Hahahah uśmiałam się
Porannakawa dokładnie! Przy temacie podrzucę jeszcze mój wpis z bloga o tym właśnie
))
Stan (podwójnie) BŁOGOSŁAWIONY, czyli… GERIATRIA PARTY! do pośmiania
Domi, brak słów, żeby cię w nocy budził, dla mnie jak psychopata bez uczuć, no kurna, egoista do potęgi entej. Tym bardziej że wie, że cierpisz na bezsenność i nie możesz spać. Chciałabym bardzo nie wtrącać się, kurczę, ale no naprawdę nie daj się.. musisz tupać nogą ile wlezie na takie zagrywki. I po takiej akcji olałabym go całkiem, co on rąk nie ma, żeby sobie zrobić kanapki do pracy? No kurfa. Aż mnie nosi.
Mój to jak u szkrabka, mnie teraz tak wspiera, jak widzi, że źle wyglądam albo się męczę to mnie dosłownie na rękach nosi, widzę, że go wzruszam tą swoją nieporadnością. Głaszcze, przytula, rozśmiesza, robi za mnie wszystko bez słowa nawet, chłopcom przykazuje, że mają mi dać spokój, zajmuje się nimi i w ogóle. To jest normalny facet, do którego modelu powinnaś przyrównywać swojego, taki, co dba o swoją kobietę i jego własne dziecko
I nawet jeszcze podszczypuje tu czy tam, chociaż czuję się totalnie nieatrakcyjna, właśnie mówiąc mi, że bosko wyglądam. A wiadomo, że tak nie jest
i robi to po to, by mi psychę podreperować, bo czuję się potwornie brzydka momentami (jak mam sine usta, gdy spuchnę trochę czy coś) i marudzę, że jestem gruba. Tego powinnaś wymagać od swojego, bo ci się to po prostu jak psu buda należy! Jeszcze kurna zobacz ile ty robisz, a ja może i do niedawna latałam jak kot z pęcherzem, ale po sklepach i do pracy, ani nie sprzątałam, obiadków mu nie robiłam, z praniem zalegam notorycznie i w ogóle daję od dawna d.. jako pani domu - w porównaniu do ciebie!
Z żelazkiem nie stoi
ale chyba by mnie zamordował, jakby mnie zobaczył skaczącą po meblach albo szorującą lustra, czy targającą siaty. I tak sie już wkurza na mnie jak tylko próbuję z domu wyjść
A propos sączenia wód - to mi tak się zaczął poród przy Maksie. Wstałam rano, pociekło trochę, przy podmywaniu trochę, ale skurczy brak, to posprzątałam całe mieszkanie, przygotowałam się, torba, golenie itp itd, no i pojechałam po jakiś 6h, bo się sączyło ciągle i zmieniałam podpaski. Taka ilość widoczna, ale nie chlust. I dostałam taki op…dol na porodówce i od mojego lekarza, że laski - jak się wam coś sączy, to biegiem. Bo raz, że wody mogą być zielone, albo słomkowe (jak u mnie) a dwa, że może dojść do zakażenia. Ja dostałam od razu antybiotyki przed, w trakcie i po porodzie. Także nie bagatelizować.