Betix, gratuluję :-)
Asia, Tobie również gratuluję. A faktycznie numer z tą wadą genetyczną...
Jejku, obydwie macie takie kruszynki... Na mnie jednak okolice 2500 dla dzieci urodzonych w terminie to robi wrażenie ;-) Ja się pojutrze dowiem ile teraz waży moja klucha.
No dobra, to następna Domi?;-) A jutro cesarki Marcysi i...? Któraś jeszcze ma na jutro, nie pamiętam :-(
Właśnie ciekawa jestem, czy się u mnie samo zacznie wcześniej. Choć 21.12. To 8 dni przed terminem, więc marne szanse... No nic, będzie co ma być. I tak wszystko jest na odwrót w tej ciąży, trudno. Choć nie podobają mi się urodziny dziecka w moje urodziny. I jak w przyszłości będziemy je Obchodzić? Będziemy się umawiać kto do kogo przyjdzie? Ale kicha...
A przypomniało mi się jak z gabinetu wyszła dziewczyna w bliźniaczej ciąży z terminem na 6 stycznia. Mówi mężowi, że dostała termin 21 grudnia i ordynator jej powiedział, że na ten dzień mają 3 planowane cc z bliźniaczymi ciąża, więc mają sobie dzieci pilnować żeby się nie pomieszały
Dowcipniś ;-)
I na koniec wydarzenie miesiąca: Mój mąż powiesił firanki w sypialni!!!! W końcu mi karnisz zamontował i stwierdził, że mi pomoże powiesić. Ale numer!! No w każdym razie mam firaneczki i aż się przytulnie zrobiło :-) A wczoraj po wizycie mojego brata i stada dzieci SAM Z SIEBIE pozmywał późnym wieczorem stertę garów. To ten foch to sprawił, czy stwierdzenie że jak mi się coś stanie w końcu to może zrozumie, czy po prostu zbieg okoliczności?
Szok.
Dobrej nocy. I bezproblemowych porodów jakby co ;-)