
U nas tak zimno i dotego okropnie wieje :/ teraz leze i odpoczywam bo plecy bola strasznie:/ milego wieczorq dziewczyny:))
 
Hejo dziewczyny ;-) Ja padam po prostu. Po śniadaniu pojechaliśmy do szwagierki na chwile, żeby nam pismo przetłumaczyła, nastepnie odwiedziliśmy miasto obok i poszliśmy na zakupy. Zaczęliśmy od kosmetycznych, później pierd..ółki do domu, nastepnie Kaufland i zakupy spożywcze a na koncu taki sklep w którym dorwałam już bombki na choinke i w ogole słuchajcie tego, hahahaha.... zajarana zobaczyłam przecenione dywaniki do łazienki no to G mówi "a pewnie bierz" no to wybralismy kolor i do koszyka. Tam był pakiet że dywanik pod kibelek + taki pod wanne. No i przyjeżdzamy do domu a G mnie woła do łazienki i oboje sie zaczynamy śmiać:-D Okazało sie że mamy wiszący kibelek :-D:-D:-D Budyniowy mózg nie ma co :-) Rozwiesiłam pranie własnie, G rozpakował zakupy i zabieramy sie za robienie pizzy. Dziś on ma dla siebie weekendowy alkohol to i ja do koszyka wrzuciłam coś dla siebie, a mianowicie...........--> Picollo :-D Poniosło mnie wiem, ale naleje sobie do winnej lampki i bede udawała że też mam weekendowe szaleństwo :-)

@kreatorka no to jak chcesz sie zająć tymi sprawami graficznymi na naszej grupie to pewnie!!!! Bo ja to slabo sie na tym znam, co zreszta widać po tym co wkleiłam wczesniej tu na wątku :-D

@auliya kochana pomóż mi z tymi moderatorami, bo serio nie ogarniam, a chciałabym kogoś włączyć do współprowadzenia. I błagam pisz wyraźniej, bo czasem sie zastanawiam co czytam :-)

@Justa8383 trzymaj sie tam ładnie. Ale jak naprawde bedzie nadal bolało to pojedź prosze do szpitala, bo skad wiadomo co sie tam w Tobie dzieje......

@Śliwka91 noooooo już w domku? Ale pięknie. Buziaczki dla was;-)

@Kika7878 ah te nastolatki. Wypad do kina na całą noc jej sie marzy :-D Wyobrazam sobie jak zareagowałas :-) Ale te omdlenie słabo brzmi......

@Melisska32 Ty jeszcze ładnie czekaj na swoją kolej. Masz czas do wigilii !

Ah i kupiliśmy jeszcze kapcie dla gości. Powiesiłam je już w przedpokoju, bo dzis tesciowa z mezem na chwile wpadli, G powiedział żeby buty zdjęli, a oni co? Chodzili dalej w butach!!!!!!! Nerwy mnie roznosiły że aż kupiłam dzis te kapcie.
A ze śmiesznych sytuacji to własnie przed chwilą padłam. G rozpakował smoczki dla młodego, wsadził do buzi i ciumkał.... mega smiesznie to wygladało :-D
 
Porannakawa, film koleżanki genialny!! :rofl2: Ale cała prawda. Ja Tymkowi zrobiłam samochód z kartonu po wielopaku pieluch. Wszystkie zabawki poszły na bok. Jakieś półtora roku miał wtedy, może trochę więcej. Po co zabawki, jak można się kartonem albo papierem pobawić :-D.
Auliya pisze:
Tylko na otwartym trzeba by moderatorów wybrać jeszcze i tu tak jak Dzag prosiła min. 2-3 osoby. Dzag a ja dobrze zrozumiałam ze Ty się zgadzasz na przyjęcie funkcji moderatora?
Tak, mogę być. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Najwyżej będziecie szybko zmieniały :-D.
Kika7878 pisze:
W poniedziałek córka mi zemdlała,we wtorek zaraz z wynikami do lekarza,na szczęście wszystko ok, hormony i dojrzewanie .W środę super przedstawienie miała(jest w klasie teatralnej) a po zebranie i tu cztery uwagi z zachowania,ręce opadają,w czwartek za to wymyśliła(ma 14 lat) że pójdzie z koleżankami i kolegami na kosogłosa na 22,a ja na to że za późno i że jest seans na 18 i 20 a ona że chce iść na maraton od 22 do 8 rano ,myślałam że padnę ze śmiechu
Pierwsze siwe włosy już się pojawiają? :-D
Kreatorka pisze:
Trochę się "bawię" grafiką w pracy. Mogę dodatkowo zająć się prowadzeniem zamkniętej listy rozpakowanych grudniówek z informacjami typu płeć itp. w porządkach też mogę pomóc jeśli potrzeba :)
O cacy!! :tak: To co, ja Domi i Kreatorka? Czy jeszcze któraś chętna, może bardziej zdolna niż ja? :-p
Śliwka, karmienie piersią to nie rififi. Ja też miałam ogromny problem. Od początku tak naprawdę dokarmiałam dziecko piersią, a nie karmiłam. I to tylko 3 miesiące. Z tego co widzę to jednak bezproblemowe karmienie dotyczy zdecydowanie mniejszej części kobiet. Przede wszystkim się nie nakręcaj, bo to wszystko się blokuje w głowie. Może położna pomoże. Staraj się do tego na spokojnie podejść. Jak już Mała je mm to na spokojnie przystawiaj do piersi wtedy kiedy możesz, kiedy brodawki nie będą krwawić. Zawsze coś tam dobrego dla siebie wyłapie, mimo że to będą mniejsze ilości :tak:.
Justa, coś długo Cię ten brzuch boli i nic więcej... A to jest ból skurczowy? Kłujący? Jaki? Bo wiesz, poród to może nie jest, ale co innego się może dziać...

A ja miałam tragiczną noc, dzień kiepski. Mam mega focha na męża, mam dość, a hormony nie pomagają dodatkowo. Poryczałam się wczoraj wieczorem, nie chciało mi się z nim gadać. W nocy non stop ból bioder, ud, kręgosłupa, drętwienie rąk, obudziłam się po 3:00. Aż się poryczałam. W końcu poszłam do salonu z kołdrą i spałam jakiś czas na siedząco przy stole z głową na blacie. Potem na kanapie, w końcu jak biodra i uda odpoczęły to się położyłam i zasnęłam. Mąż wstał do pracy to przed 7:00 przeniosłam się do sypialni, a Tymek przybiegł do mnie o 8:00 i tyle pospałam. Z mężem nie gadam jak nie muszę. Wszystko robię w domu, a on potrafi powiedzieć, że go noga boli i Tymka na kolanach ciężko mu się trzyma... I jeszcze kilka innych nieświadomych, ale wnerwiających komentarzy typu "on się więcej z dzieckiem bawi". Ja pitole. No agresor milion pięćset sto dziewięćset. Od dzisiaj nie robię w domu NIC!!! Zarastamy brudem - i to dosłownie, bo kibel i umywalka brudne, że na wymioty mnie zbiera, bo tylko ja sprzątam. Zasypują nas rzeczy - bo tylko ja dbam o to, żeby wszystko wracało na swoje miejsce. Piorę tylko rzeczy moje i Tymka - bo mąż nawet pralki nie potrafi uruchomić i nie wie ile proszku wsypać. Obiad robię dla siebie - Tymek je w żłobku, mąż niech sobie radzi. Mam w doopie. Zastanawiam się ile tygodni zajmie mojemu mężowi dojście do tego, że ja sobie doopę urywam w domu a on jak pan przychodzi po pracy zmęczony i ma najważniejszą rolę w domu - pobawić się godzinę z dzieckiem, zanim znowu ja się nim zacznę zajmować aż do uśpienia go. No to teraz się zamienimy. Ja się będę w końcu dzieckiem zajmować - bo przecież tego nie robię!!!!! - a on niech po przyjściu z pracy dom ogarnia. Tak jak zwykle robię to ja. A-ha! Już mi tu pociąg jedzie że coś takiego się wydarzy :wściekła/y:. No zobaczymy jak będziemy wyglądali za kilka dni...
Przepraszam, ale normalnie jakoś źle mi się zrobiło, skumulowało mi się i już.

Tymek ogląda na Canal+ "Epokę Lodowcową" i się chichra. No ja padnę!! :-D Pierwszy raz taki długi film ogląda i siedzi grzecznie.
A, no i dzisiaj zrobiliśmy z Tymkiem list do Mikołaja :-p. Jego pierwszy w życiu list do Mikołaja. Narysował lokomotywę Tomka. Teraz muszę znaleźć gdzieś w sklepie :-D. Wszystko mamy uwiecznione na zdjęciach, Tymek pozował z listem :-). List leży na balkonie, czeka aż Mikołaj weźmie, a Tymek chodzi i sprawdza czy już był :-D. Ah, jaki duży ten mój Maluszek...
 
Ostatnia edycja:
Witam, ale naskrobalyscie, nie mialam internetu pół dnia to zaległości mam. Domi dziekuje ze tak pamietasz o mnie, nie widzę tego forom rowniez jak klikam w link to tylko moje kwietniowki tam są, czegoś niemoge wejść na normalnie forum tylko mobilne odrazu wskakuje, ide kombinować.


Co do jedzonka szpitalnego to widzialam ta strone tez bym wam wrzuciła rarytasy jakie jem;), fakt przegięcie ale dojadam tym co mi przyniosą ;) moze zrobie foty to wrzucę ;). Np w pierwszy dzien przetrzymali mnie na ip i trakcie porodowym, to sniadania nie dostalam, obiad zupa, kolacja zupa i tyle reszta nie przysluguje ;).
 
Ostatnia edycja:
dzag, chodź to Cię przytulę :) Może jesteś dla niego za delikatna? Do facetów trzeba czasem ostro, bo do nich nie dociera. A jak już się zacznie płakać, to kompletnie nie rozumieją o co Ci chodzi. Ostatnio Mania (suczka nasza) piszczała w nocy. No to ja tego swojego budzę i mówię: "Kochanie, wyjdź z Manią bo piszczy", a on do mnie: "Nie chcę, jestem zmęczony". No to się wydarłam na niego, żeby mnie nie wkurzał, tylko niech ruszy doopsko. No to jak wrócił z Manią to mnie przepraszał, że nie chciał z nią wyjść, i że jest mu wstyd, i że dobrze, że go skrzyczałam. Im czasem trzeba coś dosadnie przekazać, bo nie ogarniają.
 
reklama
Do góry